Doktryner i świat

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Doktryner i świat

Post by jan » Tue Jan 04, 2011 5:50 am

Doktryner
poszufladkował sobie świat np. przy pomocy Konecznego
i stara sie w tych szufladkach wszystko zmieścić.
Że te szufladki są OBOK ŻYCIA - zupełnie mu to nie szkodzi,
a może nawet - tym gorzej dla życia.

Tymczasem
szufladki są bytem istniejącym tylko w naszych głowach,
one nie porządkują świata-rzeczywistości,
one tylko pozwalają-pomagają nam tę rzeczywistość jakoś pojąć.


Dla doktrynerów są bytami, które rzeczywistość kreują.
Świat jest inny niż doktryner sobie wyobraża - to źle dla świata!

Tymczasem
Świat jest - jaki jest, człowiek w nim jest - jaki jest
i ten świat:
naturę natury, naturę świata ludzkiego i naturę indywiduum,
należy zrozumieć i nauczyć się w nim żyć i cieszyć sie życiem, pracować i cieszyć się pracą.

Warto
jeszcze zrozumieć: jak się nie co się lubi, trza polubić co się ma. To warunek szczęścia.

NATURA jest nam dana, ŚWIAT SPOŁECZNY jest nam dany -
ba świat społeczny ukształtował nas w znaczącej mierze, reszta była w genach.

Zmiany w naturze i świecie społecznym są niezależne od woli jednostki,
one dokonują na skutek oddziaływania wielu różnorodnych sił, np. tsunami, rewolucja, moda, rozwój nauki i techniki, ideologie...


Biblioteka Społeczna posiada olbrzymi potencjał wiedzy,
głównie o
świecie społecznym (socjologia, historia),
sposobach widzenia świata (pamiętniki, listy, malarstwo)
i o ideach, doktrynach, mitach, religiach...
Z tych książek korzysta bardzo niewiele osób,

duży ruch obserwujemy za to w przedsionku, gdzie jest regał z romansami i kryminałami.
Tam jest ciągła rotacja - ktoś coś przynosi, ktoś coś bierze,
by zanurzyć się w papierowym świecie gorących uczuć, wielkiej miłości i namiętności,
z dala od doktryn, doktrynerów i - niestety - również od realnego świata.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia » Tue Jan 04, 2011 12:57 pm

A co z doktrynerami... MARKSISTOWSKIMI ("robotniczo-chłopskimi")?

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Wed Jan 05, 2011 8:19 am

//A co z doktrynerami... MARKSISTOWSKIMI ("robotniczo-chłopskimi")?// - niezwykle inteligentnie i odkrywczo (jak zwykle) zapytał Maciej.

Czytaj wyżej.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia » Wed Jan 05, 2011 11:48 am

Radzę zapoznać się z początkowymi rozdziałami

"O wielości cywilizacyj" profesora Feliksa Konecznego,

w których ten przedstawia się jako... KONSEKWENTNY INDUKCJONISTA,

wbrew heglistom, marksistom, spenglerystom i innym PRAWDZIWYM DOKTRYNEROM!

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Mon Jan 10, 2011 8:01 pm

Nie klasyfikowałem Konecznego, jeśli już - to jego wyznawców;
wyznawcy często nie rozumieją ducha idei, przywiązując się do litery,
o - jak choćby ów janczar z kiepskiej książki, którego nazwiska nie ośmieliłem się wymienić,
a który dzielnie utrwalał władzę ludową.

Syn Janosza Kornay'ia*, we wczesnej młodości gorliwego stalinisty, zapytał go kiedyś
- Tato, jak mogłeś być tak głupi, będąc tak inteligentny?

Po prostu - jesteśmy tylko ludźmi. Zerwanie z wiarą, która powoli stygła,
a której się służyło, bywa bardzo bolesne. Nie każdego na to stać.

* - ekonomista węgierski, czynny w Ameryce i W. Brytanii, nigdy nie zerwał związku
z Węgrami. Czuł oba systemy, "socjalistyczny" i kapitalistyczny.
Last edited by jan on Fri Jan 14, 2011 6:26 am, edited 1 time in total.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia » Tue Jan 11, 2011 1:13 pm

"Wyznawać" można religię

lub quasi-religijną doktrynę

(heglizm, marksizm, spengleryzm),

a nie czyjeś, oparte na indukcji historycznej, poglądy...

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Fri Jan 14, 2011 6:40 am

//"Wyznawać" można religię lub quasi-religijną doktrynę (heglizm, marksizm, spengleryzm),
a nie czyjeś, oparte na indukcji historycznej, poglądy...//

"Wyznawca", w moim rozumieniu, to ten, co bezkrytyczne, bezrefleksyjnie
przyjmuje za swoje cudze poglądy na to czy owo.


Myśli-przybłędy:

Fan, wielbiciel, wyznawca... ucieczka od wolności...
Wolność jest samotnością.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 3 guests