o etykę niezależną

Kącik poświęcony nauce, szkole.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

maciek
Forumowicz
Posts: 23
Joined: Fri Aug 22, 2008 5:32 pm

Post by maciek »

Powstrzymując się od własnych wniosków na owy temat, zapytuję się autora wątku, czy treść społeniej nauki Kościoła w jakikolwiek sposób straci na znaczeniu, gdyby odjęto od niej wszelkie "argumentacje religijne"?
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan »

Przykro, nie jestem ekspertem od nauki społecznej Kościoła.
Jestem postronnym obserwatorem jego polityk i jego funkcjonariuszy.
Od spraw doktryn i dogmatów staram się być jak najdalej.

jan urbanik
maciek
Forumowicz
Posts: 23
Joined: Fri Aug 22, 2008 5:32 pm

Post by maciek »

Rozumiem. Więc przejdę teraz do konkretów.

Jeżeli mówimy o etyce, to musi być ona od czegoś zależna. Wykluczenie wpływu religii na kształt etyki uważam za najgorszą możliwość, gdyż skazuję to ją na szkodliwe oddziaływanie laickich doktrynerów. A z moich obserwacji wynika, że nie dość, że laicyzm przejawia bardzo dużo cech religii, to w dodatku wielu przedstawicieli tej doktryny przejawia agresywny stosunek wobec osób wyznających wartości niezgodne z ich ideologią.

W tej sytuacji potrzebna by była etyka, która nie obejmuje spraw związanych z człowiekiem. A to przecież byłby absurd! Dlatego zamiast pojęcia etyki niezależnej, wolę etykę uniwersalną. A za taką uważam naukę Kościoła katolickiego.

W dużym skrócie:

Istotą etyki katolickiej jest akceptacja i ochrona natury ludzkiej, oraz regulacja wynikających z niej praw i obowiązków. Źródłem poznania owej natury ludzkiej jest doświadczenie i obserwacja przyrody. Przewodnikiem w obserwacji Świata jest Bóg. Narzędziem poznawczym jest rozum. Celem ostatecznym jest szczęście.

Efektem jest zbiór pewnych norm oraz zasad, które, z punktu widzenia katolika, najlepiej odzwierciedlają pełnię człowieczeństwa, tj. naturę życia osobistego oraz społecznego człowieka. Ich cechą (za którą Kościół jest często krytykowany) jest to, że z czasem, tj. wraz z nabyciem nowych doświadczeń i zyskaniem możliwości bardziej wnikliwej obserwacji przyrody, ewoluują.

Jednak niezależnie od tego o jakiej etyce jest mowa, trzeba zdać sobie sprawę z jednej podstawowej rzeczy. Otóż obowiązek wychowania młodego człowieka spoczywa na jego rodzicach, a nie na strukturach państwa. Potwierdzeniem tego jest fakt, że dzieci zawsze biorą przykład ze swoich rodziców. Dlatego uważam wprowadzenie zajęć etyki w szkołach za bezzasadne.

Serdecznie pozdrawiam,

Maciek.
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan »

Polecam przeczytanie postu inicjującego ten wątek.

Przyjmuje do wiadomości punkt widzenia posiadacza katolickiej prawdy,
którego "Przewodnikiem w obserwacji Świata jest Bóg."

I ja pozdrawiam Cię.

jan urbanik
maciek
Forumowicz
Posts: 23
Joined: Fri Aug 22, 2008 5:32 pm

Post by maciek »

Przeczytałem kilkukrotnie post założycielski nim zredagowałem moją odpowiedź.

W skrórcie powtórzę. Nie uważam, by możliwe było stworzenie etyki, która byłaby niezależna od jakiegokolwiek ruchu religijnego lub areligijnego. Nie uważam też, by możliwa była synteza składowych poszczególnych etyk. Nie uważam również, by możliwy był trwały kompromis. Dlatego jasno opowiadam się po jednej ze "stron", które jasno argumentują swoje racje.

Oczywiście nie mówię nic o argumentach na płaszczyźnie religijnej. Wszystko da się uzasadnić na gruncie społeczeństwa i jednostki.

Etykę zależną od wiary można porównać do komputera. Nie musi znać Pan sposobu, w jaki został on zbudowany, by być jego zadowolonym użytkownikiem. Tak samo jest z etyką. Nie musi Pan wiedzieć jak została ona wypracowana, a mimo to może Pan czerpać z jej bogactwa i czynić siebie i otoczenie szczęśliwszym.

Takie jest moje zdanie, i myślę że to w pełni uzasadnia moją opinię wyrażoną w poprzednim poście.

Jeśli są chętni, to mogę podyskutować na pewne kwestie związane z tematem ;-)

Pozdrawiam!
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan »

Twoje posty na temat etyki są wyjątkowo dopieszczone językowo, ortografia bez zarzutu. Czuć wsparcie.

Wybór dokonany, przekonanie o słuszności niezachwiane.


//Efektem jest zbiór pewnych norm oraz zasad, które, z punktu widzenia katolika, najlepiej odzwierciedlają pełnię człowieczeństwa,
tj. naturę życia osobistego oraz społecznego człowieka. Ich cechą (za którą Kościół jest często krytykowany) jest to,
że z czasem, tj. wraz z nabyciem nowych doświadczeń i zyskaniem możliwości bardziej wnikliwej obserwacji przyrody, ewoluują. // pogrubienie moje - j.u.

Za "wnikliwe obserwacje przyrody" Galileusz nie podzielił losu Giordano Bruna. Miał szczęście.

//Przewodnikiem w obserwacji Świata jest Bóg. Narzędziem poznawczym jest rozum.//

Bóg był przewodnikiem "narzędzia poznawczego" Bruna i Galileusza czy zbiorowego narzędzia poznawczego instytucji Kościoła?

***
Jeśli religijnym i kulturowym fundamentalistom nie "zmiękną rury", to Europie grożą "ciekawe czasy".

jan urbanik
Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest