Doktryner i świat
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Doktryner i świat
Doktryner
poszufladkował sobie świat np. przy pomocy Konecznego
i stara sie w tych szufladkach wszystko zmieścić.
Że te szufladki są OBOK ŻYCIA - zupełnie mu to nie szkodzi,
a może nawet - tym gorzej dla życia.
Tymczasem
szufladki są bytem istniejącym tylko w naszych głowach,
one nie porządkują świata-rzeczywistości,
one tylko pozwalają-pomagają nam tę rzeczywistość jakoś pojąć.
Dla doktrynerów są bytami, które rzeczywistość kreują.
Świat jest inny niż doktryner sobie wyobraża - to źle dla świata!
Tymczasem
Świat jest - jaki jest, człowiek w nim jest - jaki jest
i ten świat:
naturę natury, naturę świata ludzkiego i naturę indywiduum,
należy zrozumieć i nauczyć się w nim żyć i cieszyć sie życiem, pracować i cieszyć się pracą.
Warto
jeszcze zrozumieć: jak się nie co się lubi, trza polubić co się ma. To warunek szczęścia.
NATURA jest nam dana, ŚWIAT SPOŁECZNY jest nam dany -
ba świat społeczny ukształtował nas w znaczącej mierze, reszta była w genach.
Zmiany w naturze i świecie społecznym są niezależne od woli jednostki,
one dokonują na skutek oddziaływania wielu różnorodnych sił, np. tsunami, rewolucja, moda, rozwój nauki i techniki, ideologie...
Biblioteka Społeczna posiada olbrzymi potencjał wiedzy,
głównie o
świecie społecznym (socjologia, historia),
sposobach widzenia świata (pamiętniki, listy, malarstwo)
i o ideach, doktrynach, mitach, religiach...
Z tych książek korzysta bardzo niewiele osób,
duży ruch obserwujemy za to w przedsionku, gdzie jest regał z romansami i kryminałami.
Tam jest ciągła rotacja - ktoś coś przynosi, ktoś coś bierze,
by zanurzyć się w papierowym świecie gorących uczuć, wielkiej miłości i namiętności,
z dala od doktryn, doktrynerów i - niestety - również od realnego świata.
poszufladkował sobie świat np. przy pomocy Konecznego
i stara sie w tych szufladkach wszystko zmieścić.
Że te szufladki są OBOK ŻYCIA - zupełnie mu to nie szkodzi,
a może nawet - tym gorzej dla życia.
Tymczasem
szufladki są bytem istniejącym tylko w naszych głowach,
one nie porządkują świata-rzeczywistości,
one tylko pozwalają-pomagają nam tę rzeczywistość jakoś pojąć.
Dla doktrynerów są bytami, które rzeczywistość kreują.
Świat jest inny niż doktryner sobie wyobraża - to źle dla świata!
Tymczasem
Świat jest - jaki jest, człowiek w nim jest - jaki jest
i ten świat:
naturę natury, naturę świata ludzkiego i naturę indywiduum,
należy zrozumieć i nauczyć się w nim żyć i cieszyć sie życiem, pracować i cieszyć się pracą.
Warto
jeszcze zrozumieć: jak się nie co się lubi, trza polubić co się ma. To warunek szczęścia.
NATURA jest nam dana, ŚWIAT SPOŁECZNY jest nam dany -
ba świat społeczny ukształtował nas w znaczącej mierze, reszta była w genach.
Zmiany w naturze i świecie społecznym są niezależne od woli jednostki,
one dokonują na skutek oddziaływania wielu różnorodnych sił, np. tsunami, rewolucja, moda, rozwój nauki i techniki, ideologie...
Biblioteka Społeczna posiada olbrzymi potencjał wiedzy,
głównie o
świecie społecznym (socjologia, historia),
sposobach widzenia świata (pamiętniki, listy, malarstwo)
i o ideach, doktrynach, mitach, religiach...
Z tych książek korzysta bardzo niewiele osób,
duży ruch obserwujemy za to w przedsionku, gdzie jest regał z romansami i kryminałami.
Tam jest ciągła rotacja - ktoś coś przynosi, ktoś coś bierze,
by zanurzyć się w papierowym świecie gorących uczuć, wielkiej miłości i namiętności,
z dala od doktryn, doktrynerów i - niestety - również od realnego świata.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
//A co z doktrynerami... MARKSISTOWSKIMI ("robotniczo-chłopskimi")?// - niezwykle inteligentnie i odkrywczo (jak zwykle) zapytał Maciej.
Czytaj wyżej.
Czytaj wyżej.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Nie klasyfikowałem Konecznego, jeśli już - to jego wyznawców;
wyznawcy często nie rozumieją ducha idei, przywiązując się do litery,
o - jak choćby ów janczar z kiepskiej książki, którego nazwiska nie ośmieliłem się wymienić,
a który dzielnie utrwalał władzę ludową.
Syn Janosza Kornay'ia*, we wczesnej młodości gorliwego stalinisty, zapytał go kiedyś
- Tato, jak mogłeś być tak głupi, będąc tak inteligentny?
Po prostu - jesteśmy tylko ludźmi. Zerwanie z wiarą, która powoli stygła,
a której się służyło, bywa bardzo bolesne. Nie każdego na to stać.
* - ekonomista węgierski, czynny w Ameryce i W. Brytanii, nigdy nie zerwał związku
z Węgrami. Czuł oba systemy, "socjalistyczny" i kapitalistyczny.
wyznawcy często nie rozumieją ducha idei, przywiązując się do litery,
o - jak choćby ów janczar z kiepskiej książki, którego nazwiska nie ośmieliłem się wymienić,
a który dzielnie utrwalał władzę ludową.
Syn Janosza Kornay'ia*, we wczesnej młodości gorliwego stalinisty, zapytał go kiedyś
- Tato, jak mogłeś być tak głupi, będąc tak inteligentny?
Po prostu - jesteśmy tylko ludźmi. Zerwanie z wiarą, która powoli stygła,
a której się służyło, bywa bardzo bolesne. Nie każdego na to stać.
* - ekonomista węgierski, czynny w Ameryce i W. Brytanii, nigdy nie zerwał związku
z Węgrami. Czuł oba systemy, "socjalistyczny" i kapitalistyczny.
Last edited by jan on Fri Jan 14, 2011 6:26 am, edited 1 time in total.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
//"Wyznawać" można religię lub quasi-religijną doktrynę (heglizm, marksizm, spengleryzm),
a nie czyjeś, oparte na indukcji historycznej, poglądy...//
"Wyznawca", w moim rozumieniu, to ten, co bezkrytyczne, bezrefleksyjnie
przyjmuje za swoje cudze poglądy na to czy owo.
Myśli-przybłędy:
Fan, wielbiciel, wyznawca... ucieczka od wolności...
Wolność jest samotnością.
a nie czyjeś, oparte na indukcji historycznej, poglądy...//
"Wyznawca", w moim rozumieniu, to ten, co bezkrytyczne, bezrefleksyjnie
przyjmuje za swoje cudze poglądy na to czy owo.
Myśli-przybłędy:
Fan, wielbiciel, wyznawca... ucieczka od wolności...
Wolność jest samotnością.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests