Piker orzekł:

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Piker orzekł:

Post by jan » Mon Sep 08, 2008 6:06 am

Piker orzekł:
//Nie ma uniwersalnej etyki !
Zycie ludzkie ? - dla ateistow nie ma wartosci -
przyklady: przerywanie ciazy
eutanazja, stosunek do kary smierci jest bardzo rozny

Co mowic o bardziej przyziemnych wartosciach skoro w podstawowej sprawie sa rozne zdania?
//

Widać, Piker, orzekając, co orzekł, miał dane po temu.
Czy to wynik badań naukowych, czy wieści z zaświatów – w to nie wnikam.
Odzywam się jako ateista, sztuk jeden, reprezentujący tylko siebie.

Zgodzę się, że nie ma skodyfikowanego systemu uniwersalnej etyki,
z którym cała ludzkość byłaby zgodna. I chyba nie będzie.
Jest jednak znaczący zespół wartości, na który zgodziłoby się wielu ludzi z różnych kultur.

Dla mnie życie ludzkie ma inną wartość niż dla Pikera.
On wierzy, że życie na tym padole, nawet najmizerniejsze, jest jedynie
polem zbierania zasług, by osiągnąć szczęście wiekuiste.

Dla mnie wiara w życie pozagrobowe jest iluzją, nie gromadzę zasług dla iluzji,
ani ze strachu przed inną iluzją - piekłem.

Wartością dla mnie jest życie tu, na Ziemi.
Mniej ważna wydaje mi się długość życia, bardziej ważna – jakość życia i jego intensywność.
Moje usiłowania idą w kierunku poprawy warunków życia tu, na jedynym z moich światów.

Problem aborcji i eutanazji, to bardzo trudny problem, przed którym stają jednostki.

Społeczeństwa bogate stać na to, by (do pewnego stopnia) przedłużać życie,
które jest już tylko roślinną prawie wegetacją,
stać je też na zapewnienie w miarę godnego życia rodzinom, którym przydarzyły się dzieci niezdolne do samodzielnego życia.

Państwo polskie sobie z tym nie radzi, z jednej strony, z powodu ubóstwa i partactwa,
z drugiej – Z POWODU BRAKU SPOŁECZNEJ SOLIDARNOŚCI.
Nie przejęzyczyłem się:
brak serdecznej, społecznej solidarności w ojczyźnie „SOLIDARNOŚCI”!

Kościół i papiestwo, z powodów doktrynalnych, dla mnie, ateusza - w imię iluzji,
działa na szkodę Ziemi i gatunku ludzkiego.
Kościelni doktrynerzy w Polsce działają na szkodę społeczeństwa Polskiego.

Zamiecienie aborcji pod dywan jest dla nich sukcesem,
dla mnie sukcesem byłaby oświata seksualna i umożliwienie godziwego życia
samotnym matkom, rodzinom wielodzietnym, rodzinom dzieci upośledzonych.

Ładowanie pieniędzy i ludzkiego zapału w papieskie pomniki i Licheń,
(który powinno się przemianować na Pycheń)
jest świadectwem hipokryzji polskiego Kościoła, polskiego katolicyzmu.

jan urbanik

piker
Forumowicz
Posts: 68
Joined: Tue Jul 29, 2008 6:19 pm

Post by piker » Tue Sep 09, 2008 6:26 am

Rozumiem, że ten tytuł wątku ma mnie zmusić do dyskusji.
Nie dokończyłem mojej myśli w poprzednim wpisie.

Ateiści - każdy ma swoją skalę wartości ustala ją według własnego "widzi mi się"
U Żydów - kara śmierci była dopuszczalna (kamienowanie). Obcych nienawidzą swoich kochają.
U Muzułmanów - wolno zabijać niewiernych w imię Dzihad (świętej wojny) jest to jedna z zasad wiary.
Chrześcijanie - kara śmierci jest niedopuszczalna. Uzasadnienia są różne.
Pomijamy oczywiście plemiona kanibali w dżungli.

Jak tu znaleźć kompromis? Moim zdaniem nie jest to możliwe.
A jest to przypomnę wydawało by się podstawowa wartość - ŻYCIE.

Humaniści tacy jak Pan uważają (taj podejrzewam), że życie ludzkie jest niepodważalną wartością. I trzeba ją wpisać do kanonu "praw człowieka". Jak widać Unia Europejska ma inne zdanie niż humaniści starej daty. Karta Praw Podstawowych nie jest tak restrykcyjna jak Prawa Człowieka uchwalone po II Wojnie Światowej. Dlatego, że staruchy z Unii chcą ratować swoje życie kosztem dzieci nienarodzonych, ale to już inny temat.

.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Tue Sep 09, 2008 6:52 am

Nie stosuję forteli zmuszających kogokolwiek do czegokolwiek.

Podałem tylko nick autora bodźca, który skłonił mnie wyrażenia swego zdania
w poruszonych przez niego kwestiach - i nadal skłania.

Pozdrowienia -

jan urbanik

piker
Forumowicz
Posts: 68
Joined: Tue Jul 29, 2008 6:19 pm

Post by piker » Tue Sep 09, 2008 7:25 pm

Tytuł tak zabrzmiał. Nie mam o to pretensji.

User avatar
Nemesys
Forumowicz
Posts: 30
Joined: Sat Aug 02, 2008 1:39 pm

Post by Nemesys » Sat Sep 13, 2008 6:04 pm

"Dla mnie życie ludzkie ma inną wartość niż dla Pikera.
On wierzy, że życie na tym padole, nawet najmizerniejsze, jest jedynie
polem zbierania zasług, by osiągnąć szczęście wiekuiste."

Nie chcę odpowiadać na ten wątek za Pikera w żadnym wypadku, ale odpowiem, jako katoliczka, a rozumiem, że Piker też jest tejże wiary, więc pozwolę sobie na to.
Wiara katolicka to nie jest wiara dla frajerów, którzy wierzą, że jeżeli będą grzeczni, to Bozia da i Bozia przyniesie i Bozia poda. Czasami Bóg zsyła cierpienia i to jest prawdziwa próba wiary i życia- czy jesteśmy w stanie przetrwać trudności i codzienne krzyże i dalej wierzyć w sens życia, w to, czego nauczył nas Bóg, czy poddamy się i w którymś momencie staniemy się moralnym dnem? Bóg nie daje odpowiedzi na pytanie- "unde malum?", On uczy pokonywać swoje słabości i iść dalej przez życie, chociaż brakuje sił.
Nie ma czegoś takiego jak "mizerne życie". Każde życie jest cenne i ważne, a czy ktoś zrobi je mizernym, to juz jego sprawa.

"Kościół i papiestwo, z powodów doktrynalnych, dla mnie, ateusza - w imię iluzji,
działa na szkodę Ziemi i gatunku ludzkiego.
Kościelni doktrynerzy w Polsce działają na szkodę społeczeństwa Polskiego."

Tak, a co takiego szkodliwego robią? Chętnie poczytałabym jakieś konkretne i rzetelne przykłady. Tylko proszę nie dawać mi za przykład tej medialnej papki, która w większości dąży do zbicia na tym pieniędzy i sławy. Wierzę, że Pan, jako człowiek doświadczony życiowo i z tak ogromną wiedzą jest w stanie podać własne, przemyślane przykłady.
Za Pana, ateusza, wierni Kościoła modlą się codzień, chociaż Pan gardzi tym. Nikt Pana do niczego nie zmusza, więc nie rozumiem, dlaczego Pan tak tępi wspólnotę Kościoła. Człowiek jest wolny, ma wybór, tak powiedział Bóg. I tak teoretycznie mówi Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, dlaczego więc Pan chce stłamsić wolność ludzi wierzących plując im w twarz swoimi kpinami?

"Zamiecienie aborcji pod dywan jest dla nich sukcesem,
dla mnie sukcesem byłaby oświata seksualna i umożliwienie godziwego życia
samotnym matkom, rodzinom wielodzietnym, rodzinom dzieci upośledzonych."

Nikt nie zamiata aborcji pod dywan. Wręcz przeciwnie. W środowiskach chrześcijańskich problem zabijania dzieci nienarodzonych jest żywy i prawdziwy.
A ja dziękuję za taką oświatę seksualną, gdzie pokazują 12-latkom, jak zakładać prezerwatywę i wmawiają młodym ludziom, że rozwiązłość seksualna jest w porządku. Słyszałam na początku roku, na lekcji biologii, że "będziemy omawiać antykoncepcję". I gdzie tu jest moja wolność? Czy ja się zgodziłam na to, żeby na lekcji, gdzie mam się teoretycznie uczyć o mechanizmach działania ciała człowieka i przyrody pieprzyć mi o czymś, co psuje zdrowie i psychikę?


Niepokorna. Jak zwykle.

