Sens życia człowieka…
Nie interesuje mnie sens religijny, to domena kapłanów,
którzy podobno znają prawdy i sensy – te których ja nie jestem w stanie pojąć.
Sens biologiczny – chyba, jak u wszystkiego, co żyje - nadaje bezrefleksyjny instynkt
przedłużyć trwanie gatunku.
Sens człowieczy – ten sens człowiek może swemu życia nadać.
Można przyjąć za innymi gotowy model - wyssany z mlekiem matki system wartości pielęgnować, hołubić, utrwalać,
jego realizację uczynić celem życia, sensem życia.
Można, przewartościować dorobek pokoleń. Rzeczy które się przeżyły odrzucić,
to co zostało, uzupełnić własna wiedzą i doświadczeniem, i próbować zmieniać świat na lepszy.
Można odrzucić wszystko, zrobić rewolucję – jak we Francji, jak w Rosji, jak w Chinach czy Kambodży…
Doświadczenie uczy, że zmiany rewolucyjne, próby budowania utopii, kończą się nie najlepiej.
Czasem, jak w Ameryce (USA) udaje się.
Rozwój technologii w 20 i na początku 21 wieku jest tak szybki i burzliwy,
że nosi cechy spontanicznej rewolucji, a jego efekty są, mówiąc optymistycznie, trudno przewidywalne.
W każdym razie ułatwiony i bardzo szeroki dostęp do informacji nie podnosi poziomu wiedzy ani mądrości,
a wręcz …
W naszej dobie człowiek staje się niewolnikiem elektronicznych i mechanicznych gadżetów,
chętnie goni za „mieć, mieć, coraz więcej mieć” i „wyglądać”, by móc zaszpanować,
ale zagubił gdzieś „BYĆ”,
i społeczeństwo staje się zbiorowiskiem PAWI I PAPUG,
bezmózgim tłumem, gdzie każdy nienawidzi każdego, zazdrości, zawiści,
każdy jest niezadowolony z sytuacji – i bezradny.
Pęd do doskonalenia się ZWYRODNIAŁ w pęd do szpanowania, w troskę o ciało – sprawność, kalorie…
a zagubiła się sprawa DUCHA.
Wynik - na skutek zaniku społecznych więzi wyrodnieje społeczeństwo - wyrodnieje państwo,
kraj i obywatele po równi pochyłej staczają się w skansen, w polityczny niebyt.
Sens życiu człowieka nadaje KULTURA,
wychodzenie ze stanu hordy w stan ucywilizowany,
który jest dorobkiem tysiącleci ludzkich doświadczeń:
praworządność, szanse rozwoju dla jednostek mających predyspozycje i wolę kształcenia się, otwartość elit, demokracja,
likwidacja nędzy i utrzymywanie bezrobocia tylko na poziomie pozwalającym ukształtować i utrzymać kulturę pracy...
Jesteśmy na etapie degradacji państwa i społeczeństwa, w ślepym zaułku,
z którego nikt nie widzi wyjścia - wszystkie propozycje i pomysły, wszystkie "powinno się"
mają wykonać jacyś ONI, a ich NIE MA!
Jedynym wyjściem jest zaciśnięcie pasa, napięcia mięśni, mobilizacja mózgów i serc...
W Wielką Sobotę Roku Pańskiego 2014 nie mogę poświecić więcej czasu temu tekstowi,
wrócę do niego prawdopodobnie jutro rano, albo nie wrócę wcale, bo każdy mój tekst to wołanie
o zaangażowanie w nasze sprawy, których za nas nie załatwi nikt.
Zdrowych i radosnych Świąt!
(wolę "radosnych" niż "wesołych", bo radość jest OPTYMISTYCZNA, a wesołość... różnie tu bywa)
Sens życia człowieka…
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Sens życia człowieka…
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests