Anioł
Maly:
dobrze zbudowany, silny, ruchliwy… nadruchliwy. Trudny do opanowania… nie do opanowania przez dziadków, wychowawczynie w przedszkolu…
Anielska cierpliwość mamy, wydawało mi się, dawała efekty.
Po kilku miesiącach od ostatniego naszego kontaktu dowiedziałem się o diagnozie:
bardzo rzadka choroba genetyczna, nie ma nadziei na poprawę,
dzieci nią dotknięte nie osiągają dorosłości…
Już widoczny regres, Mały staje się coraz silniejszy, złośliwy. Będzie tylko gorzej.
Małżeństwo się rozsypało.
Duży
Ojciec, znany mi z samych dobrych stron, chyba nie dopuszcza do siebie myśli o stanie syna.
Silny mężczyzna okazuje się słabszy od kruchej kobiety… wnosi o pozbawienie jej praw rodzicielskich.
Dobry Bóg patrzy na to wszystko, ludzie patrzą…
jan urbanik
sama
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 12 guests