Bój to jest nasz ostatni... (3) - i na razie ostatni

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Bój to jest nasz ostatni... (3) - i na razie ostatni

Post by jan » Tue May 13, 2014 5:17 pm

Bój to jest nasz ostatni... (3)
(moje tekściki z Fejsbuka)

1.
Jest drzewo. Co jakiś czas zmienia igły - i trwa.
W trwanie Polski, w jej tradycję, w byt, ogromny wkład wniosła II RP.
PRL negował wiele jej osiągnięć, wykazywał błędy i wypaczenia - bo takie też były.
III RP w czambuł potępiła PRL, wylała z oczyszczającą kąpielą wiele dzieci.
Reakcje typowe dla rewolucjonistów-doktrynerów wszelkiej maści.

Pokolenie trzeźwe, zdolne do bezstronnych ocen, jeśli nie wyemigruje,
będzie szansą na ODRODZENIE zamierającej gwałtownie Polski.

2.
W czym potęga III RZECZYPOSPOLITEJ
Polska armiami stoi, oto cztery podstawowe.:
1. armia biurokratów,
2. armia bezrobotnych,
3. armia emigrantów,
4. armia emerytów i rencistów.
Oto w czym potęga III RZECZYPOSPOLITEJ!

3.
Rozmach inwestycyjny - zabudowa Polski cywilizacyjnymi skorupami budzi podziw i obawy -
wielkie budowle trzeba będzie konserwować, remontować, kredyty trzeba będzie spłacać -
a Polska się starzeje, Polska się wyludnia, Polska głupieje -
nędza polskiej oświaty i nauki.
Za głupotę się płaci. Zawsze i dużo.

4.
Wczoraj byłem w kościele na uroczystości 100-lecia przyłączenia Stogów do Gdańska.
Uroczystość była poprzedzona mszą, w której nie uczestniczyłem.
Uważam, że URZĄDZANIE ŚWIECKICH UROCZYSTOŚCI W ŚWIĄTYNIACH JEST BŁĘDEM,
ZMUSZA TO BOWIEM INNOWIERCÓW I BEZBOŻNYCH DO ZACHOWAŃ DZIWNYCH,
DO PEWNEGO RODZAJU PROFANACJI ŚWIĘTOŚCI,
bo liturgiczne słowa i gesty dla nich znaczą co innego lub nie znaczą nic.
A przecież nie będę stał jak kołek, kiedy wszyscy klękają
czy chylą głowy przed najświętszym dla nich sakramentem.
Takie działania dzielą, odgradzają...
a przecież oprócz dziedziny sacrum jest ogromna sfera profanum,
wspólna dla lokalnej (np. gdańszczanie) czy kulturowej (np. Polacy) wspólnoty.
Miejscem takiej uroczystości na Stogach mogłaby być szkoła jedna czy druga, Dom Sztuki czy Biblioteka Społeczna.

5.
Zapewne każdy z nas chce BYĆ, ZNACZYĆ, ZDOBYĆ MIŁOŚĆ, SZACUNEK i SŁAWĘ.
Jest wiele pól działania, wiele obszarów na których jesteśmy dobrzy -
przynajmniej lepsi od innych, gdzie możemy czerpać satysfakcję.
Bywają pozytywne skutki do pędu sławy - jednostka rozwija się w służbie innym,
bywają też negatywne – jakiś bałwan dla sławy pali bibliotekę aleksandryjską,
jakiś inny – również dla sławy, kopem wybija szybę w drzwiach Biblioteki Społecznej
i zaraz po tym głosi wielkość swego wyczynu wśród rówieśników w parku.
(Zawiadomiona policja, poinformowana co i jak, nie odkrywa sprawcy!)

Każdy z nas ma jakieś pole działania, na którym jest dobry i z którego czerpie satysfakcję,
ale ma inne pola, na które także chciałby wejść – znany fizyk bierze lekcje malowania,
ktoś inny uczy się grać na gitarze, świetny aktor lubi kanarki.
Rozwinięte życie społeczne stwarza wiele pól satysfakcji i poprawy stanu ducha,
jest tam miejsce dla każdego – kółko różańcowe, stowarzyszenie hodowców chomików,
towarzystwo śpiewacze, klub wysokogórski, towarzystwo kolekcjonerów lalki Barbie, rada osiedla, rada parafialna...
Osoby dotknięte nieszczęściem organizują się,
by wspólnie rozwiązać swoje problemy, podnieść komfort funkcjonowania ...

Bogate życie społeczne sprzyja czerpaniu satysfakcji przez jednostkę,
daje jej szansę realizacji się, sprzyja powszechnemu dobrostanowi.

Myślę, że stworzenie warunków rozkwitu życia społecznego jest jednym z najważniejszych zadań państwa,
warunkuje ona bowiem proces DEMOKRATYZACJI ŻYCIA i WYKORZYSTANIA POTENCJAŁU TKWIĄCEGO W NARODZIE
na rzecz STWORZENIA SPRAWNEGO I ZASOBNEGO PAŃSTWA ZADOWOLONYCH OBYWATELI.

Jakiś herostrates czy dawidek-wykopywacz szyb trafi się zawsze, ale ten podgatunek ludzki winien być wychowywany,
lub – jeśli społeczeństwo sobie z tym nie radzi – izolowany.

6.
Gdańsk dopiero w PRL-u stał się miastem myślą, mową i krwią związanym z Polską.

7.
Bez entuzjazmu, bez poświecenia się sprawie całkowicie, bez reszty - nie byłoby Bibliotek Społecznej i sprawy.
Entuzjazm nie jest niewyczerpany, niestety, a kiedy nie ma szans na KONTYNUACJĘ - traci sens.
Szósty tydzień siedzę na Fb i robię propagandę - pokazuję nasze dokonania i potrzeby, żebrzę.
Ile osób potrafię wzruszyć, przekonać do sprawy i wsparcia nas, najlepiej systematycznego - nie wiem.

Jeśli w roku następnym nie będę mógł liczyć na rozwinięcie skrzydeł, to - znużony pełzaniem po gruncie - wysiadam,
uznając, że społeczny eksperyment, któremu poświęciłem wiele lat życia i dorobek życia, spalił na panewce.

8
Narody się wyrzynają, gniją w okopach, tracą dobytek, a ktoś liczy pieniądze...
Podpalono Irak, Afrykę Północną, Syrię...

Czy zapłonie Ukraina - Nie daj Bóg!

Aktem politycznej głupoty polskich polityków lewicy, w tym szanowanego przeze mnie Leszka Millera,
było wsparcie amerykańskiej agresji na Irak.
Co obiecano Millerowi i Kwaśniewskiemu - a jakie korzyści Polska z Irackiej awantury wyniosła?

Teraz jest jeszcze gorzej!

Na co liczą TusKaczory, co da im rozpalenie piekła na Ukrainie?

Stany Zjednoczone Ameryki nie liczą się interesem Polski ni Ukrainy.
Co najwyżej posługują się głupcami w swoich interesach i lokują u nas swój złom.

Chorogłowa Polska! - a nie ma głowy alternatywnej,
a jeśli przyjąć, że jest - ta kacza - to jest jak tyfus zamiast anginy.

PS
Powyższe nie jest stanowiskiem Stowarzyszenia,
jest to pogląd OBYWATELA Jana Urbanika.

9.
Co ciekawego porabiałeś(aś)? - pyta mnie Fejs, a ja odpowiadam
- Myslałem - i oto co wymyśliłem:

Godność ma się wtedy, kiedy ma się rozum, a rozum jest to taki instrument albo narząd,
który pozwala czytać z jedynego źródła prawdy - nierozdzielnie związanej natury-i-kultury,
naturę bowiem czytamy poprzez kulturę - poprzez przez człowieka stworzony system kategorii.

Są wśród ludzi osoby wielce uczone i wielce nauczone, ale nie wszyscy oni są mędrcami.
Nie jest mędrcem żaden, nawet najbardziej utytułowany doktryner,
któremu się wydaje, że zna prawdę absolutną.

Mędrcem jest tylko ten, co szuka.

10.
Byłem jedynym wyrodkiem w gronie słuchaczy, któremu nie podobała się regionalizacja wspierana pieniędzmi z zewnątrz.
Jestem zwolennikiem KONSOLIDACJI PAŃSTWA, a sprawy FOLKLORU i TRADYCJI REGIONALNYCH
zostawiłbym społecznościom lokalnym: wsiom, miasteczkom...

W przyszłości, jeśli Bozia da WAM dłuższy pokój, może dojść do zaniku granic i regionalizacji,
ale do tej pory jedyną, jako tako sprawdzającym się instytucja, jest PAŃSTWO.

Regionalizacja na gwałt, feminizacja na gwałt jest IDIOTYZMEM,
a wszelkie idiotyzmy wielkiej skali mszczą się niemiłosiernie (przeważnie) na potomkach idiotów.

***
I to byłoby na tyle. Trzy składanki z miesiąca.
Zmyślam kolejne kawałki.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 3 guests