"Karski. Raporty tajnego emisariusza" Stanisława M. Jankowskiego,
Rebis, Poznań 2009
Grzech bylejakości - grzech zbyt pośpiesznego czytania ważnej książki.
cytat:
(pogrubienia moje - j.u.)
"Byłem żołnierzem podziemia i moje życie jako emisariusza nie liczyło się, bo za ważniejszą uznano sprawę, jakiej służyłem. Z własnego doświadczenia i na podstawie tego, co wiemy o kulisach wojny, powtarzam od lat, że nasza konspiracja popełniła błąd, szafując życiem tylu tysięcy dziewcząt i chłopców, którzy - moim zdaniem - nie powinni wówczas brać udziału w wojnie. Trzeba się było starać dla nich o chleb i mleko, należało martwić się, jak będą wykształceni po wojnie, a nie wysyłać ich do akcji bojowych, czy, później, na barykady. Wojnę wygrały nie polskie barykady, ale tysiące czołgów i sojuszniczych samolotów, które pewnego dnia przełamały opór tysięcy innych czołgów i samolotów.
I jeszcze jeden cytat, który się w polskich pałach nie mieści:
- A czy dowództwo Warszawy i prezydent Starzyński mieli rację we wrześniu 39 roku? Należało tak długo bronić stolicy?
- Znałem prezydenta Starzyńskiego i szanowałem go jako wielkiego patriotę, podobnie jak tych, którzy zdecydowali się bronić stolicy. Ale po 3 września, gdy okazało się, że Anglia i Francja nie ruszą z ofensywą, należało zmienić zdanie - odpowiada profesor. - Warszawa nie była ich własnością, ale pokoleń ludzi budujących miasto. Jeszcze bardziej zastanawiać musi kontynuowanie oporu po 17 września. W Paryżu, do którego trafiłem w pierwszej misji kurierskiej w roku 1940, mówili mi Francuzi, ze dużo się nauczyli od obrońców Warszawy. Bohaterstwa, uporu? - zgadywałem. - Nie, odpowiadali, żeby nie narażać na zniszczenie skarbów kultury narodowej."
W mojej korespondencji sprzed dwu dni jest zdjęcie książki o Karskim
oraz dwu wydań książki Jana Ciechanowskiego o politycznym podłożu powstania warszawskiego.
Jan Ciechanowski, autor książki o powstaniu i Jan Ciechanowski, jeden z bohaterów książki, którą cytuję wyżej,
to dwaj zupełnie inni ludzie: jeden - to powstaniec warszawski, drugi - ambasador RP w USA.
jan urbanik
Kolejny grzech bylejakości
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 20 guests