Żaneta N.
"Kto czyta książki, żyje podwójnie" - U. Eco

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Sun Sep 14, 2008 11:04 am

Moim celem nie jest nawracanie kogokolwiek na jakąkolwiek wiarę lub niewiarę.
Nie znam PRAWDY - i nie wierzę, by ją ktokolwiek z ludzi znał.
Bardzo mi za to zależy, byśmy jako ludzie, obywatele Polski, nie myśleli i nie działali pod dyktando jakiegoś wodzusia,
a byśmy używali osobistych mózgów przed podejmowaniem decyzji.
Nie będę w odpowiedzi detalistą - każdy oceni moje wypociny według swoich możliwości.
Teraz ustosunkuję się do fragmentu Twojej wypowiedzi.


//Za Pana, ateusza, wierni Kościoła modlą się codzień, chociaż Pan gardzi tym.//

Przepraszam, nie wiedziałem, ze ktoś się za mnie modli. Nie gardzę tym, ale proszę się nie wysilać, chyba że ktoś ma w tym jakiś interes.
W skuteczność modlitwy nie wierzę.
Ja nie modlę się za nikogo żeby przeszedł na ateizm,
za to zupełnie bezinteresownie życzę wszystkim (i sobie) szczęścia, zdrowia, pomyślności.

//Nikt Pana do niczego nie zmusza, więc nie rozumiem, dlaczego Pan tak tępi wspólnotę Kościoła.//

Nie miałem nigdy zamiaru, by tępić „wspólnotę Kościoła”.
Kościół nie jest dla mnie niczym nadprzyrodzonym, jest jedną z wielu religii chrześcijańskich, które konkurują ze sobą,
bywają z sobą skłócone i niektórym wydaje się, że nie wiadomo o co chodzi.
Stawiam na równi katolika, prawosławnego, świadka Jehowy (i ateusza).
Jeśli kpię, to z obłudy Kościoła, z przekonania wyznawców, że są jedynymi posiadaczami prawdy,
tak jak kpię z każdego innego „posiadacza prawdy”;
szanuję osobiste poglądy jednostek, jakkolwiek by one były odległe od moich, chętnie wysłuchuję ich prezentacji.
Jeżę się po przekroczeniu cienkiej linii pomiędzy prezentacją, a indoktrynacją
i sam staram się świadomie tej linii nie przekraczać.

//Człowiek jest wolny, ma wybór, tak powiedział Bóg. I tak teoretycznie mówi Karta Praw Podstawowych,
dlaczego więc Pan chce stłamsić wolność ludzi wierzących plując im w twarz swoimi kpinami? //

Człowiek ma pewien zakres swobody, ale nie wierzę, by to powiedział Bóg.
Ja nic nie wiem o bogach, tym, co mówią, że coś wiedzą, nie wierzę.
Nie chcę stłamsić wolności ludzi wierzących, w cokolwiek oni wierzą.
Chciałbym tylko, by prawo nie stawiało w pozycji uprzywilejowanej jakiegokolwiek
religianta lub niereligianta.
Chciałbym, by w polikulturowym świecie religia była czymś tak prywatnym, jak miłość do kanarków,
by realizowała się w sercach, domach i świątyniach – a nie w polityce, nauce, prawodawstwie.
Sankcje za życie niezgodne z katechizmem jakiegokolwiek wyznania powinny się realizować po śmierci,
w rejonach dostępnych religii, niedostępnych prawu.

Co do Karty Praw - indywidualne ludzkie sumienie stawiam ponad wszelkie karty.
Żadna karta nie uwolni człowieka od rozstrzygania ludzkich dylematów i od samotności.


jan urbanik

piker
Forumowicz
Posts: 68
Joined: Tue Jul 29, 2008 6:19 pm

Post by piker » Sun Sep 28, 2008 10:06 pm

Polsko języczne rządy jak dotąd to pomagają ludziom po rozwodach, samotnym matkom, gejom, lesbijkom, Żydom, Ńiemcom, Rumunom i Bóg wie komu jeszcze.

Tylko polskie rodziny wieledzietne są jakoś zapomniane.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Mon Sep 29, 2008 8:49 am

//Polskojęzyczne rządy jak dotąd to pomagają ludziom po rozwodach, samotnym matkom, gejom, lesbijkom, Żydom, Niemcom, Rumunom i Bóg wie komu jeszcze.
Tylko polskie rodziny wielodzietne są jakoś zapomniane.//


Polskojęzyczne rządy są takie, jakich jest warte polskojęzyczne społeczeństwo.
Jak Ty, jak ja.
Zauważ, wszyscy jesteśmy czyściutcy, niewiniątka - a w Polsce bezduszność i bardak.


A może my nie tacy znowu czyści? A może w Polsce nie taki znowu bardak?

Dziś oglądałem statystykę samobójstw - wyraźnie spada.
To znamionuje czasy nadziei - świetny był rok 1981. potem różnie bywało.

jan urbanik

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 4 guests