Czynsze w lokalach komunalnych

[jan]

Czynsze w lokalach komunalnych
[kampania antyprezydencka i antyplatformerska]
Ruch NIC O NAS BEZ NAS, któremu udostępniliśmy w dniu 3.03 lokal czytelni na spotkanie
z lokatorami mieszkań komunalnych pisze o sobie tak:

Grupa Inicjatywna „NIC O NAS BEZ NAS” została powołana pod koniec 2009 roku w odpowiedzi na skandaliczną uchwałę Rady Miasta Gdańska wprowadzającą zmiany w sposobie naliczania opłat w lokalach komunalnych. Efektem tych zmian będą od 2011 roku drastyczne podwyżki czynszów – nawet o 150%, co wiele rodzin zepchnie na krawędź nędzy.
Jesteśmy nieformalną grupą mieszkańców Gdańska, która postawiła sobie za cel doprowadzenie do uchylenia tego nieludzkiego prawa. Nie jesteśmy związani z żadną partią polityczną, nie kandydujemy ani nie będziemy kandydować na żadne stanowiska publiczne – działamy wyłącznie w imię międzyludzkiej solidarności. Wierzymy, że mieszkanie powinno być prawem, a nie towarem i nie godzimy się na to, żeby ktokolwiek musiał wybierać między opłaceniem czynszu a nakarmieniem czy ubraniem swoich dzieci.

Sprzeciwiamy się upartyjnieniu samorządu oraz domagamy się zwiększenia wpływu mieszkańców na podejmowane w naszym mieście decyzje. Chcemy, żeby to Gdańszczanie decydowali, czy chcą wydawać setki milionów złotych na inwestycje służące wyłącznie wąskiej grupie „elit”, czy też lepiej przeznaczyć je na zaspokojenie realnych potrzeb społecznych, w tym zapewnienie wszystkim godnych warunków zamieszkania.

Niconasbeznas-i nie podali na witrynie swoich nazwisk, nie pokazali twarzy.
Chyba Duch Święty natchnął ten nieformalny ruch wrażliwością
na los mieszkańców lokali komunalnych.

Gdybym miał namalować twarz tego Świętego Ducha
byłby on podobny do Jarosława Kaczyńskiego.

Głównym przedmiotem ataku niconasbeznas-istów
są prezydenci Adamowicz i Lisicki
Głównym ich celem jest zdyskredytowanie Urzędu Miasta Gdańska i jego sparaliżowanie - i dobranie się do konfitur, którymi gospodaruje Platforma.

Mieszkańcy lokali komunalnych są da nich „mięsem armatnim”,
tak jak wielkoprzemysłowa klasa robotnicza i lumpenproletariat były mięskiem armatnim dla tych,
co 20 lat temu „rozgromili komunę i wywalczyli niepodległość” po czym klasę robotniczą rozwiązali.

PS 1
W miejskich wyborach prezydenckich głosowałem na Pawła Adamowicza.
Uważam, że wybierałem co najmniej mniejsze zło.
W wyborach do rady miasta głosowałem na SLD - przeciw dominacji PO i przeciw szaleństwu i nienawiści PiS-u o twarzach Kaczyńskiego i Ziobry.

PS 2
Na spotkanie do Biblioteki Społecznej przyszło ponad 60 osób.
z "miasta" nie pojawił się (nie ujawni się) NIKT.
Nie pojawił się (nie ujawnił się) też żaden potencjalny kandydat do rady dzielnicy

[Fordor]

Sprawy mieszkaniowe nie są proste. A co wybrać?
Niskie czynsze i życie w zaniedbanych, niszczejących budynkach czy postawić na remonty, modernizację, poprawę warunków mieszkaniowych. Bądźmy szczerzy, nie można wymagać, aby np. za 100 zł miesięcznie mieć wszystko - lokal, sprzątanie, administrowanie, ubezpieczenie, wymienioną rynnę czy żarówkę, dobrą stolarkę czy ogrzewanie. No bo w jaki sposób? Wymusić na zarządcy kosztem innych lokatorów lub szukać tzw. znajomości?

Lokali komunalnych (o czym mówili niconasbeznasiści) jest niezbyt wiele. Przeważają lokale należące do wspólnot mieszkaniowych, one samogospodarują i mogą w pewnej mierze decydować o czynszach.