Ukraina - państwo, w którym za Krym żaden Ukrainiec nie oddał życia.
Czy to państwo?
Ukraina - państwo, którego władze wyłonione w wyniku puczu, po przepędzeniu legalnego prezydenta
(od JAKOŚCI prezydentÓW abstrahuję), morduje swoich obywateli!
Czy wyobrażacie sobie, że ktoś lezie w nasze granice, a my, przynajmniej większość z nas, nie chwytamy za broń? -
A LUDNOŚĆ WSCHODNIEJ UKRAINY NIE CHWYTA! - przeciwnie - jest mordowana przez banderowców.
NIENARUSZALNOŚĆ GRANIC - CZEMU NIE BYŁA ŚWIĘTOŚCIĄ W SERBII?
Nie oglądam żadnej telewizji, wiedzę o sytuacji na Ukrainie czerpię z radia,
w którym pewien poranny idiota od "batkwiszczyny" wyżywa się na "Władymirze Władymirowiczu".
Przygłupy i ludzi złej woli kształtują polską opinię publiczną.
Wstyd!
Wojna na Ukrainie jest plugawa, polska polityka w stosunku do Ukrainy i Rosji jest samobójcza i głupia.
Demonstracje polskiej armii, wielkie defilady, wydawanie kroci na zbrojenia jest bałwaństwem.
Ukraina oblała egzamin z państwowości, ta wojna przekreśla sens jej trwania w postkolonialnych granicach.
Boję się przyszłości. Nie swojej - jestem stary, wkrótce pewnie trafię do piekła.
A wy tu, na Ziemi, gotujecie sobie jeszcze większe piekło.
Precz z wojną, uruchomcie mózgi już dziś, POZWÓLCIE ŻYĆ LUDZIOM NA UKRAINIE!
nikt nie umarł za Krym
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
nikt nie umarł za Krym
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: nikt nie umarł za Krym
Rewizję granic rozpoczął nasz sąsiad. Niedźwiedź przypomniał sobie jaki był kiedyś potężny.
Wojny były od zawsze. Potiomkin nie tak dawno zajął Krym. Dziś Putin. Co się będzie działo za kolejne sto lat? Któż to wie? Wiem jedno, nic nie jest dane na wieczność. Wielkie mocarstwa padały na kolana i znikały. Może ludzkość kiedyś zacznie wyciągać wnioski z historii ? Ja w to nie wierzę :)
Wojny były od zawsze. Potiomkin nie tak dawno zajął Krym. Dziś Putin. Co się będzie działo za kolejne sto lat? Któż to wie? Wiem jedno, nic nie jest dane na wieczność. Wielkie mocarstwa padały na kolana i znikały. Może ludzkość kiedyś zacznie wyciągać wnioski z historii ? Ja w to nie wierzę :)
Re: nikt nie umarł za Krym
Niedźwiedź był potężny i jest potężny.
Dolar chce zdyskredytować, skompromitować Putina,
wzburzyć naród obniżeniem stopy życiowej,
by w Rosji zaprowadzić "wolność i demokrację" - jak w Iraku, Libii, Syrii...
Piekło na Ukrainie jest przygrywką do tego przedsięwzięcia.
Rosjanom i Rosji życzę rozumu politycznego i PAMIĘTANIA czasów diermokracji.
Dolar chce zdyskredytować, skompromitować Putina,
wzburzyć naród obniżeniem stopy życiowej,
by w Rosji zaprowadzić "wolność i demokrację" - jak w Iraku, Libii, Syrii...
Piekło na Ukrainie jest przygrywką do tego przedsięwzięcia.
Rosjanom i Rosji życzę rozumu politycznego i PAMIĘTANIA czasów diermokracji.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest