Dzisiaj odbyła się pierwsza lekcja języka migowego, myślę że z małymi pomyłkami i z małym przeszkadzaniem dzieci jako tako poszło ;)
Początki są zawsze trudne.
Dzieci bardzo szybko łapały literki, naprawdę byłam zdziwiona, zrobią szybkie postępy :) na początek literki, a potem coś trudniejszego ;) Pan Jan już obiecał dzieciom jakieś lepsze nagrody w grudniu, zobaczymy co z tego będzie ;] Bądźmy dobrej myśli.
Attachments
Dzieci pokazywały literki
Za dużo mówimy o zmianie świata, a za mało świat zmieniamy. Za dużo mówimy o miłości, a za mało kochamy.
Rowniez jestem zdziwiona jak szybko dzieci nauczyły sie alfabetu :D po prostu sa wybitne;)
W piatek podczas nocowania w bibliotece sprawdzimy ile zapamietały i czy w domu sie poduczyły.. ;)
Wieczór migania, który zapoczątkował - mam nadzieję - kurs migania, był świetnym pomysłem.
Powodzenie tej akcji leży na barkach dwu sióstr - Paulinki i Agi - i ich towarzyskiego zaplecza.
Uczestnikami wieczoru byli głównie stali bywalcy naszej biblioteki-przytuliska,
którzy mają wiele talentów marnowanych niemiłosiernie, jak to w Polsce.
Paulinkę i Agę proszę -
Dziewczyny, zaglądajcie do nas w miarę Waszych możliwości,
stwarzajcie okazję do ćwiczeń, korygujcie błędy.
Aby stymulować zainteresowanie miganiem, które zwiększy szanse głuchych, a słyszących otworzy na ich świat,
chciałbym zorganizować nagrody dla dzieci, które w ciągu kilku miesięcy pracy osiągną najlepsze efekty.
Wkrótce postawimy w czytelni kolejny słoik, w którym będziemy gromadzić fundusz nagród.
Trzy osoby już zadeklarowały kilkudziesięciozłotowe kwoty na ten cel.
Fundusz nagród chciałbym przeznaczyć nie tylko dla migających, mamy również szachistów, tańczących, fikających, śpiewających, czytających, recytujących...
Chciałbym, by nagroda byłą NAGRODĄ ZA PRACĘ, znaczącą nagrodą, a nie gadżetem-śmieciem, którym się szafuje dla przyciągnięcia gawiedzi.
====================
Przed tygodniem miałem przyjemność poznać Olę, studentkę-gdańszczankę, która po swoją chemią wybiera się do Krakowa na UJ.
Od dawna szukam kogoś, kto przekona dzieci, że matematyka, fizyka i chemia - są fascynujące,
a Ola mogłaby zrobić to dla chemii: popularnie, w sposób możliwy dla intuicyjnego przyjęcia przez dzieci, przedstawić ATOM,
Jego Tajemniczą Wysokość ATOM, z jego właściwościami i możliwościami.
Ola podjęła sie zadania, mocuje sie z problemem, nie jest pewna czy sobie poradzi.
Zadanie jest trudne, trzymam kciuki za Twój sukces, Olu.
===================-
I jeszcze prośba do organizatorem wieczoru:
wieczór migania nie zrobił się sam, nie zrobiły go krasnoludki, zrobiły go konkretne osoby. Dziewczyny, pokażcie się, przedstawcie się!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Ja wraz z siostrą pierwszy raz byłyśmy w tej roli- nauczycieli migowego;) Więc kolejne spotkania beda juz coraz lepsze mam nadzieje ;) Tym bardziej ze siostra pierwszy raz była w bibliotece ;)
Taki kurs jest bardzo przydatny, coraz czesciej jest wymagany w urzedach.
Ale co najwazniejsze widać ze dzieci bardzo sie zaciekawiły i sa chetne aby uczyc sie dalej.
A co do nagród to staramy sie ile możemy, ale każdy co działa w tej branży pewnie wie jak trudno uzyskać jakiekolwiek nagrody :(
Jutro zrobimy powtóke z alfabetu zobaczymy jak dzieci odrobiły prace domową ;)
Najblizsze spotkanie z migowego bedzie za ok 3 tyg, gdyż siostra wyjezdza we wtorek do babci, a ja aktualnie zaczełam praktyki w Domu Samotnej Matki.
Ale mamy inne spotkanie dla dzieciaczków a mianowicie nasza koleżanka Asia która studiuje na Akademii przeprowadzi prelekcje na temat zdrowego odzywiania, bedą zabawy :D Za ok. 2 tygodnie ;)
A ujawnimy sie poprzez kronike, którą tworze ja z siostra, beda foteczki, rysunki i opisy z naszych akcji :)
Paulinko, będziecie mile zaskoczone,
miganie szerzy się jak zaraza, jak szachy.
Cieszę się pomysłem z Asią - kolejną nockę biblioteczną możemy zorganizować mądrzej - zrobimy składkę zamiast zbiórki, i będzie TANIEJ, i będzie ZDROWIEJ!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.