Każdy ją chętnie doi

[jan]

"Wyjątkowość i potęga Polski" - brzmiał tytuł.
I ładne, bliskie naszym sercom obrazki.
Napisałem komentarz, ale tekst został usunięty.
Komentarz mój niżej:

Ani wyjątkowość, ani potęga. Megalomania i tromtadracja - tak.
Nie potrafimy zadbać o Ojczyznę.
Każdy ją chętnie doi, bardzo niewielu ma ochotę dla niej pracować.
Chętniej za nią umieramy niż ∂la niej - dla nas - żyjemy.

Głupi kraj, który nie dba o swe młode, zmuszając je do emigracji,
gdzie swoje głowy, ręce i serca oddają nowym ojczyznom,
z których się nie ucieka, w które się wsiąka.

Anna Tallent
A moze nie powinnismy juz mowic tyle o ojczyznie, a skoncentrowac sie na tworzeniu sensownego Panstwa,
jako organizyacji dzialajacej w ramach obecnych granic. Nikomu nie sa potrzebne poswiecenia dla dobra ojczyzny.
Trzeba dobrze pracowac, szanowac sie ...szanowac sie nawzajem i dobrze wybierac reprezentantow, zeby system funkcjonowal coraz lepiej. Doskonale nie jest nigdzie, nawet w lepiej zorganizowanych systemach. Polska demokracja jest bardzo mloda i jeszcze chyba nie uwierzylismy, ze jestesmy - w sporym stopniu - panami naszego losu. Pisze 'w pewnym stopniu', bo wydaje sie, ze ogromne problemy stojace przed ludzkoscia beda wymagac mniej patriotyzmu a wiecej humanizmu. Polska megalomania byc moze przydala nam sie do odzyskania niepodleglosci, ale teraz moze juz czas na to, zebysmy przestali sie widziec jako narod z jakichs powodow wyjatkowy, wielki, jakis 'Chrystus narodow', przed ktorym stoi jakas wielka misja bo kosciol katolicki mial przez pewien czas polskiego papieza. Jest w Polsce tylu ambitnych, pracowitych ludzi. Ludzi oddanych swoim rodzinom, odpowiedzialnych pracownikow. Zeby sie tylko udalo troche lepiej zorganizowac wokol idei szans dla kazdego czlowieka. Nie bedzie szczesliwej ojczyzny bez dobrze zorganizowanego panstwa. Hm... ciekawa jestem czy w ogole mam prawo zabierac glos, skoro od 25 lat mieszkam poza Polska...

Jan Urbanik
moja wypowiedź z innego wątku:
Wygrywamy bitwy, przegrywamy przeważnie wojny, niestety.
Wolę Kwiatkowskiego z Gdynią i COP-em niż bezsensowne powstańka, zmarnowaną krew.
Przed nami wychowanie młodego pokolenia na sprawnych fizycznie i intelektualnie ludzi,
a nie produkcja rencistów i dyplomantów niezdolnych do wysiłku.
Nędza polskiej edukacji, nędza polskiej nauki, parobczaństwo tzw obywateli, werbalny, jałowy, ckliwy patriotyzm... Fuj!