Bóg - Honor - Ojczyzna - o rozumny patriotyzm
Jesteśmy jak ziarno, które wykiełkować może i wyrosnąć, w zależności od gleby na jaką padnie.
Nasze człowieczeństwo w nas jest społecznym produktem,
w świadome życie wchodzimy jako odbicie społecznego stempla.
Jan Stachniuk pisze o społecznej ideomatrycy, która kształtuje jednostkę w członka grupy.
Zdolność posługiwania się językiem, słowa nazywające rzeczywistość, szufladkujące i kształtujące jej widzenie, system wartości...
Bóg - Honor - Ojczyzna to mają być najwyższe wartości dla Polaka.
BÓG - hipoteza,
HONOR - mgliste, zmienne pojęcie; dla Becka w roku 1939 honor był tą wartością,
która miała wszystkie inne pod sobą - dla państwa i narodu był samobójczy.
Dla białorękich, którzy wpadli w szpony NKWD, ten HONOR - amok HONORU - też był samobójczy,
zabijał myślenie pragmatyczne, zabił swoich tragarzy.
Honor przywódcy, honor elit - to dalekowzroczny pragmatyzm:
przeprowadzić przez dziejowe burze
i chronić biologiczną, kulturalną i materialną substancję NARODU.
OJCZYZNA - jedyna rzeczywistość: DOM POLAKÓW i GOŚCI (jeśli dom gościnny)
Dla dzieci GOŚCI ojczyzną jest ziemia, na którą padło ich ziarno człowieczeństwa,
niebo w które spoglądali, pola i gaje, które im szumiały: Szopen, Matejko, Wierzyński, Tuwim...
Jeśli chcemy zatrzymać proces degradacji Państwa i Narodu, jeśli nie mamy stoczyć się do skansenu
i stać się mięsem armatnim, tanią siłą roboczą i rynkiem zbytu produkcji wysoko przetworzonej,
musimy w ramach unifikującej się Europy nadrobić wielowiekowe zaległości, skomponować polski rytm twórczej pracy.
Zamiast ksenofobicznego, werbalnego i bejsbolówkowego patriotyzmu,
zamiast bogoojczyźnianego stękania - pragmatyczny patriotyzm pracy.
***
Jutro przeczytam ten tekst ponownie, nie wiem czy zgodzę się z niektórymi jego sformułowaniami.
Jego pierwowzór sczezł mi marnie, nie wysłany z należytą starannością, tu ideę jego ubrałem w nowe słowa.
Polacy do wielkich rzeczy stworzeni: do walki o "wolność naszą i waszą"
do śmierci własnej, rujnowania gospodarki i zagłady miast dla "Boga - Honoru - Honoru - Ojczyzny" -
Ojczyzny wyimaginowanej w DOSKONAŁOŚĆ, Kościuszków i Wojtyłów wyimaginowanych na doskonałość...
Tymczasem nie jesteśmy żadnym narodem wybranym, jesteśmy jednym z narodów europejskich,
uczestniczącym we współpracy i konkurencji - i w konkurencji tej wypadamy blado.
Przodkowie nasi, wychowani przez jezuitów na jedną owczarnie, stali się dziwowiskiem i pośmiewiskiem Europy;
tak pokochaliśmy nasze wady, że wysiłki modernizacyjne Stanisława Augusta Poniatowskiego dały efekt bardzo mizerny,
i Polska zniknęła z politycznej mapy Europy.
Każda próba odwojowania niepodległości kończyła się ogromnymi stratami ekonomicznymi,
upływem krwi i COFANIEM SIĘ POLSKOŚCI. Konfederacja barska, powstania Kościuszkowskie, listopadowe, styczniowe i warszawskie -
wszystkie zrywy skazane były na katastrofę - i dawały efekt katastrofy.
Działąnia modernizacycyjne Druckiego-Lubeckiego przerwało powstanie listopadowe,
próby modernizacyjne Wielopolskiego - niweczyły ambicje Andrzeja Zamojskiego, w końcu powstanie styczniowe.
Bóg - Honor - Ojczyzna - o rozumny patriotyzm
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Bóg - Honor - Ojczyzna - o rozumny patriotyzm
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest