z wrodzonego lenistwa
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
z wrodzonego lenistwa
Nie jestem wrogiem Kościoła ani Pana Boga, a już zupełnie
wrogiem katolików, wśród których mam mnóstwo przyjacół.
Jestem przeciwnikiem pazernej, często ksenofobicznej hierarchii, dążącej do chomeinizacji Polski.
Często jestem łagodniejszym w sądach niż osoby głęboko wierzące.
Uważam, że religia powinna być sprawą prywatną obywatela,
że państwowych uroczystości nie powinno się okraszać religijnym sosem.
(Kościołowi nie odmawiam prawa czczenia rocznic itp równolegle w kościołach)
Cieszę się każdą nową myślą, inaczej, z innej strony opisującą rzeczywistość, nową propozycją naprawiania świata.
Nie jestem człowiekiem tolerancyjnym wobec zbrodni, podżegania do nienawiści,
pazerności, bezduszności i jedynie słusznych,
czyli tych, którzy posiadają prawdę jedyną,
wobec czego wszyscy myślący inaczej błądzą, są głupkami albo heretykami.
...
Dziś (28.07.2008) znowu wysłuchałem debaty o konkordacie,
gdzie redaktor starał się być neutralny, poseł Iwiński rzeczowy,
ojczulek (nie zapamiętałem nazwiska) i PiSiak Karski demagogiczni i nieprzyzwoci.
Ręka podniesiona na przywileje czarnych, to nie ręka podniesiona na Boga ani na religię.
Czarni nie są to aniołeczki boże bez skazy i zmazy, przyzwoitych wśród nich zapewne
taki sam procent jak wśród tramwajarzy lub kominiarzy. A przygłup też wśród nich się trafi.
jan urbanik
wrogiem katolików, wśród których mam mnóstwo przyjacół.
Jestem przeciwnikiem pazernej, często ksenofobicznej hierarchii, dążącej do chomeinizacji Polski.
Często jestem łagodniejszym w sądach niż osoby głęboko wierzące.
Uważam, że religia powinna być sprawą prywatną obywatela,
że państwowych uroczystości nie powinno się okraszać religijnym sosem.
(Kościołowi nie odmawiam prawa czczenia rocznic itp równolegle w kościołach)
Cieszę się każdą nową myślą, inaczej, z innej strony opisującą rzeczywistość, nową propozycją naprawiania świata.
Nie jestem człowiekiem tolerancyjnym wobec zbrodni, podżegania do nienawiści,
pazerności, bezduszności i jedynie słusznych,
czyli tych, którzy posiadają prawdę jedyną,
wobec czego wszyscy myślący inaczej błądzą, są głupkami albo heretykami.
...
Dziś (28.07.2008) znowu wysłuchałem debaty o konkordacie,
gdzie redaktor starał się być neutralny, poseł Iwiński rzeczowy,
ojczulek (nie zapamiętałem nazwiska) i PiSiak Karski demagogiczni i nieprzyzwoci.
Ręka podniesiona na przywileje czarnych, to nie ręka podniesiona na Boga ani na religię.
Czarni nie są to aniołeczki boże bez skazy i zmazy, przyzwoitych wśród nich zapewne
taki sam procent jak wśród tramwajarzy lub kominiarzy. A przygłup też wśród nich się trafi.
jan urbanik
Witam
Rozmawialiśmy jakiś kilka dni temu w bibilotece. Chciałem podzielić się swoimi spostrzeżeniami i swoimi poglądami. Nie chcę Pana obrazić, ale nie lubię jeśli argumentami są wyzwiska typu "kaczystan" "pan Rydzyk" "PiSiak". Sory wery ale nie lubię tego języka bo to język popularnych mediów. Jedzie Pan na samych ogólnikach tak jakbym słuchał stacji TVN, Gazety Wyborczej, Polsatu czy innych mediów.
Wręcz cytuje Pan tamte media.
W Polsce dominują dwa koncerny ITI oraz Agora, pozostała część rynku medialnego należy przeważnie do niemieckich wydawnictw zwłaszcza gazety lokalne. Pewnie Pana nie zdziwi kiedy powiem, że dominującym światopoglądem wśród dziennikarzy jest ateizm. To środki masowego przekazu wpływają na nastroje społeczne, Nie chodzi tylko o wybory ale o inne sprawy również.
Więc niech Pan to co widzi w mediach traktuje z dystansem.
Kiedyś kiedyś był w Polsacie taki program "Sztuka informacji" zadziwiające, że do programu, który od strony technicznej oceniający pracę dziennikarzy, Program porównywał wiadomości Teleekspresu, Panoramy, Posatu, TVNu. Pojawiali się tam politycy pierwszych stron gazet Kwaśniewski, Wałęsa, Krzaklewski Iwiński. Zastanawiałem się dlaczego? Widziałem wyraźnie zaniepokojenie w oczach polityków. Wtedy otworzyły mi się oczy.
podrawiam
Rozmawialiśmy jakiś kilka dni temu w bibilotece. Chciałem podzielić się swoimi spostrzeżeniami i swoimi poglądami. Nie chcę Pana obrazić, ale nie lubię jeśli argumentami są wyzwiska typu "kaczystan" "pan Rydzyk" "PiSiak". Sory wery ale nie lubię tego języka bo to język popularnych mediów. Jedzie Pan na samych ogólnikach tak jakbym słuchał stacji TVN, Gazety Wyborczej, Polsatu czy innych mediów.
Wręcz cytuje Pan tamte media.
W Polsce dominują dwa koncerny ITI oraz Agora, pozostała część rynku medialnego należy przeważnie do niemieckich wydawnictw zwłaszcza gazety lokalne. Pewnie Pana nie zdziwi kiedy powiem, że dominującym światopoglądem wśród dziennikarzy jest ateizm. To środki masowego przekazu wpływają na nastroje społeczne, Nie chodzi tylko o wybory ale o inne sprawy również.
Więc niech Pan to co widzi w mediach traktuje z dystansem.
Kiedyś kiedyś był w Polsacie taki program "Sztuka informacji" zadziwiające, że do programu, który od strony technicznej oceniający pracę dziennikarzy, Program porównywał wiadomości Teleekspresu, Panoramy, Posatu, TVNu. Pojawiali się tam politycy pierwszych stron gazet Kwaśniewski, Wałęsa, Krzaklewski Iwiński. Zastanawiałem się dlaczego? Widziałem wyraźnie zaniepokojenie w oczach polityków. Wtedy otworzyły mi się oczy.
podrawiam
Last edited by piker on Wed Jul 30, 2008 8:55 am, edited 1 time in total.
wziął i nie zawisł
Byłem przekonany, że tekst ten od dawna wisi, a on chyba nie zawisł|
Jak przysłowiowa kania dżdżu, spragniony byłem rozmówcy o odmiennych poglądach.
Cieszę się Twoją kulturą języka, cieszę się Twoją odmiennością i cieszę z możliwości
konfrontacji naszego widzenia świata – to daje szanse rozwoju.
W towarzystwach wzajemnej adoracji móżgi, wcześniej czy później, gnuśnieją.
Język mój jest daleki od Wersalu, zdaję sobie z tego sprawę,
ale prawdopodobnie mój język to już JA, i z małowerslskim zejdę do grobu:
W roku 1967, jako dwudziestokikuletni pacan, nazwałem publicznie sekretarza partii
w Zakładach Chemicznych „Oświęcim” kacykiem – i obroniłem się.
Na tych samych zasadach źle oceniam Tadeusza Rydzyka, siewcę nienawiści i człowieka
o wątpliwej uczciwości: Przez półtora roku, kiedy spędzałem dużo czasu przy łóżku sparaliżowanej matki, byłem niejako na niego skazany.
Jedno dobre mogę o nim powiedzieć – jest wyjątkowym organizatorem, świetnie też potrafi zadbać o pieniądze.
Metod pozyskiwania pieniędzy od emerytek jednak nie akceptuję.
Co do Kaczyńskich – z nimi wiązałem tez pewne nadzieję, szczególnie z Lechem,
który w kilku przypadkach mi się podobał, ale metody rządzenia braci i ich dworu
przekreśliły całą kolekcję przymiotów, jakie im przypisywałem.
W szczegóły nie będę się wdawał, bo zapewne nasze widzenie faktów będzie diametralnie różne:
Dla mnie nawet najświętszy cel nie uświęci plugawych środków.
I jeszcze uwaga na temat PRAWDY.
Nie wierzę w DANE NAM prawdy, uważam, że nasz ludzki móżdżek nie jest objąć prawdy,
bo prawda to KOSMOS, bo prawda to ŻYCIE w procesie ciągłej zmiany,
a my, ludkowie, wobec niego prawie ślepi, prawie głusi, zbyt mały RAM, zbyt wolne nasze procesory...
Stać nas na nasze subiektywne PRAWDKI, które zależą od warunków w jakich się kształtowaliśmy
(dziedzictwo genetyczne i kulturowe), doświadczenia i możliwości osobnicze.
jan urbanik
Jak przysłowiowa kania dżdżu, spragniony byłem rozmówcy o odmiennych poglądach.
Cieszę się Twoją kulturą języka, cieszę się Twoją odmiennością i cieszę z możliwości
konfrontacji naszego widzenia świata – to daje szanse rozwoju.
W towarzystwach wzajemnej adoracji móżgi, wcześniej czy później, gnuśnieją.
Język mój jest daleki od Wersalu, zdaję sobie z tego sprawę,
ale prawdopodobnie mój język to już JA, i z małowerslskim zejdę do grobu:
W roku 1967, jako dwudziestokikuletni pacan, nazwałem publicznie sekretarza partii
w Zakładach Chemicznych „Oświęcim” kacykiem – i obroniłem się.
Na tych samych zasadach źle oceniam Tadeusza Rydzyka, siewcę nienawiści i człowieka
o wątpliwej uczciwości: Przez półtora roku, kiedy spędzałem dużo czasu przy łóżku sparaliżowanej matki, byłem niejako na niego skazany.
Jedno dobre mogę o nim powiedzieć – jest wyjątkowym organizatorem, świetnie też potrafi zadbać o pieniądze.
Metod pozyskiwania pieniędzy od emerytek jednak nie akceptuję.
Co do Kaczyńskich – z nimi wiązałem tez pewne nadzieję, szczególnie z Lechem,
który w kilku przypadkach mi się podobał, ale metody rządzenia braci i ich dworu
przekreśliły całą kolekcję przymiotów, jakie im przypisywałem.
W szczegóły nie będę się wdawał, bo zapewne nasze widzenie faktów będzie diametralnie różne:
Dla mnie nawet najświętszy cel nie uświęci plugawych środków.
I jeszcze uwaga na temat PRAWDY.
Nie wierzę w DANE NAM prawdy, uważam, że nasz ludzki móżdżek nie jest objąć prawdy,
bo prawda to KOSMOS, bo prawda to ŻYCIE w procesie ciągłej zmiany,
a my, ludkowie, wobec niego prawie ślepi, prawie głusi, zbyt mały RAM, zbyt wolne nasze procesory...
Stać nas na nasze subiektywne PRAWDKI, które zależą od warunków w jakich się kształtowaliśmy
(dziedzictwo genetyczne i kulturowe), doświadczenia i możliwości osobnicze.
jan urbanik
W roku 1967, jako dwudziestokikuletni pacan, nazwałem publicznie sekretarza partii
w Zakładach Chemicznych „Oświęcim” kacykiem – i obroniłem się.
Mój kuzyn nie miał tyle szczęścia. W małym mieście w stanie wojennych lubił pokrzyczeć na komunistów. Jednej z takich konfrontacji nie przeżył. Nikt nic nie widział nikt nic nie słyszał.
Tylko w czasie pogrzebu jakoś sporo tajniaków krzątało się wokół kościoła. A gdy leżał w trumnie w kościele, to zaczęły mu wychodzić siniaki na całym ciele.
Widzę że i Pan nazywa księdza Rydzyka panem Rydzykiem. Schodzimy na psy z naszą kulturą. Gdyby to co mówią i to co piszą na temat księdza Rydzyka było prawdą to miałby najdroższy z samochodów czyli Meibach. Dziwne że nikt nie sfotografował tego samochodu?
Miałby łódź podwodną, w Morskim Oku. Byłby właścicielem Półwyspu Helskiego. Mój Boże...
I co jeszcze?
Kiedyś tak jak Pan nie lubiłem Radia Maryja, ale nie umiałem powiedzieć dlaczego. Niby wiadomo ale gdy przychodziło do konkretów jakoś nie potrafiłem nic powiedzieć.
Od kiedy nie mam TV zacząłem słuchac radia i korzystać z Internetu. Telewizję od czasu do czasu również oglądam. Miałem więc porównanie pomiędzy tym co mówiąinne media a tym co mówią w RM. Trzymałem ich na dystans ok 2 lata. Sprawdzałem i porównywałem co się dało. Ale gdy to co mówiono w Radiu Maryja zaczęło się sprawdzać po kilku latach. Dałem sobie spokój.
Oto jak inne media traktują Radio Maryja:
Gazeta Wyborcza sam czytałem cały artykuł. Wkurzył mnie bardzo. Głowny artykuł na pierwszej stronie
"Pilot myśliwca Luftwafe usłyszał w swoich słuchawkach katolicki głos w twoim domu."
Wszyscy czytelnicy w tym momencie parskają śmiechem. Gazeta dalej opisuje wypowiedzi przywódców wojskowych, przytacza opinie biegłych, że nie powinno się dawać częstotliwości tej stacji itd itp.
Trzeba jednak czytać do końca. Ostatnie zdanie brzmiało "Jest to sytuacja hipotetyczna."
I to mnie wkurzyło najbardziej. Poważna wydawało by się gazeta pozwala sobie na taką manipulację.
Co działo się dalej ? Jeszcze tego samego dnia w TVP1 o 19:30 podano już nie mówiąc o tym że jest to sytuacja hipotetyczna tylko powołując się na artykuł w Gazecie Wyborczej.
"Radio Maryja zagłusza częstotliwości wojskowe w Niemczech"
Ja serdecznie dziękuję za takie dziennikarstwo !!!
Pozdrawiam i gratuluję dobrego samopoczucia podczas oglądania najróżniejszych wiadomości.
Last edited by piker on Sun Aug 03, 2008 3:13 pm, edited 1 time in total.
Jakość mediów – to przykre, że słabościom ogólnokrajowych mediów ma zaradzić radio Maryja ze swoimi standardami. Nie tędy chyba droga....
Działalność ojca Rydzyka nie jest próbą sprostania przez kościół wyzwaniom współczesnych czasów czy tworzenia standardów w życiu publicznym. Symptomem tego było np. mieszanie się w sprawy polityczne w stylu inkwizycyjnym (nazwanie żony prezydenta Polski czarownicą).
Nikt temu oficjalnie się nie przeciwstawił, co doprowadziło do śmiesznej historii:
http://www.tvn24.pl/12690,1556729,0,1,p ... omosc.html
Rozumiem, że dla wielu ludzi ksiądz Rydzyk jest autorytetem i spowiednikiem, duchowym przywódcą. Z drugiej strony zaś, jak głęboka jest religijność niektórych z tych osób. Znane są przykłady starszych ludzi, którzy regularnie wpłacają pieniążki ze swej skromnej emerytury na konto Rydzyka, aby zafundować sobie kawałek nieba, zaś nie potrafią pomóc czy porozumieć się z najbliższymi, wyliczają im każdą złotówkę.
Działalność ojca Rydzyka nie jest próbą sprostania przez kościół wyzwaniom współczesnych czasów czy tworzenia standardów w życiu publicznym. Symptomem tego było np. mieszanie się w sprawy polityczne w stylu inkwizycyjnym (nazwanie żony prezydenta Polski czarownicą).
Nikt temu oficjalnie się nie przeciwstawił, co doprowadziło do śmiesznej historii:
http://www.tvn24.pl/12690,1556729,0,1,p ... omosc.html
Rozumiem, że dla wielu ludzi ksiądz Rydzyk jest autorytetem i spowiednikiem, duchowym przywódcą. Z drugiej strony zaś, jak głęboka jest religijność niektórych z tych osób. Znane są przykłady starszych ludzi, którzy regularnie wpłacają pieniążki ze swej skromnej emerytury na konto Rydzyka, aby zafundować sobie kawałek nieba, zaś nie potrafią pomóc czy porozumieć się z najbliższymi, wyliczają im każdą złotówkę.
Last edited by Fordor on Mon Aug 04, 2008 3:02 pm, edited 2 times in total.
Nie są to potknięcia czy błędy dziennikarzy, jak prubujesz Fordor to nazywać. To działanie z premedytacją, na zimno.
Jeśli chodzi o ks Rydzyka nigdy nie był, nie jest i nigdy nie będzie moim idolem. Ma swoje wady o których nie będę pisał bo wszyscy piszą co najgorsze więc odrobina dobrego zdania nie zaszkodzi.
Radio pełni wspaniałą rolę informacyjną co się nie podoba. Są to informacje zabarwione komentarzem pro polskim. Zdarzyło się nawet, że byli najlepiej poinformowaną stacją na świecie. Oto przykład:
Jakiś czas temu było oblężenie Bazyli Jerozolimskiej przez wojska izraelskie. W Kościele schroniło się kilku palestyńczyków. W tamtym czasie była to informacja numer jeden we wszystkich światowych serwisach. TYLKO Radio Maryja prowadziło wielogodzinne bezpośrednie rozmowy telefoniczne na antenie z ojcem opiekunem Bazyliki. Szkoda, że żadne media o tym nie wspomniały.
To również Radio Maryja przeprowadziło ostatni wywiad z księdzem, który był uwięziony razem z prymasem Wyszyńskim.
Na antenie pojawiał się również prof. Fijałkowski. Starsze pokolenie wie o kim mówię.
We wtorki są audycje dla "Małżonków i rodziców" można zadzwonić i zapytać o różne sprawy.
To Radio Maryja obszernie relacjonowało ostatnią pielgrzymkę Papieża do Australi.
Jest tego naprawdę dużo, trudno wymienić wszystko.
Kościół ma żyć z jałmużny. W przypadku Radia tak jest.
Polskość to wiara w Boga widać to po ..... mediach. Narazie nie powstały i w najbliższej przyszłości świeckie media pro polskie nie powstaną. Maim zdaniem dlatego, że Polacy nie mają zaufania do takich mediów, nieidentyfikują się z nimi. Poza tym są nieatrakcyjne niczym nie szokują nie emocjonują. Są zbyt normalne.
Jeśli chodzi o ks Rydzyka nigdy nie był, nie jest i nigdy nie będzie moim idolem. Ma swoje wady o których nie będę pisał bo wszyscy piszą co najgorsze więc odrobina dobrego zdania nie zaszkodzi.
Radio pełni wspaniałą rolę informacyjną co się nie podoba. Są to informacje zabarwione komentarzem pro polskim. Zdarzyło się nawet, że byli najlepiej poinformowaną stacją na świecie. Oto przykład:
Jakiś czas temu było oblężenie Bazyli Jerozolimskiej przez wojska izraelskie. W Kościele schroniło się kilku palestyńczyków. W tamtym czasie była to informacja numer jeden we wszystkich światowych serwisach. TYLKO Radio Maryja prowadziło wielogodzinne bezpośrednie rozmowy telefoniczne na antenie z ojcem opiekunem Bazyliki. Szkoda, że żadne media o tym nie wspomniały.
To również Radio Maryja przeprowadziło ostatni wywiad z księdzem, który był uwięziony razem z prymasem Wyszyńskim.
Na antenie pojawiał się również prof. Fijałkowski. Starsze pokolenie wie o kim mówię.
We wtorki są audycje dla "Małżonków i rodziców" można zadzwonić i zapytać o różne sprawy.
To Radio Maryja obszernie relacjonowało ostatnią pielgrzymkę Papieża do Australi.
Jest tego naprawdę dużo, trudno wymienić wszystko.
Kościół ma żyć z jałmużny. W przypadku Radia tak jest.
Polskość to wiara w Boga widać to po ..... mediach. Narazie nie powstały i w najbliższej przyszłości świeckie media pro polskie nie powstaną. Maim zdaniem dlatego, że Polacy nie mają zaufania do takich mediów, nieidentyfikują się z nimi. Poza tym są nieatrakcyjne niczym nie szokują nie emocjonują. Są zbyt normalne.
Last edited by piker on Tue Aug 05, 2008 7:52 pm, edited 3 times in total.
//Polskość to wiara w Boga widać to po ..... mediach. Na razie nie powstały i w najbliższej przyszłości świeckie media pro polskie nie powstaną. Moim zdaniem dlatego, że Polacy nie mają zaufania do takich mediów, nie identyfikują się z nimi. Poza tym są nieatrakcyjne niczym nie szokują nie emocjonują. Są zbyt normalne.//
Polskość to nie wiara w Boga!
Wiara w bogów to RELIGIJNOŚĆ.
Polskość to związek z tą ziemią w okolicy Wisły, sąsiadem, językiem, tradycją dobrą i złą, narodowym losem.
Katolicyzm splótł się z polskością, ale nie jest polskością - ma centralę w Rzymie,
tak jak komunizm miał swą centralę w Moskwie.
Nie wyznaję żadnej religii, nie wierzę w żadnych bogów i przez to nie czuję się ani gorszym ani głupszym Polakiem.
Wśród polskich patriotów było wielu niewierzących, Żydów, katolików, prawosławnych, muzułmanów - wszyscy oni są mi braćmi-Polakami.
Braćmi są mi wszyscy przyzwoici, wrażliwi na los bliźniego, otwarci na innych - ludzie,
bez względu na to, czy on Kitajec, Żyd, Prus czy Rus.
jan urbanik
Polskość to nie wiara w Boga!
Wiara w bogów to RELIGIJNOŚĆ.
Polskość to związek z tą ziemią w okolicy Wisły, sąsiadem, językiem, tradycją dobrą i złą, narodowym losem.
Katolicyzm splótł się z polskością, ale nie jest polskością - ma centralę w Rzymie,
tak jak komunizm miał swą centralę w Moskwie.
Nie wyznaję żadnej religii, nie wierzę w żadnych bogów i przez to nie czuję się ani gorszym ani głupszym Polakiem.
Wśród polskich patriotów było wielu niewierzących, Żydów, katolików, prawosławnych, muzułmanów - wszyscy oni są mi braćmi-Polakami.
Braćmi są mi wszyscy przyzwoici, wrażliwi na los bliźniego, otwarci na innych - ludzie,
bez względu na to, czy on Kitajec, Żyd, Prus czy Rus.
jan urbanik
To trochę więcej niż związek z ziemią. Żydzi nie mając ziemi przetrwali 1000 lat.
My przetrwaliśmy 123 + II wojna + 50 lat komuny. To sporo. Musi być coś jeszcze.
W Radiu Maryja jest kilku profesorów KUL którzy się nad tym rozwodzą, chyba prof Jaroszyński jest w tym najlepszy.
Widzę, że jest Pan demokratą, ja też. Tylko, że po 90 roku za mało dbamy o własne interesy.
To wcale nie oznacza, że jestem za skrajnym nacjonalizmem - "Tylko Polska i nic więcej".
Ks Rydzyk rozpaczliwie próbuje zbudować jakąś przeciwwagę dla silnych nadal postkomunistów czy liberałów reprezentujących zachodnie wpływy.
To śmieszne, ale to w Radiu Maryja nazwano wprost że polska scena polityczna składa się z trzech sił. Już bardzo dawno temu używano właśnie takiego podziału, który stał się oczywisty dopiero w ostatnich wyborach. Mówię o światopoglądzie. W Polsce lewicy patriotycznej praktycznie nie ma. Zdarzają się pojedyńcze egzemplarze takie jak Pan i Tadeusz Fiszbach (kto go jeszcze pamięta?).
Ks Rydzyk próbuje jednoczyć prawicę, która jest bardzo słaba. Osłabiona poprzez czystki, prześladowania i przymusową emigrację. Przez lata agentura była nastawiona na walkę właśnie z polską patriotyczną prawicą. To się nie zmieniło. Na przykład Polonia jest o wiele bardziej patriotyczna niż sami Polacy, pomijając oczywiście ostatnią emigrację do Angli.
Zapyta Pan, a dlaczego ksiądz się takimi sprawami zajmuje? Odpowiadam - bo to polska tradycja, że posłami są nawet księża. Przykładem ks Piotr Skarga i jego słynne "Kazania sejmowe". Warto czerpać z tych tradycji bo one niczego złego nie wniosły a wręcz przeciwnie działały pro demokratycznie.
Dzisiaj są takie czasy że żadna partia bez mediów się nie ostanie. Można opisać dokładnie jaki jest związek kapitałowy takiej czy innej stacji z konkretnym światopoglądem. Oczywiście oficjalnie wszystkie media deklarują niezależność. Zapewne od pieniądza i właściciela. Warto pytać dziennikarzy: "czy służą prawdzie czy są najemnikami"?
Etos tego zawodu bardzo podupadł.
My przetrwaliśmy 123 + II wojna + 50 lat komuny. To sporo. Musi być coś jeszcze.
W Radiu Maryja jest kilku profesorów KUL którzy się nad tym rozwodzą, chyba prof Jaroszyński jest w tym najlepszy.
Widzę, że jest Pan demokratą, ja też. Tylko, że po 90 roku za mało dbamy o własne interesy.
To wcale nie oznacza, że jestem za skrajnym nacjonalizmem - "Tylko Polska i nic więcej".
Ks Rydzyk rozpaczliwie próbuje zbudować jakąś przeciwwagę dla silnych nadal postkomunistów czy liberałów reprezentujących zachodnie wpływy.
To śmieszne, ale to w Radiu Maryja nazwano wprost że polska scena polityczna składa się z trzech sił. Już bardzo dawno temu używano właśnie takiego podziału, który stał się oczywisty dopiero w ostatnich wyborach. Mówię o światopoglądzie. W Polsce lewicy patriotycznej praktycznie nie ma. Zdarzają się pojedyńcze egzemplarze takie jak Pan i Tadeusz Fiszbach (kto go jeszcze pamięta?).
Ks Rydzyk próbuje jednoczyć prawicę, która jest bardzo słaba. Osłabiona poprzez czystki, prześladowania i przymusową emigrację. Przez lata agentura była nastawiona na walkę właśnie z polską patriotyczną prawicą. To się nie zmieniło. Na przykład Polonia jest o wiele bardziej patriotyczna niż sami Polacy, pomijając oczywiście ostatnią emigrację do Angli.
Zapyta Pan, a dlaczego ksiądz się takimi sprawami zajmuje? Odpowiadam - bo to polska tradycja, że posłami są nawet księża. Przykładem ks Piotr Skarga i jego słynne "Kazania sejmowe". Warto czerpać z tych tradycji bo one niczego złego nie wniosły a wręcz przeciwnie działały pro demokratycznie.
Dzisiaj są takie czasy że żadna partia bez mediów się nie ostanie. Można opisać dokładnie jaki jest związek kapitałowy takiej czy innej stacji z konkretnym światopoglądem. Oczywiście oficjalnie wszystkie media deklarują niezależność. Zapewne od pieniądza i właściciela. Warto pytać dziennikarzy: "czy służą prawdzie czy są najemnikami"?
Etos tego zawodu bardzo podupadł.
Last edited by piker on Wed Aug 06, 2008 2:25 pm, edited 1 time in total.
"...Dzisiaj są takie czasy że żadna partia bez mediów się nie ostanie..."
Myślenie koniunkturalno-pragmatyczne typu: kto ma media, ten ma władzę uzasadnić ma poparcie dla radia Maryja księdza Rydzyka. Nie po to jednak wywalczono rozdział kościoła od państwa, by ponownie wchodzić w takie koleiny. Kościół powinien wspierać społeczność lokalną lub ogólnokrajową, lecz nie zastępować samoorganizowania się społeczeństwa. Model demokracji partykularnej z pasterzem, gdzie część ludzi czuje się wyalienowana z współodpowiedzialności za losy Polski powinien być zastąpiony modelem demokracji obywatelskiej (stosującej zasadę dobra wspólnego - propagatorem Włodzimierz Kaczocha, np.: http://zbc.uz.zgora.pl/Content/3218/r03.pdf). Słowa prof. Piotra Jaroszyńskiego są piękne i mądre, lecz nie przyciągną ludzi, zwłaszcza wykształconych i młodych do idei chomeinizacji Polski (np.: http://www.polonica.net/OcalicPolskosc1.htm).
Naukowcy mogą pomóc Polsce np. poprzez stworzenie apolitycznego gremium (może przy sejmie) - rada mądrych (funkcje: pomoc na bieżąco, ustalanie, co może być dobre dla polskiego społeczeństwa, wytyczanie strategii. ). Wspominaliśmy o tym na forum – temat: Narodowe czy rządowe (http://www.przyjaznepomorze.cal.pl/foru ... .php?t=528).
Dodatkową funkcję ochronną mógłby pełnić np. Rzecznik Praw Wyborcy, który zająłby się sprawdzaniem programu wyborczego z efektami pracy osoby wybranej do pełnienia funkcji publicznej. Wolę zrealizowany jednopunktowy program wyborczy, niż tony zapisanego papieru, które obiecują wyborcom gruszki na wierzbie. Zapobiegłoby to strzępieniu języka na próżno, kulturę słowa i szacunek dla wyborcy.
Próby zjednoczenia prawicy za pomocą ks. Rydzyka chyba można włożyć między bajki.
Myślenie koniunkturalno-pragmatyczne typu: kto ma media, ten ma władzę uzasadnić ma poparcie dla radia Maryja księdza Rydzyka. Nie po to jednak wywalczono rozdział kościoła od państwa, by ponownie wchodzić w takie koleiny. Kościół powinien wspierać społeczność lokalną lub ogólnokrajową, lecz nie zastępować samoorganizowania się społeczeństwa. Model demokracji partykularnej z pasterzem, gdzie część ludzi czuje się wyalienowana z współodpowiedzialności za losy Polski powinien być zastąpiony modelem demokracji obywatelskiej (stosującej zasadę dobra wspólnego - propagatorem Włodzimierz Kaczocha, np.: http://zbc.uz.zgora.pl/Content/3218/r03.pdf). Słowa prof. Piotra Jaroszyńskiego są piękne i mądre, lecz nie przyciągną ludzi, zwłaszcza wykształconych i młodych do idei chomeinizacji Polski (np.: http://www.polonica.net/OcalicPolskosc1.htm).
Naukowcy mogą pomóc Polsce np. poprzez stworzenie apolitycznego gremium (może przy sejmie) - rada mądrych (funkcje: pomoc na bieżąco, ustalanie, co może być dobre dla polskiego społeczeństwa, wytyczanie strategii. ). Wspominaliśmy o tym na forum – temat: Narodowe czy rządowe (http://www.przyjaznepomorze.cal.pl/foru ... .php?t=528).
Dodatkową funkcję ochronną mógłby pełnić np. Rzecznik Praw Wyborcy, który zająłby się sprawdzaniem programu wyborczego z efektami pracy osoby wybranej do pełnienia funkcji publicznej. Wolę zrealizowany jednopunktowy program wyborczy, niż tony zapisanego papieru, które obiecują wyborcom gruszki na wierzbie. Zapobiegłoby to strzępieniu języka na próżno, kulturę słowa i szacunek dla wyborcy.
Próby zjednoczenia prawicy za pomocą ks. Rydzyka chyba można włożyć między bajki.
Last edited by Fordor on Wed Aug 06, 2008 9:59 pm, edited 2 times in total.
Media to czwarta a może i nawet pierwsza władza, a skoro władza to powinna być wybieralna. Ale nie o tym chciałem.
Dlaczego ludzie w Polsce mają poczucie, że od nich niewiele zależy? Bo chyba tutaj jest problem i pies (niech sobie biedaczyna pożyje). Że i tak nie wiem jak by kradł to nie zostanie ukarany. Z czego to wynika ?
Dlaczego ludzie w Polsce mają poczucie, że od nich niewiele zależy? Bo chyba tutaj jest problem i pies (niech sobie biedaczyna pożyje). Że i tak nie wiem jak by kradł to nie zostanie ukarany. Z czego to wynika ?
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest