Na początku była myśl, która obleczona w słowo wyglądała następująco:
Zespół - i naprawianie świata
Świat szumi, hałasuje, robi zamieszanie... "Żądza pieniądza"!
CZŁOWIEK gubi się w tym, gdzieś gubi się CZŁOWIEK.
MOIM celem jest stworzenie ośrodka skupienia ludzi aktywnych i przyzwoitych,
i stworzenie autentycznego inkubatora, rozsadnika przedsiębiorczości
w naprawianiu i upiększaniu okolicznego świata-dla-człowieka.
BIBLIOTEKA może być takim ośrodkiem skupienia o wiele bardziej
niż biuro w którym siedzi znudzona osoba "w pracy".
Fuzja z Przyjaznym Pomorzem może pomóc pokonać biurokratyczną barierę
zaistnienia jako osoba prawna, która może robić BIBLIOTEKĘ.
Nie znamy się w grupie inicjatywnej, nie znamy ludzi w Przyjaznym Pomorzu,
słabo orientujemy w szumie, hałasie, zamieszaniu.
Pierwsza rzecz:
na Walnym Zebraniu we czwartek
POLICZYĆ SIĘ, ZWAŻYĆ NASZE MOŻLIWOŚCI i ROBIĆ BIBLIOTEKĘ.
Przy BIBLIOTECE skupić ludzi i rosnąć przez PĄCZKOWANIE,
i rozwiązywać społeczne problemy, które będziemy w stanie rozwiązać
(a przynajmniej zmniejszyć ich uciążliwość).
Wielka akcja bez wspólnego systemu wartości i wspólnego celu
to tylko chałtura, kontynuacja bezmyślnego, bezpłodnego szumu, mącenie wody
w celu... W celu?
Tekst powyższy pisałem 3,5 roku temu,
w parę dni po jego napisaniu odbyło się pierwsze nasze walne zebranie
i staliśmy się Przyjaznymi Pomorzanami.
Po roku, w lutym 2008 roku wynajęliśmy od Miasta lokal na Hożęj 14
i wysiłkiem kilku osób doprowadzili go do względnego prządku
W dniu 29 lipca 2008 roku otwarliśmy czytelnię, a w dniu 1 września tego roku wypożyczalnię
Sufit naszego lokalu przeciekał w 7 miejscach, książki niszczały.
Rok trwały zmagania z administratorem, by dziury zaklajstrować.
Przez rok nie mogliśmy się doprosić o użyczenie lokalu,
czyli zwolnienie od czynszu. Wreszcie sprawa oparła się o prezydenta Adamowicza
i na trzy latka mamy ulgę - ponad 400 zł miesięcznie.
Dziś, pomiędzy drugą rocznicą otwarcia czytelni i wypożyczalni grono stowarzyszonych nie wzrosło,
pojawiło się za to grono sympatyków, które podejmuje się różnych zadań.
Pojawiło się też znaczące grono odwiedzających bibliotekę-przytulisko:
w ciągu 7,5 miesięcy tego roku odwiedziło nas 4.000 - cztery tysiące(!) dzieci.
Przyszłość:
świetlana! - mamy środki na 4 miesiące funkcjonowania (1 pracownik na najniższej krajowej, media, prasa, środki higieny)
Wszystkie siły i środki na obsługę klienteli (wakacje - szał!), nie ma kto pisać projektów,
zadbać o podniesienie poziomu usług,
Piszę to z nadzieją, że wzruszę kogoś, kogo stać na wsparcie, które ułatwi przetrwanie kolejnych miesięcy, kolejnych lat...
Na początku była myśl
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Na początku była myśl
Last edited by jan on Thu Aug 12, 2010 8:35 pm, edited 1 time in total.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests