A niektórzy nie. I w/g Ciebie powinni zostać bezkarni.jan wrote: W II RP wsadzali za komunę, w III za sanację, w III Reichu za żydostwo, w ZSRR za trockizm.
Kościół karał za czary i za kacerstwo.
Niektórzy postępowali zgodnie z prawem, niektórzy pozostawali ludźmi.
To czemu nie chcesz wyciągać tych konsekwencji?jan wrote: Tak - zmusza ich do tego poczucie obowiązku i poczucie odpowiedzialności.
I godzą się z konsekwencjami swego postępowania.
Nie bywają skazani. Sami sobie wybrali ten los - jak już zauważyłeś - licząc się z konsekwencjami podejmowania zbrodniczych decyzji.jan wrote: Przywódcy polityczni, dowódcy wojskowi bywają skazani na stawianie na szali ludzkiego życia.
Nie wszyscy podejmują takie decyzje.
Ale nie w/g subiektywnego odczucia sędziego (przynajmniej teoretycznie).jan wrote: Widełki kar są po to, by sędziowie egzekwujący prawo mogli uwzględniać kontekst.
Mogą też przywoływać paragrafy łagodzące (idzie o kontekst!).
Po drugie, żeby zastosować - jak to nazywasz "kontekst" - trzeba najpierw przed sądem tego kogoś postawić...
A kilka postów wyżej przekonywałeś, że jest wręcz przeciwnie. Że zamiast więzień powinno się budować przedszkola. Teraz twierdzisz, że jakiś łajdak jednak się znajdzie.jan wrote: Nie da się (przed zbudowaniem raju na ziemi) zbudować systemu prawa,
którego jakiś łajdak nie potrafiłby zastosować niezgodnie z jego duchem, a zgodnie z interesem własnym.
Trudno się dyskutuje z osobą, która sama sobie przeczy w co drugim poście.
Dlatego uznam, że z mojej strony temat został wyczerpany.