Od paru lat piszę o neomatriarchacie.
Oświata, wychowanie, wymiar sprawiedliwości, medycyna…
wszystkie dziedziny życia wymagające godnego użycia mózgu są zdominowane przez kobiety.
Wszelki boje o przyśpieszenie obiektywnie biegnącego procesu matriarchalizacji świata są bez sensu,
szkoda na nie energii, tak jak szkoda byłoby energii na modlitwy o przyjście kolejnej pory roku.
Dziewczynki chętniej się uczą, szybciej i głębiej mądrzeją…
Bliski jest czas, kiedy zmarginalizuje się rola kobiecej prostytucji, na rzecz męskiej,
w cenie będą kulturalni, gładcy prostytuci, wystawiani za szybką,
do wynajęcia na noc, do teatru, na wesele w rodzinie…
Jakaś cesarzyca Teodora, być może, poślubi Justyniana tej profesji.
Wśród kobiet z radością widzę WIELU LUDZI, myślących gatunkowo, ponadpłciowo. To cieszy.
Bywa też po obu stronach płciowości myślenie pochwą/mieczem.
Zawsze tak zapewne bywało.
PS
"Matriarchalizacja" okazała się dziś najtrudniejszym słowem mego życia,
odkąd w wieku ok. 14 lat wyleczyłem się (sam!) z jąkania.
Neomatriarchat
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Neomatriarchat
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests