O kulturze (z Fejsbuka)
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
O kulturze (z Fejsbuka)
Jan Urbanik
Myślę: od bełkotu o kulturze miasto nie staje się stolicą kultury.
Kultura - to życie. Godne! Kultura - to pragmatyzm, efektywne działanie.
Bełkot o kulturze to nie kultura. Polska - życie na niby, kultura na niby...
Titanic płynie, orkiestra gra, wszystkie pary tańczą.
// Anna Tallent
Ha. Nie znam Gdanska i sytuacji w gdanskiej kulturze. Ale: Czy teraz jest gorzej niz dawniej? Czy w Gdansku gorzej niz w innych miastach? To prawda, ze tanczymy na Titaniku, zycie to taniec na Titaniku. To ze nie idealnie i nie bezblednie to nie znaczy, ze na niby; moze na miare kolektywnej mozliwosci? Naturalnie jest demokracja i poglady mozna miec, ale wolalabym, zeby niedoskonalosc swiata, Gdanska i kultury Cie tak nie smucila. Zycie jest jedno i krotkie wiec warto sie nim cieszyc poki jest. Kiedy poziom mozliwosc pojdzie w gore, kultura tez poszybuje! Serdecznosci z kulturalnego ;-)Londynu//
Jan Urbanik
Potrafię się cieszyć i bawić. I mieć satysfakcję.
I wściekać - na obłudę, bylejakość, powszechną zawiść, bezpłodne chciejstwo i parobczaństwo, oczekiwanie na cud, pretensje, że cudu nie ma.
Boli mnie impotencja intelektualna i wolicjonalna tych, którym należą się "prawa człowieka" w demokracji, Europie i XXI wieku,
boli mnie telewizyjno-internetowy troglodytyzm
I ZUPEŁNY ZANIK SPOŁECZNEJ AKTYWNOŚCI w tym,
co jest SPOŁECZNĄ SŁUŻBĄ, za to ogromna aktywność w zajęciach bezpłodnych lub pasożytniczych.
Gdańsk jest gdzieś górnych strefach przeciętnej krajowej.
Myślę: od bełkotu o kulturze miasto nie staje się stolicą kultury.
Kultura - to życie. Godne! Kultura - to pragmatyzm, efektywne działanie.
Bełkot o kulturze to nie kultura. Polska - życie na niby, kultura na niby...
Titanic płynie, orkiestra gra, wszystkie pary tańczą.
// Anna Tallent
Ha. Nie znam Gdanska i sytuacji w gdanskiej kulturze. Ale: Czy teraz jest gorzej niz dawniej? Czy w Gdansku gorzej niz w innych miastach? To prawda, ze tanczymy na Titaniku, zycie to taniec na Titaniku. To ze nie idealnie i nie bezblednie to nie znaczy, ze na niby; moze na miare kolektywnej mozliwosci? Naturalnie jest demokracja i poglady mozna miec, ale wolalabym, zeby niedoskonalosc swiata, Gdanska i kultury Cie tak nie smucila. Zycie jest jedno i krotkie wiec warto sie nim cieszyc poki jest. Kiedy poziom mozliwosc pojdzie w gore, kultura tez poszybuje! Serdecznosci z kulturalnego ;-)Londynu//
Jan Urbanik
Potrafię się cieszyć i bawić. I mieć satysfakcję.
I wściekać - na obłudę, bylejakość, powszechną zawiść, bezpłodne chciejstwo i parobczaństwo, oczekiwanie na cud, pretensje, że cudu nie ma.
Boli mnie impotencja intelektualna i wolicjonalna tych, którym należą się "prawa człowieka" w demokracji, Europie i XXI wieku,
boli mnie telewizyjno-internetowy troglodytyzm
I ZUPEŁNY ZANIK SPOŁECZNEJ AKTYWNOŚCI w tym,
co jest SPOŁECZNĄ SŁUŻBĄ, za to ogromna aktywność w zajęciach bezpłodnych lub pasożytniczych.
Gdańsk jest gdzieś górnych strefach przeciętnej krajowej.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
//Zycie jest jedno i krotkie wiec warto sie nim cieszyc poki jest.
Kiedy poziom mozliwosc pojdzie w gore, kultura tez poszybuje!//
Życie jest jedno, ale poziom życia nie zależy od manny z nieba, aktywności krasnoludków,
a od zdolności ludzi do wydajnej pracy - TYLKO PRACA mózgów i rąk decyduje o poziomie życia.
Stan zdrowia społeczności, stan wiedzy i umiejętności pracy, poziom moralności
warunkuje możliwość cieszenia się życiem.
Egoistyczna jednostka potrafi się cieszyć życiem żerując na innych,
ludzie przez większe "l", czyli Ludzie, starają się, by jak najwięcej bliźnich mogło się życiem cieszyć.
Kiedy poziom mozliwosc pojdzie w gore, kultura tez poszybuje!//
Życie jest jedno, ale poziom życia nie zależy od manny z nieba, aktywności krasnoludków,
a od zdolności ludzi do wydajnej pracy - TYLKO PRACA mózgów i rąk decyduje o poziomie życia.
Stan zdrowia społeczności, stan wiedzy i umiejętności pracy, poziom moralności
warunkuje możliwość cieszenia się życiem.
Egoistyczna jednostka potrafi się cieszyć życiem żerując na innych,
ludzie przez większe "l", czyli Ludzie, starają się, by jak najwięcej bliźnich mogło się życiem cieszyć.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
#
Anna Tallent Za duzo negatywnym emocji jak dla mnie.
Wiem, ze to wynika z troski o dobro spoleczne ale i tak uwazam (nihil novi!),
ze szkoda wkladac tyle energii w krytyke.
#
Jan Urbanik Temat rozwinąłem nieco tu:
http://www.bibliotekapp.pl/forum/viewto ... =7496#7496
W działania pozytywne wkładam co najmniej 99% energii, na krytykę przeznaczam około 1%.
#
Jan Urbanik Miałaś piękny i wielki program pozytywny - i co?
Rozbił się o rafy, które ja tu opisuję.
Jeśli zależy nam by Polska nie stała się skansenem Europy, musimy starać się przezwyciężyć nasze genetyczne choróbska.
Alternatywa - sadzić lasy, drążyć jaskinie, budować szałasy.
#
Anna Tallent
Moj program byl zbyt wielki; zmniejszony dal wielu ludziom wiele radosci, a mnie kilka nowych przyjazni.
Bylo moim bledem liczenie na to, ze zdolam wlaczyc do niego wielke instytycje. Pewna urocza gdanszczanka (Ewa Szenic) poradzila mi,
zeby dac sobie spokoj z Warszawa i znalezc wspanialych partnerow w 'terenie'.
I miala racje - I dla brytyjskich wolontariuszy i ludzi z powiatu pszczynskiego to bylo fantastyczne doswiadczenie,
ze nie wspomne o tym ile ja sie przy okazji nauczylam; Twoj filtr jest ustawiony na widzenie tego co jest nie tak.
Musze przyjechac do Gdanska i przy winie na tym popracowac :-) Serdecznosci, pora do pracy!
#
Jan Urbanik Od pięciu lat nie ustaję w staraniach o przetrwanie instytucji,
o aktywizację, szukamy kluczyków, by otworzyć umysły
na coś więcej niż TYLKO troska o codzienność, bez refleksji nad "wczoraj" i "jutro".
Głównie boksowanie mgły...
Anna Tallent Za duzo negatywnym emocji jak dla mnie.
Wiem, ze to wynika z troski o dobro spoleczne ale i tak uwazam (nihil novi!),
ze szkoda wkladac tyle energii w krytyke.
#
Jan Urbanik Temat rozwinąłem nieco tu:
http://www.bibliotekapp.pl/forum/viewto ... =7496#7496
W działania pozytywne wkładam co najmniej 99% energii, na krytykę przeznaczam około 1%.
#
Jan Urbanik Miałaś piękny i wielki program pozytywny - i co?
Rozbił się o rafy, które ja tu opisuję.
Jeśli zależy nam by Polska nie stała się skansenem Europy, musimy starać się przezwyciężyć nasze genetyczne choróbska.
Alternatywa - sadzić lasy, drążyć jaskinie, budować szałasy.
#
Anna Tallent
Moj program byl zbyt wielki; zmniejszony dal wielu ludziom wiele radosci, a mnie kilka nowych przyjazni.
Bylo moim bledem liczenie na to, ze zdolam wlaczyc do niego wielke instytycje. Pewna urocza gdanszczanka (Ewa Szenic) poradzila mi,
zeby dac sobie spokoj z Warszawa i znalezc wspanialych partnerow w 'terenie'.
I miala racje - I dla brytyjskich wolontariuszy i ludzi z powiatu pszczynskiego to bylo fantastyczne doswiadczenie,
ze nie wspomne o tym ile ja sie przy okazji nauczylam; Twoj filtr jest ustawiony na widzenie tego co jest nie tak.
Musze przyjechac do Gdanska i przy winie na tym popracowac :-) Serdecznosci, pora do pracy!
#
Jan Urbanik Od pięciu lat nie ustaję w staraniach o przetrwanie instytucji,
o aktywizację, szukamy kluczyków, by otworzyć umysły
na coś więcej niż TYLKO troska o codzienność, bez refleksji nad "wczoraj" i "jutro".
Głównie boksowanie mgły...
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
//Ale za to z kulturą można tutaj obcować na każdym kroku. //
Asiu,
jest KULTURA i kultura masowa.
Kultura życia - kultura-życie - i kultura masowa.
Naród potrzebuje igrzysk - i ma imprezy masowe, na których gromadzą się TŁUMY.
Ale naród potrzebuje też elit i kultury elitarnej, wyższej. Tłum to nie społeczeństwo.
Społeczeństwo, by nim było musi łączyć coś więcej niż osoba idola, musi to być
ZDOLNOŚĆ DO PRACY DLA SIEBIE, TROSKA O MIEJSCE, MYŚLENIE O PRZYSZŁOŚCI.
Gdańsk nie ma SPOŁECZEŃSTWA, ma MIESZKAŃCÓW, którzy potrafią zebrać się tłumnie.
Uspołecznienie w mieście jest zarodkowe, jest postulatem.
Kultura masowe - koraliki i perkaliki dla nowych dzikich.
Kultura - to (również) sztuka: literatura, muzyka, teatr, film... - umiejętność odbierania i przeżywania tych zjawisk,
umiejętność refleksji nad nimi i nad życiem, którego odbicie stanowią (powinny stanowić).
Liczne pseudoartystyczne manifestacje "artystów" bywają manifestacjami bylejakości lub nijakości.
Ważną rolę w przeobrażaniu mieszkańców w społeczeństwo, indywidua w obywateli,
MOŻE i POWINNA pełnić szkoła,
która na dziś bywa hamownią rozwoju, niwelatorem (od słowa "zniwelować") i marnotrawnią dzieciństwa i młodości.
PS
To zbiorowisko zdań jedynie przy dużym udziale dobrej woli można nazwać tekstem.
Jestem ciekaw czy pobudzi to kogoś do refleksji.
Kończy się wiosna, sezon ogórkowy tuż, tuż.
Asiu,
jest KULTURA i kultura masowa.
Kultura życia - kultura-życie - i kultura masowa.
Naród potrzebuje igrzysk - i ma imprezy masowe, na których gromadzą się TŁUMY.
Ale naród potrzebuje też elit i kultury elitarnej, wyższej. Tłum to nie społeczeństwo.
Społeczeństwo, by nim było musi łączyć coś więcej niż osoba idola, musi to być
ZDOLNOŚĆ DO PRACY DLA SIEBIE, TROSKA O MIEJSCE, MYŚLENIE O PRZYSZŁOŚCI.
Gdańsk nie ma SPOŁECZEŃSTWA, ma MIESZKAŃCÓW, którzy potrafią zebrać się tłumnie.
Uspołecznienie w mieście jest zarodkowe, jest postulatem.
Kultura masowe - koraliki i perkaliki dla nowych dzikich.
Kultura - to (również) sztuka: literatura, muzyka, teatr, film... - umiejętność odbierania i przeżywania tych zjawisk,
umiejętność refleksji nad nimi i nad życiem, którego odbicie stanowią (powinny stanowić).
Liczne pseudoartystyczne manifestacje "artystów" bywają manifestacjami bylejakości lub nijakości.
Ważną rolę w przeobrażaniu mieszkańców w społeczeństwo, indywidua w obywateli,
MOŻE i POWINNA pełnić szkoła,
która na dziś bywa hamownią rozwoju, niwelatorem (od słowa "zniwelować") i marnotrawnią dzieciństwa i młodości.
PS
To zbiorowisko zdań jedynie przy dużym udziale dobrej woli można nazwać tekstem.
Jestem ciekaw czy pobudzi to kogoś do refleksji.
Kończy się wiosna, sezon ogórkowy tuż, tuż.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Panie Janie, myśmy za to byli trochę na dwóch teatrach. Też za darmo.
http://www.trojmiasto.pl/festiwal-dwa-teatry
Ale nie podpiera to niestety tezy o naszej wspaniałej kulturalnej metropolii :)
Ludzi garstka (zwłaszcza na radiowych bo tylko na tych byłem), organizacja słaba. Promocja mizerna.
Podpisuję się pod tym, że wieszaniem banerów o tym jaki to Gdańsk jest kulturalny nic nie zmienimy. Nie da się promować produktu bez samego produktu albo bez produktu dobrej jakości.
Albo te plakaty/afisze jakim to będziemy wspaniałym gospodarzem euro.
Jacy jesteśmy już gotowi.
O tym zdecydują nie plakaty tylko drogi, skm, dworce, cała infrasktruktura. I wrażenie jakie pozostanie w głowach przyjezdnych.
pozdrawiam, MN.
http://www.trojmiasto.pl/festiwal-dwa-teatry
Ale nie podpiera to niestety tezy o naszej wspaniałej kulturalnej metropolii :)
Ludzi garstka (zwłaszcza na radiowych bo tylko na tych byłem), organizacja słaba. Promocja mizerna.
Podpisuję się pod tym, że wieszaniem banerów o tym jaki to Gdańsk jest kulturalny nic nie zmienimy. Nie da się promować produktu bez samego produktu albo bez produktu dobrej jakości.
Albo te plakaty/afisze jakim to będziemy wspaniałym gospodarzem euro.
Jacy jesteśmy już gotowi.
O tym zdecydują nie plakaty tylko drogi, skm, dworce, cała infrasktruktura. I wrażenie jakie pozostanie w głowach przyjezdnych.
pozdrawiam, MN.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests