Najwiekszy defekt demokracji
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Najwiekszy defekt demokracji
Najwiekszy defekt demokracji:
Głosy są liczone, a nie WAŻONE!
Głosy są liczone, a nie WAŻONE!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Demokracja ma sens... znaczy: może mieć sens.
Może być dyktaturą motłochu.
Popatrz: mój uliczniacki głos w urnie ważył tyle samo, co głos Karola Wojtyły i Jerzego Popiełuszki.
I co głos Jarosława Kaczyńskiego.
Polska demokracja jest partacka i nędzna, jak nasza piękna Polska cała, ze swą służbą zdrowia,
jak system oświaty, jak...
Może być dyktaturą motłochu.
Popatrz: mój uliczniacki głos w urnie ważył tyle samo, co głos Karola Wojtyły i Jerzego Popiełuszki.
I co głos Jarosława Kaczyńskiego.
Polska demokracja jest partacka i nędzna, jak nasza piękna Polska cała, ze swą służbą zdrowia,
jak system oświaty, jak...
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
jan wrote:Popatrz: mój uliczniacki głos w urnie ważył tyle samo, co głos Karola Wojtyły i Jerzego Popiełuszki.
I co głos Jarosława Kaczyńskiego.
Ci pierwsi nie głosowali i już nie zagłosują, a kiedy mieli sposobność to nie mogli. Drugi przypłacił to nawet życiem. Czepianie się ciągle Papieża i bł. księdza nie jest śmieszne. Zrobili dla Polski milion razy więcej niż całą ekipa Tuska razem wzięta. Cały świat ich szanuje a my powinniśmy tym bardziej.
Żadna z tych dwu osób nie jest moim idolem.
Kiedy rozglądam się po wielbicielach obu nieboszczyków
wcale nie dostrzegam, by wyróżniali się przyzwoitością.
Mussolini, Hitler, Stalin - ci również mieli fanatycznych wyznawców i wielbicieli!
Nie czepiam się nieboszczyków - kpię z obłudników i szydzę z nich.
Kiedy rozglądam się po wielbicielach obu nieboszczyków
wcale nie dostrzegam, by wyróżniali się przyzwoitością.
Mussolini, Hitler, Stalin - ci również mieli fanatycznych wyznawców i wielbicieli!
Nie czepiam się nieboszczyków - kpię z obłudników i szydzę z nich.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
jan wrote:Żadna z tych dwu osób nie jest moim idolem.
Kiedy rozglądam się po wielbicielach obu nieboszczyków
wcale nie dostrzegam, by wyróżniali się przyzwoitością.
Mussolini, Hitler, Stalin - ci również mieli fanatycznych wyznawców i wielbicieli!
Nie czepiam się nieboszczyków - kpię z obłudników i szydzę z nich.
Papież i Popiełuszko nie byli przyzwoici?! Za to byli obłudnikami?! No to gratulacje. Nawet kryminaliści (włoska mafia + terroryści) uważają tego pierwszego za dobrego człowieka.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests