Są sprawy. NASZE.
Sukinsyny-krasnoludki śpią
i ani im się śni załatwiać je za nas.
A może się spotkać? Nie z pretensjami, to jest bezpłodne - a z pomysłami.
Pod naszym cieknącym dachem spotkajmy się, poczytajcie poniższy bałagan,
pomyślcie, napiszcie.
Kto weźmie sprawy w młode ręce?
j.u.
Udostępniamy pomieszczenie CZYTELNI w naszej BIBLIOTECE na HOŻEJ 14,
powiedzmy, w najbliższy czwartek, czyli za tydzień na godzinę 17.
Zapraszam tych, którzy chcą coś zrobić dla osiedla,
na pewno (?) tacy byli ci, co kandydowali do RADY, a których nie potrafiliśmy wybrać.
Kto by zechciał zorganizować i poprowadzić takie spotkanie?
Niżej końcowy fragment dialogu.
//W takim bądź razie powinno się zmienić cały ustrój.
Powinno się pomagać tym którzy zabłądzili i weszli na złą drogę w inny sposób, a nie dawać pieniądze.//
I co z tego, że masz rację?
Kto to ma zrobić i jak?
Władza? Władza nie robi, bo nie może, bo nie potrafi, bo nie ma pomysłu, bo nie ma pieniędzy, mimo że płacimy podatki.
Zmienić władzę? I co, masz nadzieję, ze nowa będzie lepsza?
Znowu się będą uczyć, będą się obstawiać nowymi swoimi, jeszcze mniej kompetentnymi.
//Dalej uważam że nie powinni stawać na ulicach i spożywać trunki wysokoprocentowe.
My tego nie musimy popierać ani tolerować powinna zareagować dpowiednia instytucja
i musi im pomagać wychodzić z tego nałogu.//
Nasze państwo jest, niestety, kiepskie, kiepskie są nasze instytucje,
większość rzeczy robimy (urzędy, instytucje) byle jak...
Tylko żądać potrafimy, by wszyscy byli wobec nas w porządku.
//Tylko duży problem jest w tym że te pijaczki kiedyś zarabiały duże pieniądze na nielegalnym wykopie bursztynu
i wtedy wpadła w alkoholizm.Teraz nie porafi iść do pracy bo przecież za grosze nie będzie pracować.
Często te osoby skrzywdziły swoją rodzine pijąc awanturując się i często podnosząc rękę na rodzinę.
Dlatego nie można im dawać kasy.
Lepiej dać pieniądze tej zonie co wychowuje sama dzieci po tym pijaku.
Jeżeli oni nie chcą się resocjalizować to dlaczego im dawać pieniądze i ich tolerować oni muszą w końcu wejść na tą dobrą drogę.
Niestety jest im tak wygodnie dostaną kase i co im więcej do szczęscia potrzeba. Zero odpowiedzialności i obowiązków.//
Widzę to wszystko, ale nie wierzę w siłę i możliwości naszego państwa.
Do zmiany ustroju musimy wychować nowych ludzi, na dodatek musimy to zrobić my, bo kto za nas to zrobi.
Udostępniamy pomieszczenie CZYTELNI w naszej BIBLIOTECE na HOŻEJ 14,
powiedzmy, w najbliższy czwartek, czyli za tydzień na godzinę 17.
Zapraszam tych, którzy chcą coś zrobić dla osiedla,
na pewno (?) tacy byli ci, co kandydowali do RADY, a których nie potrafiliśmy wybrać.
Kto by zechciał zorganizować i poprowadzić takie spotkanie?
jan urbanik
Może we czwartek o 17?
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests