Religia... Odkąd ją straciłem nie czułem i nie czuję żadnych metafizycznych ciągotek.
Uzasadnień moralności, przyzwoitości i sensu życia jest dość,
kiedy chce się je dostrzec w życiu człowieka, istoty społecznej.
Rydzykowie, mnóstwo wysokich rangą "sług bożych" stanowią moralne antywzorce.
Jest tylko jeden moment, kiedy zdobyłbym się na kłamstwo wiary:
kiedy małe dziecko, świadome zbliżającej się śmierci, pyta, kiedy się zobaczymy.
Mocno przeżyłem taki przypadek w kręgu bliskich mi osób.
zdobyłbym się na kłamstwo wiary
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
zdobyłbym się na kłamstwo wiary
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 24 guests