Nie ma pospolitszej i grubszej myłki - fragmenty myśli

[jan]

„Nie ma pospolitdszej i grubszej myłki jak ta, która przypuszcza, że rozwój sił ekonomicznych jest wyłącznie wypływem egoizmu, łakomstwa i chciwości (...)
Rozwój ekonomiczny na świecie nigdy się jeszcze nie pojawił bez współudziału przynajmniej, rzetelności, uczciwości, pracowitości i umiejętności, bez użycia lub przynajmniej nadużycia sił zdrowych i dodatnich. Dlatego też w społeczeństwie chorym, zepsutym i zgangrenowanym nie brak egoizmu, ale brak tych rzetelnych i zdrowych podstaw, bez których o rozwoju ekonomicznym mowy być nie może. (...)
Przedsiębiorczość wcale nie jest naturalnym wynikiem chciwości i łakomstwa(...)//

dalej cytat S. Sz. z Wincentego Pola:
”O biedna kraino, gdyby ci rodacy
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy
I po garstce ziemi z Ojczyzny zabrali,
już by dłońmi swemi Polskę usypali

I jeszcze fragmencik, który często można usłyszeć w eurożądnej nowomowie:

// Rozwój więc powinien nastąpić równocześnie na trzech polach: na ekonomicznym, na społecznym i na wychowawczym. W praktyce tych trzech części ruchu nie można rozdzielać. Są one równie ważne i równie konieczne, powinny postępować równocześnie i wspierać się nawzajem. W określeniu zaś szczegółowego zadania każdej części, i środków specjalnych, które powinny być użyte, trzeba omówić każdy dział z osobna.//-po czym autor je omawia.

Zrównoważony rozwój jest ideą najsensowniejszą z możliwych,
ale założę się, że zostanie on zmieniony przez urzędników w karykaturę,
bo w Polszcze naszej nie rozwój się liczy, a kasa – NASZA kasa:
dostęp „właściwych” ludzi do pieniędzy i władzy,
przecie: Teraz, k...a , MY!

Teraz „Nędza Galicyi w cyfrach. Program energicznego rozwoju gospodarstwa krajowego”, Drugie wydanie, „Cena 50 ct.” wraca na swoje miejsce w regale.

jan urbanik