Komunikat z "frontu walki" o lokal
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Komunikat z "frontu walki" o lokal
Panie z GZNK nieustająco pamiętają o nas,
ale jest wakacyjna posucha. Za tydzień-dwa administratorki wrócą z urlopów,
może coś nowego się objawi...
Z opóźnieniem zrozumieliśmy uzasadnienie decyzji odmowy
oddania nam upatrzonego pomieszczenia na bibliotekę.
Szło o to:
Lokal będący własnością komunalną mieści się w budynku w którym gospodaruje WSPÓLNOTA.
Lokale takie są kłopotem dla Miasta, dlatego GZNK stara się je sprzedać.
Jeśli władze Gdańska nadal będą prowadziły taką politykę, nasz księgozbiór zjedzą myszy
i zniknie KŁOPOT osób administrujących kulturą i nieruchomościami.
jan urbanik
ale jest wakacyjna posucha. Za tydzień-dwa administratorki wrócą z urlopów,
może coś nowego się objawi...
Z opóźnieniem zrozumieliśmy uzasadnienie decyzji odmowy
oddania nam upatrzonego pomieszczenia na bibliotekę.
Szło o to:
Lokal będący własnością komunalną mieści się w budynku w którym gospodaruje WSPÓLNOTA.
Lokale takie są kłopotem dla Miasta, dlatego GZNK stara się je sprzedać.
Jeśli władze Gdańska nadal będą prowadziły taką politykę, nasz księgozbiór zjedzą myszy
i zniknie KŁOPOT osób administrujących kulturą i nieruchomościami.
jan urbanik
Tak,to prawda.Dlatego interesujace sa wylacznie lokale z listy "dla stow" a nie z listy komercyjnych czy po firmach-zazwyczaj 4x w roku jest do wziecia okolo 80 adresow,takze PO innych org spol albo razem z nimi!Chodzi o to,ze latwo zalatwic po pozytywnej decyzji GZNK-obniżke czynszu do kosztu mediow czyli do 4 zl za mkw...pismem Z STOW od razu skladanym!!To sie nie dzieje automatycznie!!!
Uwaga prywatna-bron Boże adres Miszewskiego 17,pechowy jest!!!
Uwaga prywatna-bron Boże adres Miszewskiego 17,pechowy jest!!!
bassa z matecznika (Wrzeszcz)
//Potem sie okazuje,ze najwazniejsze sa kraty w oknach i koszty ogrzewania,ale szkic wyglada nieżle,trzymam kciuki!!!//
Niewiele się spodziewam po trzymaniu kciuków, mimo wszystko - dzięki.
Bez decyzji Miasta o przyznaniu nam lokalu na dogodnych warunkach nie mamy szans.
Lokalizacja biblioteki, warunki lokalowe, nasza pomysłowość w trafianiu społeczne potrzeby
zadecyduje o naszym powodzeniu.
Na dziś wiem: Komisja Kultury i Sportu Rady Miasta zarekomendowała Prezydentowi przyznanie nam tego lokalu.
Na temat warunków nie wiem nic, nikt mnie (nas) do tej pory nie poprosił na rozmowę.
jan urbanik
Niewiele się spodziewam po trzymaniu kciuków, mimo wszystko - dzięki.
Bez decyzji Miasta o przyznaniu nam lokalu na dogodnych warunkach nie mamy szans.
Lokalizacja biblioteki, warunki lokalowe, nasza pomysłowość w trafianiu społeczne potrzeby
zadecyduje o naszym powodzeniu.
Na dziś wiem: Komisja Kultury i Sportu Rady Miasta zarekomendowała Prezydentowi przyznanie nam tego lokalu.
Na temat warunków nie wiem nic, nikt mnie (nas) do tej pory nie poprosił na rozmowę.
jan urbanik
Hih,oprócz kciuków i serdecznych ludzi kazdemu stow potrzebne jest takze oplacanie kosztow konta bankowego i kadra zawodowa,zatrudniona przez Zarzad...Kadra,czyli osoby po przeszkoleniu nt kosztorysow,wpisywanych w projekt-podejmujace pracę jako Koordynatorzy Projektu,optymalnie-trzyosobowa grupa....Ergo tak naprawde decydentami są osoby,ktore MOGA sie podjac pracy zawodowej w stow i oczekuja wylacznie wsparcia papierkowego od zarzadu,sprawnosci podejmowania uchwal...i przypilnowania formalnego istnienia osoby prawnej(rej sądowa,publikacje komunikatow o projekcie w www.ngo.pl itd).Opowiadanie o tym jest nieskuteczne,trzeba na wlasnej skórze sie przekonać jak wiele dobrych chęci darczyńcow i sponsorow natyka sie na brak realizatorow...I dlatego te 80 lokali stoi puste a Stogi nie maja Rady Dzielnicy z wlasna kasa 2,50 zl rocznie x 5 albo i 50 tys osob...UM daje radom środki-z rocznym wyprzedzeniem!!!(na glowe mieszkanca).Wrzeszcz Dolny zreszta tez nie ma!A taka kasa to podstawa grantow...wklad wlasny stow i rady dzielnicy w projekt!
http://www.gdansk.pl/category.php?categ ... history=10:
Rozumiem,co Jan czuje,bo i ja i wielu znajomych szefow firm-duzych darczyncow-wielokrotnie natykalo sie na niesprawnosc inicjatorow projektow lokalnych z czego wynikaly nawet po 3 latach-np. bardzo przykre starcia z Urz Skarb....Zatem pomoc dla Stow -i własciwa każdej osobie potrzeba BYCIA DARCZYNCA natyka sie na bariere np.calkowitego zmarnowania daru....Jest taki problem!!! Spoleczny!!!!
Ergo ograniczylam sie do wkladu w kwocie 1 tys zl rocznie,okreslajac ze to kasa na utrzymanie konta stow i podreczniki rachunkowosci ew wyjazdy na szkolenia KADRY- i NIE wpisuje darowizny w PIT zero (kazdy moze darowac 6 % przychodu -stowarzyszeniu...-otrzymujac zwrot 19-30 % wplaconej kwoty...) To wazne dla utrzymania lokalu:biureczko wplat i kwitariusz Stow zamiast proponowania darczyncom wplat na konto bankowe i wypelniania przekazow
plus zapas drukow PIT zero i informacja co gdzie wpisac...to -przyjazne dla darczyncow!!!!Gest dobrze zorg stow....
Co powyzsze ma do umowy najmu lokalu?Ciagle nie potrafie sobie wyobrazic,KTO w PP podpisze te umowę i to tak,zeby Jan nie rwał włosów z głowy,w co sie Zarzad-jako osoby fizyczne-wpakowal....Brak koordynatora!Odp finansowo decydenta lokalu i tego co sie tam BEDZIE dzialo....!!!
Kraaa,kraaa...) Za to trzeba przyznac,że zdumiewajaco szybko Stow PP dochodzi do konkretnych wnioskow(zazwyczaj grupie zajmuje trzy lata zauwazenie,ze jest osoba prawna i co z tego wynika...) oraz ze liderzy naprawde dbaja o ludzi i doinformowywanie wzajemne-to powazna przewaga PP nad innymi Stow i duzy plus!
Moje-bassowe-komunikaciki spotykaja sie z coraz wiekszym zrozumieniem i wlasciwie juz plan roczny "do czego moge sie przydac" zadeklarowany U Literatow i na Walnym zostal wykonany,sluze informacjami w srody oczywiscie-takze na skype bassa216 bo to opanowanie skype jest u mnie sukcesem tego roku...)Jeszcze zeby wiedziec,jak archiwizowac...
Byloby naprawde milo,gdybyscie zechcieli sie dzielic wiedzą i doswiadczeniami z tego roku z innym startujacym stowarzyszeniem,np studenckim ?seniorow?-ot taki wklad...dar....czasu i własnego zrozumienia,czego Nowi jeszcze nie wiedza...) Na forum PP?W 2008 ?Taki-przyjazny zamiar????To bym mogla kierowac na forum ludzi z pomyslami i promowac link...
Szczególnie,ze naprawdę jak nigdy-czlonkowie PP to fachowcy z konkretnych dziedzin i maja sie czym dzielic,czapki z glow...)
http://www.gdansk.pl/category.php?categ ... history=10:
Rozumiem,co Jan czuje,bo i ja i wielu znajomych szefow firm-duzych darczyncow-wielokrotnie natykalo sie na niesprawnosc inicjatorow projektow lokalnych z czego wynikaly nawet po 3 latach-np. bardzo przykre starcia z Urz Skarb....Zatem pomoc dla Stow -i własciwa każdej osobie potrzeba BYCIA DARCZYNCA natyka sie na bariere np.calkowitego zmarnowania daru....Jest taki problem!!! Spoleczny!!!!
Ergo ograniczylam sie do wkladu w kwocie 1 tys zl rocznie,okreslajac ze to kasa na utrzymanie konta stow i podreczniki rachunkowosci ew wyjazdy na szkolenia KADRY- i NIE wpisuje darowizny w PIT zero (kazdy moze darowac 6 % przychodu -stowarzyszeniu...-otrzymujac zwrot 19-30 % wplaconej kwoty...) To wazne dla utrzymania lokalu:biureczko wplat i kwitariusz Stow zamiast proponowania darczyncom wplat na konto bankowe i wypelniania przekazow
plus zapas drukow PIT zero i informacja co gdzie wpisac...to -przyjazne dla darczyncow!!!!Gest dobrze zorg stow....
Co powyzsze ma do umowy najmu lokalu?Ciagle nie potrafie sobie wyobrazic,KTO w PP podpisze te umowę i to tak,zeby Jan nie rwał włosów z głowy,w co sie Zarzad-jako osoby fizyczne-wpakowal....Brak koordynatora!Odp finansowo decydenta lokalu i tego co sie tam BEDZIE dzialo....!!!
Kraaa,kraaa...) Za to trzeba przyznac,że zdumiewajaco szybko Stow PP dochodzi do konkretnych wnioskow(zazwyczaj grupie zajmuje trzy lata zauwazenie,ze jest osoba prawna i co z tego wynika...) oraz ze liderzy naprawde dbaja o ludzi i doinformowywanie wzajemne-to powazna przewaga PP nad innymi Stow i duzy plus!
Moje-bassowe-komunikaciki spotykaja sie z coraz wiekszym zrozumieniem i wlasciwie juz plan roczny "do czego moge sie przydac" zadeklarowany U Literatow i na Walnym zostal wykonany,sluze informacjami w srody oczywiscie-takze na skype bassa216 bo to opanowanie skype jest u mnie sukcesem tego roku...)Jeszcze zeby wiedziec,jak archiwizowac...
Byloby naprawde milo,gdybyscie zechcieli sie dzielic wiedzą i doswiadczeniami z tego roku z innym startujacym stowarzyszeniem,np studenckim ?seniorow?-ot taki wklad...dar....czasu i własnego zrozumienia,czego Nowi jeszcze nie wiedza...) Na forum PP?W 2008 ?Taki-przyjazny zamiar????To bym mogla kierowac na forum ludzi z pomyslami i promowac link...
Szczególnie,ze naprawdę jak nigdy-czlonkowie PP to fachowcy z konkretnych dziedzin i maja sie czym dzielic,czapki z glow...)
bassa z matecznika (Wrzeszcz)
Oj, Bassa Bassa!
Piszesz tak inteligentnie, że trudno mi się w tym połapać.
Nim staniemy się Stowarzyszeniem, które zacznie naprawić świat,
ktoś musi zaryzykować i udostępnić nam lokal dla księgozbioru.
Konającemu Stowarzyszeniu przedłużyliśmy żywot po to,
po to do niego wstąpiliśmy, by księgozbiór uratować przed rozproszeniem.
Kiedy dowiemy się gdzie lokal, jaki, na jakich warunkach, w jakim środowisku
zaczniemy badanie gruntu:
w czym możemy być pożyteczni i na co nas stać - DLA KONKRETNEGO ŚRODOWISKA.
WOLĄ MOJEJ RODZINY JEST PRZEKAZANIE W DOBRE RĘCE KSIĘGOZBIORU TAK,
BY SKUPIĆ PRZY NIM LUDZI DOBREJ WOLI, KTÓRZY O NIEGO ZADBAJĄ
I WYKORZYSTAJĄ GO DLA WSPÓLNEGO DOBRA.
Pewne znaki na niebie i ziemi wskazują, że możemy otrzymać lokal na Stogach.
Jeśli mieszkańcy Stogów uznają, że książki i to, co się wokół nich będzie działo
będzie dla nich przyjemne i pożyteczne na tyle,
że warto wziąć na własne barki jego utrzymanie- będziemy mieli wspólny sukces;
jeśli to "nie wypali" - księgozbiór trafi do antykwariatów,
a gotówkę przepiję z rodziną i przyjaciółmi.
Przyznam, że księgozbiór wydaje mi się na tyle atrakcyjny,
że jego rozkurzenie i przepicie nie dało by mi radości.
jan urbanik
Piszesz tak inteligentnie, że trudno mi się w tym połapać.
Nim staniemy się Stowarzyszeniem, które zacznie naprawić świat,
ktoś musi zaryzykować i udostępnić nam lokal dla księgozbioru.
Konającemu Stowarzyszeniu przedłużyliśmy żywot po to,
po to do niego wstąpiliśmy, by księgozbiór uratować przed rozproszeniem.
Kiedy dowiemy się gdzie lokal, jaki, na jakich warunkach, w jakim środowisku
zaczniemy badanie gruntu:
w czym możemy być pożyteczni i na co nas stać - DLA KONKRETNEGO ŚRODOWISKA.
WOLĄ MOJEJ RODZINY JEST PRZEKAZANIE W DOBRE RĘCE KSIĘGOZBIORU TAK,
BY SKUPIĆ PRZY NIM LUDZI DOBREJ WOLI, KTÓRZY O NIEGO ZADBAJĄ
I WYKORZYSTAJĄ GO DLA WSPÓLNEGO DOBRA.
Pewne znaki na niebie i ziemi wskazują, że możemy otrzymać lokal na Stogach.
Jeśli mieszkańcy Stogów uznają, że książki i to, co się wokół nich będzie działo
będzie dla nich przyjemne i pożyteczne na tyle,
że warto wziąć na własne barki jego utrzymanie- będziemy mieli wspólny sukces;
jeśli to "nie wypali" - księgozbiór trafi do antykwariatów,
a gotówkę przepiję z rodziną i przyjaciółmi.
Przyznam, że księgozbiór wydaje mi się na tyle atrakcyjny,
że jego rozkurzenie i przepicie nie dało by mi radości.
jan urbanik
A czemuz na przepicie?Tyle jest ciekawych akcji wartych wsparcia i tyle sensownych stowarzyszen z zatrudnionymi Koord Projektow..wlasnych i przyjaznych osob...Hih.
Zartuje oczywiscie,albowiem tym samym molem książkowym jestem "tknieta" co Jan i tez bym wolała,zeby ludzie spędzali czas w kawiarni-książnicy-bibliotece (bez regulaminu publicznych bibl...tylko własnym,przyjaznym...)przybytku zachwyceń...
Fakt,nie potrafie wyjsc z księgarni z JEDNA nabyta ksiazką ani z biblioteki wczesniej niz po godzinie-i bardzo wiele osob "tak ma".
Jednakowoż bez swiadomosci,ile co kosztuje lub-czym mozna na te nasze fantazje ułańskie zarobic i KTO zarobi...hmmmm.Najtrudniej o kadre!!!Zdecydowaną utrzymac lokal...i siebie.Np.po kolei nawiazujac kontakty w imieniu Stow wg ulotek poukladanych w siatkach i dowiadujac sie za jakie czynnosci otrzyma wynagrodzenie w dzielnicy i od kogo.
Ta kadra bywa na szkoleniach w RCI ale takze np na zajeciach w O/TNOiK pt Szkola Mlodego Managera u Wandy Stankiewicz na Grunwaldzkiej 8,ta kadra robi akcje w www.kulturamiejska.pl lub zapisuje sie wlasnie na bezplatny 3 letni licencjat UG w szkole Pracownikow Spol na Hallera 245....lub uczestniczy w programie Furtka w Caritas w Sopocie i stara sie o 11 tys zl bezzwr.dotacji na rozpoczecie uslug i lokal-na zajeciach dla kobiet 30-55 lat w combidata...
Potrzeby ludzi w dzielnicy okresla dokladnie zawartosc zalacznikow -zlecen do wziecia od UM,to wykaz przecie,o co ludzie wystepuja m in do radnych-i CHCA miec sfinansowane-via org pozarzadowe w miescie.Pewnie,ze mozemy sie wpasowac w niektore hasla-i uruchomic co trza,majac zaplecze ksiegozbioru na poczatek...ale co z kadrą?Kto napisze,ze potrzebuje tyle i tyle pieniedzy,poniewaz to ZROBI w 2008 roku na Stogach...?(odplatnie!)
Ogolnie jestem za tym,zeby koordynatorzy pisali o kase do programow ogolnopolskich wybranych z www.ngo.pl a nie miejskich,ale jesli uwazacie,ze tu pasujemy(UM Gdansk ) to nic mi do tego...znaczy,ten kto nie zamierza byc koordynatorem stalego(lokal!) projektu nie ma nic do powiedzenia!
Zartuje oczywiscie,albowiem tym samym molem książkowym jestem "tknieta" co Jan i tez bym wolała,zeby ludzie spędzali czas w kawiarni-książnicy-bibliotece (bez regulaminu publicznych bibl...tylko własnym,przyjaznym...)przybytku zachwyceń...
Fakt,nie potrafie wyjsc z księgarni z JEDNA nabyta ksiazką ani z biblioteki wczesniej niz po godzinie-i bardzo wiele osob "tak ma".
Jednakowoż bez swiadomosci,ile co kosztuje lub-czym mozna na te nasze fantazje ułańskie zarobic i KTO zarobi...hmmmm.Najtrudniej o kadre!!!Zdecydowaną utrzymac lokal...i siebie.Np.po kolei nawiazujac kontakty w imieniu Stow wg ulotek poukladanych w siatkach i dowiadujac sie za jakie czynnosci otrzyma wynagrodzenie w dzielnicy i od kogo.
Ta kadra bywa na szkoleniach w RCI ale takze np na zajeciach w O/TNOiK pt Szkola Mlodego Managera u Wandy Stankiewicz na Grunwaldzkiej 8,ta kadra robi akcje w www.kulturamiejska.pl lub zapisuje sie wlasnie na bezplatny 3 letni licencjat UG w szkole Pracownikow Spol na Hallera 245....lub uczestniczy w programie Furtka w Caritas w Sopocie i stara sie o 11 tys zl bezzwr.dotacji na rozpoczecie uslug i lokal-na zajeciach dla kobiet 30-55 lat w combidata...
Potrzeby ludzi w dzielnicy okresla dokladnie zawartosc zalacznikow -zlecen do wziecia od UM,to wykaz przecie,o co ludzie wystepuja m in do radnych-i CHCA miec sfinansowane-via org pozarzadowe w miescie.Pewnie,ze mozemy sie wpasowac w niektore hasla-i uruchomic co trza,majac zaplecze ksiegozbioru na poczatek...ale co z kadrą?Kto napisze,ze potrzebuje tyle i tyle pieniedzy,poniewaz to ZROBI w 2008 roku na Stogach...?(odplatnie!)
Ogolnie jestem za tym,zeby koordynatorzy pisali o kase do programow ogolnopolskich wybranych z www.ngo.pl a nie miejskich,ale jesli uwazacie,ze tu pasujemy(UM Gdansk ) to nic mi do tego...znaczy,ten kto nie zamierza byc koordynatorem stalego(lokal!) projektu nie ma nic do powiedzenia!
Last edited by bassa on Sun Sep 23, 2007 9:52 pm, edited 1 time in total.
bassa z matecznika (Wrzeszcz)
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 0 guests