Odświeżam sprawę, do czego przyczynił się artykuł Michaela Hardenfelda „Historia do przypilnowania” zamieszczony w „Dzienniku Bałtyckim” z 6 maja br.
Doceniam jeden aspekt poruszanych w nim spraw. Samą zaś deregulacją zawodu przewodnika uważam za nierozsądną. Wykwalifikowanego cicerone nie zastąpi osoba z doskoku. Ta zaś, która posiada odpowiednią wiedzę, nie będzie miała kłopotu, aby otrzymać odpowiednie uprawnienia.
Problemem może być rutyna organizacji (w tym przypadku PTTK), być może brak szukania nowych i dostosowanych do wymagań turysty tras, uwspółcześnianego (jednak zgodnego z prawdą) przekazu o historii Gdańska, niebanalnej organizacji wycieczek, nowoczesnych form przekazu.
Po latach tworzenia różnych alternatywnych instytucji, które mają zastąpić dotychczasowe, powstałe w latach PRL, już wiemy, że to z reguły nie ma sensu. Sens natomiast ma ciągła analiza pracy instytucji, ewaluacja, nastawienie na zmiany.
Teoria wysadzania (wybuchu) starych instytucji na rzecz nowych w naszych warunkach można traktować jako "ciekawostkę", a jeśli ją wdrażać, to po naprawdę dobrym namyśle. Dobra praca obroni się sama, a prestiż wypracowuje się latami. Jeden artykuł tego nie uczyni.
Dziwny pomysł
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Re: Dziwny pomysł
A może warto przetestować przewodników np. w Esbjerg?
i doradzać likwidację ichniej organizacji turystycznej o długoletnim stażu?
I jeszcze jedno pytanie, czy mają tam polskojęzycznych przewodników oprowadzających np. po ciemnych uliczkach,
aby obcokrajowcy poznali koloryt Esbjergu od podszewki, a nie tylko zabytki? :)
i doradzać likwidację ichniej organizacji turystycznej o długoletnim stażu?
I jeszcze jedno pytanie, czy mają tam polskojęzycznych przewodników oprowadzających np. po ciemnych uliczkach,
aby obcokrajowcy poznali koloryt Esbjergu od podszewki, a nie tylko zabytki? :)
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests