Po wczorajszej rozmowie wieczornej

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Po wczorajszej rozmowie wieczornej

Post by jan » Tue Aug 23, 2011 6:41 am

Po wczorajszej rozmowie wieczornej

Bliskie mi jest widzenie świata oparte na znajomości
natury osobniczej i natury osobniczej w grupie.
(natura osobnicza - sprawa jaśniejsza, osobnik w grupie jest aktorem)

Budowanie modeli sprzyja rozumienia świata, a jednocześnie stanowi zagrożenie:
pomocnicze kategorie intelektualne zaczynają żyć w głowach doktrynerów własnym życiem,
odrywają się od gruntu, z którego wyrosły: od natury osobniczej i natury osobniczej w grupie.
Projektuje się systemy jakie "być powinny" dla ludzi jacy "być powinni".

Dzieje toczą się jak wielka rzeka,
każde nasze działanie i niedziałanie ma wpływ na nurt, który nas niesie.

Studiowanie teatru dziejów...
Nie może się obejść bez intelektualnej kategoryzacji, szufladkowania.
By nie odfrunąć przy tym w abstrakcję warto czytać biografie i pamiętniki aktorów tego teatru.
Mimo ich subiektywizmu pozwalają nam nie odrywać się od rzeczywistości.

---------------------
Ten post, te parę myśli złapanych w locie,
może być zmieniony lub wykasowany po ponownym przetrawieniu.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

wiktors
Forumowicz
Posts: 14
Joined: Tue Jul 19, 2011 6:14 pm

Post by wiktors » Wed Sep 21, 2011 6:12 am

Zainspirowany opisaną powyżej rozmową wieczorną sięgnąłem po "Wspomnienia powstańca" Chądzyńskiego. Ciekawa lektura, wnioski postaram się opisać po zakończeniu.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Wed Sep 21, 2011 7:12 am

Wiktorze, cieszę się, że znalazłeś wreszcie czas i nastrój na wymianę myśli.
Oczekuję Cię przy najbliższej okazji w Bibliotece.
Od naszego ostatniego spotkania spotkałem kilku świetnych ludzi płci obojga i kilka świetnych książek.

Żadna z tych książek nie jest napisana akademickim bełkotem:
Florczak - wspomnienia z powstania warszawskiego, aktu samobójczego, bezpłodnego;
Tadeusz Garczyński - elementarz obywatelski
i - rzecz o której jeszcze nie pisałem - Leszek Staronka: SENS ISTNIENIA,
wydana w Krakowie w roku 1946 z matryc pierwszego wydania.
Autor był chemikiem, ur. w roku 1911, doktorat na Jagiellonce zdobył wiosną 1945 r. na podstawie swych przedwojennych prac, zmarł w październiku 45.

*
Sens istnienia, sens filozofowania, jak filozofować, by to miało sens
i jaki w ogóle jest sens filozofowania...
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 3 guests