Komunikat z "frontu walki" o lokal

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Komunikat z "frontu walki" o lokal

Post by jan » Tue Aug 14, 2007 8:06 am

Panie z GZNK nieustająco pamiętają o nas,
ale jest wakacyjna posucha. Za tydzień-dwa administratorki wrócą z urlopów,
może coś nowego się objawi...

Z opóźnieniem zrozumieliśmy uzasadnienie decyzji odmowy
oddania nam upatrzonego pomieszczenia na bibliotekę.

Szło o to:
Lokal będący własnością komunalną mieści się w budynku w którym gospodaruje WSPÓLNOTA.
Lokale takie są kłopotem dla Miasta, dlatego GZNK stara się je sprzedać.
Jeśli władze Gdańska nadal będą prowadziły taką politykę, nasz księgozbiór zjedzą myszy
i zniknie KŁOPOT osób administrujących kulturą i nieruchomościami.

jan urbanik

bassa
Forumowicz
Posts: 80
Joined: Sat Feb 03, 2007 5:25 pm

Post by bassa » Wed Sep 19, 2007 11:45 am

Tak,to prawda.Dlatego interesujace sa wylacznie lokale z listy "dla stow" a nie z listy komercyjnych czy po firmach-zazwyczaj 4x w roku jest do wziecia okolo 80 adresow,takze PO innych org spol albo razem z nimi!Chodzi o to,ze latwo zalatwic po pozytywnej decyzji GZNK-obniżke czynszu do kosztu mediow czyli do 4 zl za mkw...pismem Z STOW od razu skladanym!!To sie nie dzieje automatycznie!!!
Uwaga prywatna-bron Boże adres Miszewskiego 17,pechowy jest!!!
bassa z matecznika (Wrzeszcz)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Wed Sep 19, 2007 9:11 pm

Zapowiada się coś takiego.
Nie wykluczone, że wkrótce.

jan
Attachments
planik pod bibliotekę.jpg

bassa
Forumowicz
Posts: 80
Joined: Sat Feb 03, 2007 5:25 pm

Post by bassa » Thu Sep 20, 2007 8:03 pm

Potem sie okazuje,ze najwazniejsze sa kraty w oknach i koszty ogrzewania,ale szkic wyglada nieżle,trzymam kciuki!!!
bassa z matecznika (Wrzeszcz)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Fri Sep 21, 2007 6:27 am

//Potem sie okazuje,ze najwazniejsze sa kraty w oknach i koszty ogrzewania,ale szkic wyglada nieżle,trzymam kciuki!!!//

Niewiele się spodziewam po trzymaniu kciuków, mimo wszystko - dzięki.

Bez decyzji Miasta o przyznaniu nam lokalu na dogodnych warunkach nie mamy szans.

Lokalizacja biblioteki, warunki lokalowe, nasza pomysłowość w trafianiu społeczne potrzeby
zadecyduje o naszym powodzeniu.

Na dziś wiem: Komisja Kultury i Sportu Rady Miasta zarekomendowała Prezydentowi przyznanie nam tego lokalu.

Na temat warunków nie wiem nic, nikt mnie (nas) do tej pory nie poprosił na rozmowę.

jan urbanik

bassa
Forumowicz
Posts: 80
Joined: Sat Feb 03, 2007 5:25 pm

Post by bassa » Sat Sep 22, 2007 9:49 am

Hih,oprócz kciuków i serdecznych ludzi kazdemu stow potrzebne jest takze oplacanie kosztow konta bankowego i kadra zawodowa,zatrudniona przez Zarzad...Kadra,czyli osoby po przeszkoleniu nt kosztorysow,wpisywanych w projekt-podejmujace pracę jako Koordynatorzy Projektu,optymalnie-trzyosobowa grupa....Ergo tak naprawde decydentami są osoby,ktore MOGA sie podjac pracy zawodowej w stow i oczekuja wylacznie wsparcia papierkowego od zarzadu,sprawnosci podejmowania uchwal...i przypilnowania formalnego istnienia osoby prawnej(rej sądowa,publikacje komunikatow o projekcie w www.ngo.pl itd).Opowiadanie o tym jest nieskuteczne,trzeba na wlasnej skórze sie przekonać jak wiele dobrych chęci darczyńcow i sponsorow natyka sie na brak realizatorow...I dlatego te 80 lokali stoi puste a Stogi nie maja Rady Dzielnicy z wlasna kasa 2,50 zl rocznie x 5 albo i 50 tys osob...UM daje radom środki-z rocznym wyprzedzeniem!!!(na glowe mieszkanca).Wrzeszcz Dolny zreszta tez nie ma!A taka kasa to podstawa grantow...wklad wlasny stow i rady dzielnicy w projekt!
http://www.gdansk.pl/category.php?categ ... history=10:
Rozumiem,co Jan czuje,bo i ja i wielu znajomych szefow firm-duzych darczyncow-wielokrotnie natykalo sie na niesprawnosc inicjatorow projektow lokalnych z czego wynikaly nawet po 3 latach-np. bardzo przykre starcia z Urz Skarb....Zatem pomoc dla Stow -i własciwa każdej osobie potrzeba BYCIA DARCZYNCA natyka sie na bariere np.calkowitego zmarnowania daru....Jest taki problem!!! Spoleczny!!!!
Ergo ograniczylam sie do wkladu w kwocie 1 tys zl rocznie,okreslajac ze to kasa na utrzymanie konta stow i podreczniki rachunkowosci ew wyjazdy na szkolenia KADRY- i NIE wpisuje darowizny w PIT zero (kazdy moze darowac 6 % przychodu -stowarzyszeniu...-otrzymujac zwrot 19-30 % wplaconej kwoty...) To wazne dla utrzymania lokalu:biureczko wplat i kwitariusz Stow zamiast proponowania darczyncom wplat na konto bankowe i wypelniania przekazow
plus zapas drukow PIT zero i informacja co gdzie wpisac...to -przyjazne dla darczyncow!!!!Gest dobrze zorg stow....
Co powyzsze ma do umowy najmu lokalu?Ciagle nie potrafie sobie wyobrazic,KTO w PP podpisze te umowę i to tak,zeby Jan nie rwał włosów z głowy,w co sie Zarzad-jako osoby fizyczne-wpakowal....Brak koordynatora!Odp finansowo decydenta lokalu i tego co sie tam BEDZIE dzialo....!!!
Kraaa,kraaa...;-)) :-P Za to trzeba przyznac,że zdumiewajaco szybko Stow PP dochodzi do konkretnych wnioskow(zazwyczaj grupie zajmuje trzy lata zauwazenie,ze jest osoba prawna i co z tego wynika...) oraz ze liderzy naprawde dbaja o ludzi i doinformowywanie wzajemne-to powazna przewaga PP nad innymi Stow i duzy plus!
Moje-bassowe-komunikaciki spotykaja sie z coraz wiekszym zrozumieniem i wlasciwie juz plan roczny "do czego moge sie przydac" zadeklarowany U Literatow i na Walnym zostal wykonany,sluze informacjami w srody oczywiscie-takze na skype bassa216 bo to opanowanie skype jest u mnie sukcesem tego roku...;-))Jeszcze zeby wiedziec,jak archiwizowac... :-P
Byloby naprawde milo,gdybyscie zechcieli sie dzielic wiedzą i doswiadczeniami z tego roku z innym startujacym stowarzyszeniem,np studenckim ?seniorow?-ot taki wklad...dar....czasu i własnego zrozumienia,czego Nowi jeszcze nie wiedza...;-)) Na forum PP?W 2008 ?Taki-przyjazny zamiar????To bym mogla kierowac na forum ludzi z pomyslami i promowac link...
Szczególnie,ze naprawdę jak nigdy-czlonkowie PP to fachowcy z konkretnych dziedzin i maja sie czym dzielic,czapki z glow...;-))
bassa z matecznika (Wrzeszcz)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Sat Sep 22, 2007 7:03 pm

Oj, Bassa Bassa!
Piszesz tak inteligentnie, że trudno mi się w tym połapać.

Nim staniemy się Stowarzyszeniem, które zacznie naprawić świat,
ktoś musi zaryzykować i udostępnić nam lokal dla księgozbioru.
Konającemu Stowarzyszeniu przedłużyliśmy żywot po to,
po to do niego wstąpiliśmy, by księgozbiór uratować przed rozproszeniem.
Kiedy dowiemy się gdzie lokal, jaki, na jakich warunkach, w jakim środowisku
zaczniemy badanie gruntu:
w czym możemy być pożyteczni i na co nas stać - DLA KONKRETNEGO ŚRODOWISKA.

WOLĄ MOJEJ RODZINY JEST PRZEKAZANIE W DOBRE RĘCE KSIĘGOZBIORU TAK,
BY SKUPIĆ PRZY NIM LUDZI DOBREJ WOLI, KTÓRZY O NIEGO ZADBAJĄ
I WYKORZYSTAJĄ GO DLA WSPÓLNEGO DOBRA.

Pewne znaki na niebie i ziemi wskazują, że możemy otrzymać lokal na Stogach.
Jeśli mieszkańcy Stogów uznają, że książki i to, co się wokół nich będzie działo
będzie dla nich przyjemne i pożyteczne na tyle,
że warto wziąć na własne barki jego utrzymanie- będziemy mieli wspólny sukces;
jeśli to "nie wypali" - księgozbiór trafi do antykwariatów,
a gotówkę przepiję z rodziną i przyjaciółmi.

Przyznam, że księgozbiór wydaje mi się na tyle atrakcyjny,
że jego rozkurzenie i przepicie nie dało by mi radości.

jan urbanik

bassa
Forumowicz
Posts: 80
Joined: Sat Feb 03, 2007 5:25 pm

Post by bassa » Sun Sep 23, 2007 9:50 pm

A czemuz na przepicie?Tyle jest ciekawych akcji wartych wsparcia i tyle sensownych stowarzyszen z zatrudnionymi Koord Projektow..wlasnych i przyjaznych osob...Hih.

Zartuje oczywiscie,albowiem tym samym molem książkowym jestem "tknieta" co Jan i tez bym wolała,zeby ludzie spędzali czas w kawiarni-książnicy-bibliotece (bez regulaminu publicznych bibl...tylko własnym,przyjaznym...)przybytku zachwyceń...
Fakt,nie potrafie wyjsc z księgarni z JEDNA nabyta ksiazką ani z biblioteki wczesniej niz po godzinie-i bardzo wiele osob "tak ma".
Jednakowoż bez swiadomosci,ile co kosztuje lub-czym mozna na te nasze fantazje ułańskie zarobic i KTO zarobi...hmmmm.Najtrudniej o kadre!!!Zdecydowaną utrzymac lokal...i siebie.Np.po kolei nawiazujac kontakty w imieniu Stow wg ulotek poukladanych w siatkach i dowiadujac sie za jakie czynnosci otrzyma wynagrodzenie w dzielnicy i od kogo.
Ta kadra bywa na szkoleniach w RCI ale takze np na zajeciach w O/TNOiK pt Szkola Mlodego Managera u Wandy Stankiewicz na Grunwaldzkiej 8,ta kadra robi akcje w www.kulturamiejska.pl lub zapisuje sie wlasnie na bezplatny 3 letni licencjat UG w szkole Pracownikow Spol na Hallera 245....lub uczestniczy w programie Furtka w Caritas w Sopocie i stara sie o 11 tys zl bezzwr.dotacji na rozpoczecie uslug i lokal-na zajeciach dla kobiet 30-55 lat w combidata...
Potrzeby ludzi w dzielnicy okresla dokladnie zawartosc zalacznikow -zlecen do wziecia od UM,to wykaz przecie,o co ludzie wystepuja m in do radnych-i CHCA miec sfinansowane-via org pozarzadowe w miescie.Pewnie,ze mozemy sie wpasowac w niektore hasla-i uruchomic co trza,majac zaplecze ksiegozbioru na poczatek...ale co z kadrą?Kto napisze,ze potrzebuje tyle i tyle pieniedzy,poniewaz to ZROBI w 2008 roku na Stogach...?(odplatnie!)
Ogolnie jestem za tym,zeby koordynatorzy pisali o kase do programow ogolnopolskich wybranych z www.ngo.pl a nie miejskich,ale jesli uwazacie,ze tu pasujemy(UM Gdansk ) to nic mi do tego...znaczy,ten kto nie zamierza byc koordynatorem stalego(lokal!) projektu nie ma nic do powiedzenia!
Last edited by bassa on Sun Sep 23, 2007 9:52 pm, edited 1 time in total.
bassa z matecznika (Wrzeszcz)

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 0 guests