jan wrote://W przeciwieństwie do granic między państwami, które są tworem sztucznym, całkowicie zależnym od umowy.
Nic nie stoi na przeszkodzie żeby się umówić, że od jutra granic nie ma.
No może jedna przeszkoda (i tu cytat z postu powyżej

): "Brakuje nam wyobraźni."//
Byli wizjonerzy z wyobraźnią. Wyobrażali sobie idealne światy bez pieniądza, klas, granic...
Wiele kosztowały ludzkość próby realizacji rewolucyjnych, racjonalnych (wydawało się) wizji.
Czy można się umówić, że od jutra granice nie istnieją?
Pewnie, że można

jan wrote:Wątpię. Życie pokaże.
No, od jutra to ja też wątpię

Ale do 21 grudnia 2007 r już niedaleko...
jan wrote:Gdyby ludzkość była racjonalne, to dawno już żylibyśmy w nudnym (ale racjonalnym) świecie.
Moim zdaniem właśnie tworzenie granic jest objawem skarjnego racjonalizmu.
jan wrote:Jest historyczny twór - państwo, czasem, jak Polska dziś - narodowe.
Dziś jest - jutro kto wie... Były takie czasy kiedy takiego państwa nie było i jakoś ludzie żyli.
jan wrote:Są granice, jak zawsze - umiarkowanie szczelne.
Jak to zawsze? Granice to tylko mały fragment dotychczasowej historii ludzkości.
jan wrote:Jestem przekonany, że warto w ramach państwa-jakie-jest zadbać o godne warunki życia obywateli.
Nie zrobi tego żadna siła wyższa, mogą to zrobić tylko obywatele.
Granice tylko w tym przeszkadzają. Jak nie ma granic zawsze można pojechać tam gdzie takie godne warunki człowiek znajdzie. I cała radość w tym, że "godne warunki" dla każdego oznaczają co innego. Dzięki granicom (albo przez) ludzie nie mają wyboru (albo bardziej lub mniej ograniczony). Jak tu godnie żyć kiedy nie ma wyboru?
jan wrote:Wiele zależy od jakości elit, jakie jesteśmy w stanie wyłonić do regulowania,
w niezbędnym zakresie, naszych państwowych spraw.
Jakie społeczeństwo takie elity.
Widzałeś transparenty na przygotowywanym przez "elity" proteście (a konkretnie przez o.R. - uważanego przez część społeczeństwa za elitę)?
Zacytuję dla potomności:
"ŚWIĘTY ANDRZEJU BOBOLO
PATRONIE POLSKI
PRZED MASOŃSKĄ UNIĄ EUROPEJSKĄ
OBROŃ NAS"
To jest właśnie ewidentny przykład braku wyobraźni.
Dla mnie to oni mogą się nawet murem otoczyć, zasieki wybudować i fosę wykopać.
Dzięki temu, że już (prawie) nie ma granic ludzie mają wybór.
jan wrote:Warto popracować nad jakością elit, nad naszą kulturą polityczną.
To znaczy kto ma nad tym pracować? Przecież tak mało zależy od jednostki, jak twiedzisz w innym wątku.
jan wrote:To forum wymiany poglądów miało/powinno temu służyć.
To forum stworzyły jednostki. Czyli jednak coś od nich zależy.
A mogło mi się nie chcieć :)