repatriacja i ekspatriacja

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

repatriacja i ekspatriacja

Post by jan » Wed Sep 15, 2010 10:17 am

repatriacja i ekspatriacja

Parlamentarzyści zaczną wkrótce patriotycznie i chrześcijańsko stękać
o obowiązku, zadośćuczynieniu, prawie...
I będzie Polska nieodpowiedzialna mamiła starców w dzieciństwie pozbawionych ojczyzny
i ich potomków, którzy rodzili się WE WŁASNYCH OJCZYZNACH, fałszywą wizją raju, szklanych domów.
Będzie ograniczała ich zapał, ich szanse U SIEBIE, trując ich mrzonkami.

Nie stać nas na zlikwidowanie własnej biedy, zupełnie niemożliwe jest uszczęśliwienie
repatriowanej biedy i niezaradności,
tym bardziej, że sprawność i zaradność, i młodość, i zdrowie w wielkim chluście wylała się z kraju
na wszystkie (oprócz wschodniej) strony świata i buduje dobrobyt nowych ojczyzn.

Teraz wylewa się (ekspatriuje) fala najmłodszych babć i cioć, które pieszczą małych Polangoli, Poldojczów, Polfranków...

Stwórzmy godniejsze warunki funkcjonowania w kraju, niech wracają ci najsprawniejsi,
CI CO MOGĄ NAJWIĘCEJ WNIEŚĆ,
postawmy wreszcie na nogi Polskę stojącą na głowie...
Ściągajmy element najsprawniejszy, a POLONII WSCHODNIEJ i biednej pomagajmy funkcjonować u siebie, tam gdzie rzucił ich los.
Tam, w środowisku które znają, ta pomoc będzie znacznie efektywniejsza -
dla nich, a także dla Polski i polskości.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Fri Sep 24, 2010 5:25 am

Na polsko-ruskim forum polemizuje ze mną Zbyszek, Polak z Wilna.
czytaj tu: http://forum.polska.ru/viewtopic.php?f=3&t=3066
niżej moja odpowiedź.

lach » Пт сен 24, 2010 7:53 am
Nie jestem przeciwnikiem powrotów.
Jestem przeciwnikiem nieodpowiedzialnego marzycielstwa i obłudy.

I "praw"pięknie wyglądających na papierze lub w ustach obłudnych polityków.

"Mają prawo", "należy"...

//Nie zgadzam się absolutnie! Muszą wrócić do Macierzy i otrzymać pomoc. Natomiast Polakom, nie Polonii, trzeba pomóc tam gdzie są, ponieważ nie oni przekroczyli granice Polski, ale Polska od nich odeszła, na przekór tym, którzy chcieliby wyzuć nas z poczucia przynależności do tej Ojczyzny, do której należeli nasi dziadkowie.// - napisał Zbyszek

Nie wierzę w żadne "naturalne" prawa człowieka, psa, konia...
Jedynym prawem naturalnym,
obowiązującym nieodwołalnie zarówno człowieka jak pluskwę, jest prawo do śmierci.


Niżej długi cytat (zamieszczony niegdyś na polskim forum) opisujący powrót rodaków do zmartwychwstałej OJCZYZNY.
Książka została wydana przez Ośrodek KARTA, autorem jest Zygmunt Klukowski,
ma tytuł: ZAMOJSZCZYZNA. Jest jeszcze w sprzedaży.

5023.(...)Autor tych słów w dniu 5 lutego wyjechał służbowo do Baranowicz..
Niżej jego relacja świadka. Był wtedy młody.

”Oto przychodzi pociąg bolszewicki z naszymi repatriantami do oznaczonego miejsca w polu. Tam czeka już, ale nie zawsze pociąg nasz, który ma wszystkich zabrać. Bolszewicy wyładowują pociąg dość szybko i oddają władzom polskim repatriantów zdrowych i chorych. Trupów nie oddają, ponieważ zmarłych zrzucają po drodze zaraz po śmierci. Zdarzało się często, że po wyładowaniu z pociągu bolszewickiego repatrianci musieli kilkanaście godzin oczekiwać naszego pociągu wprost na polu,
na silnym mrozie, pod gołym niebem. Tak i mój bratanek oczekiwał w polu całą noc.

Następnie, po wstępnych ceremoniach, pakują się repatrianci do naszego pociągu,
składającego się z wagonów towarowych, niestety nie zawsze opalanych.
I cóż się dzieje? Gdy przybywa taki pociąg z repatriantami do Baranowicz, gdzie wszyscy muszą przejść przez dezynfekcję, łaźnie, szczepienia itp., to wraz ze zdrowymi zdejmuje się za każdym razem od kilkunastu do kilkudziesięciu trupów. Przez tych parę godzin jazdy od granicy do Baranowicz ludzie wycieńczeni do ostateczności zamarzają. I tak jest co dzień

Pośród repatriantów chorych bywa 20%. Ci idą do szpitala. Śmiertelność jest nie do uwierzenia. Dzisiaj na przykład pochowano osiemdziesięciu kilku ludzi, którzy zamarzli po drodze lub poumierali w barakach szpitalnych od chorób zakaźnych czy też z wycieńczenia. Na wagonach polskich napisy „Witajcie”. Przed paroma dniami podczas większego mrozu w jednym z takich wagonów ze szczeropolskim napisem znaleziono szesnaście trupów. Czasem w Baranowiczach, gdy pociąg przyjdzie w nocy i tych nędzarzy gdzieś na poczekaniu rozmieszczą w nieopalanych barakach, znajdują nad ranem zamarzniętych w rozmaitych pozycjach – leżących, siedzących. Grzebanie zwłok odbywa się en masse, naturalnie bez trumien, sposobem, który mi niezmiernie przypomina zmiatanie szczoteczką zdechłych much ze stołu.

Prawie naprzeciw mojego domku odbywa się rejestracja. Przed niektórymi oknami budynku stoi tłum lub ogonek repatriantów. W oknach porobiono małe otwory, przez które repatrianci podają i otrzymują wszelkie dokumenty. Chodzi o to, żeby urzędnicy nie mieli żadnej styczności z repatriantami i dlatego siedzą wewnątrz ciepłego budynku,
a repatrianci po kilka godzin muszą wystawać na mrozie. (...)

Wszędzie panuje chaos. Urzędów i instytucji jest dużo. (...) Niestety, żadnego współdziałania nie można się dopatrzyć. Nawzajem się kłócą i dołki pod sobą kopią.”
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Fri Sep 24, 2010 3:23 pm

Na pplsza-ru pojawiły się nowe wypowiedzi.

1.
Zbigniew » 24 сен 2010, 11:43
Panie Janku, dla Ruskich to jest opisanie procesu opuszczenia ruskiej ziemi przez polskich okupantów. Wątpię, by jakoś podziałało. Reakcja będzie mnie więcej taka: byliście okupantami, sami jesteście winni, my ucierpieliśmy bardziej etc. Krewni tych umarłych muszą byc do zgonu wdzięczni wyzwolicielom ze Wschodu, ponieważ śmierć z przyczyny bolszewików jest o wiele lzejsza i przyjemniejsza, niż z przyczyny, na przykład, Niemców

2.
Gaderep2 » 24 сен 2010, 13:28
Co do pierwszego postu zasadniczo się się z Janem zgadzam. Żal mi ludzi, którzy cierpieli wywózki i prześladowania. I też dlatego nie wolno nam narażać tych ludzi i ich potomków na następne cierpienia. Oni już w swoją nową ziemię wrośli, zapuścili tam korzenie, w zdecydowanej większości mają już całkowicie odmienną od "krajowych" Polaków mentalność i żyją jedynie legendą o Polsce. Oczywiście, nie można tym, kto bardzo chce powrotu odmówić - ale ... u Polaków, którzy urodzeni byli już na obcej ziemi, decyzja o przyjeździe do macierzy następuje najczęściej wcale nie z patriotycznych pobudek. Ja bym takim prawa do osiedlenia nie odmawiał ale bez jakiejkolwiek pomocy. Niech się zorientują jaka ta Polska jest i niech sami wybiorą. Karta Polaka jest tu dobrym rozwiązaniem. Natomiast NIE WOLNO w żaden sposób do powrotu zachęcać, mamić tych ludzi, że u nas coś jest lepsze. Ani u nas nie jest gorzej, niż w Rosji, ani lepiej. Jest inaczej. Owszem, spotkają u nas repatriantów i lepsze rzeczy ale też i gorsze, a że gorsze bolą bardziej balsam tych lepszych tego bólu może nie ukoić.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

na

Post by jan » Tue Oct 05, 2010 9:10 am

na forum polska.ru temat był kontynuowany, niżej wybór wypowiedzi.
całość tu: http://forum.polska.ru/viewtopic.php?f= ... f1df499013

3.
Zbigniew » 01 окт 2010, 15:11

Русские уделяют недостаточное вниманием к соотечественникам за границей, причем русские еще меньше уделяют этой проблеме внимания, чем поляки. Мой младший сын ходит в школу, в которой есть и русские и польские классы. Поляки из Польши очень часто приезжают с детскими театрами, первоклашкам всем подарили по очень хорошему ранцу со всеми принадлежностями, от стерки и ручек до пеналов и мешков для спортивной обуви. А русским из России-шиш. Когда повел малого в школу, жалко было смотреть на русских малышей, видящих, что им никто ничего не дарит. Хотя старались, чтобы дарили не прилюдно, а в классах, все равно узнали. А про возврат и говорить нечего, тут надо учиться у евреев(привет Пепермалдеев)

4.
lach » 02 окт 2010, 23:05
Zbyszko, napisałeś gdzieś wyżej, że w jakiejś szkole polskie dzieci dostają prezenty, rosyjskie nie...

Myślę, że to jest nieludzkie, ruskie czy papuaskie - to dziecko,
gdybym miał na coś wpływ, obdzieliłbym wszystkich obecnych.

Jeśli coś źle zrozumiałem przepraszam.

jan urbanik

PS
Nabyłem kolejną ważną i interesującą książkę publicystyczną
napisaną przez profesora uniwersytetów polskich i rosyjskich
Jana Baudouin de Courtenay: Miejcie odwagę myślenia...
Autor książki tę odwagę miał, dostawał za nią po dupie, ale zachował ją do śmierci.
Miał trochę szczęścia, że nie musiał żyć w Związku Radzieckim ani w faszystowskich totalizmach.
W Wikipedii jest sporo dobrej informacji o nim, są teksty...
Nazwisko polecam uwadze wszystkich forumowiczów.


5.
Zupełnie prawie nie na temat...
Fragmenty

Ива́н Алекса́ндрович Бодуэ́н де Куртенэ́ (или Ян Нецислав Игнаций Бодуэ́н де Куртенэ́;
польск. Jan Niecisław Ignacy Baudouin de Courtenay, 1 (13) марта 1845, Радзымин под Варшавой — 3 ноября 1929, Варшава) —
польский и русский лингвист.
http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%91%D0% ... 0%B8%D1%87

Выступал за культурную самостоятельность Польши и равноправие польского языка с русским.
Арестовывался властями Российской империи.
[2]

После восстановления независимости Польской республики поселился там и продолжил политическую деятельность,
вновь отстаивая права национальных меньшинств —
которыми на сей раз оказались уже не поляки, а другие народы, в том числе и русские.

=========================
Petrażycki, Zieliński, Spasowicz, Wielopolski... i legion innych.

Okres po kongresie wiedeńskim, liberalnego jeszcze Aleksandra I...

Zapraszam Rosjan i Polaków DO BUDOWANIA,
zapraszam z językiem rosyjskim na moje forum.
Byli tu kiedyś: Basia, Staszek, Ivanhoe, Moonlight, Zaraza i jeszcze kilka osób.

Observer pamięta, Zbyszko pamięta...

Co z Diamentem? Zrobił karierę?

Dobranoc.
jan urbanik


6.
Zbigniew » 04 окт 2010, 08:35
Ależ, Panie Janku, masz jak najbardziej rację. Napisałem, Хотя старались, чтобы дарили не прилюдно, а в классах, все равно узнали.Życzenie darczyńców dać prezenty dzieciakom z polskich klas trzeba było jakoś wykonać, nie była to pokazowa akcja, by nie urazić dzieciaków z klas rosyjskich, ale czy da się ukryć. A co trzeba było zrobić? Odmówić się od prezentów? Co byś zrobił na miejscu dyrektorki?


7.
lach » 05 окт 2010, 01:27
A skoro o darach mowa...
Zbyszko, czy nadal macie zapotrzebowanie na polskie książki?
Jeśli tak, to na jakie?

Do Biblioteki ludzie przynoszą duże ilości książek, często wartościowych, często kuriozalnych.
Gdyby się znalazł jakiś okazyjny transport i gdybyśmy znali zainteresowania...

No, to dobranoc

jan urbanik


8.
Zbigniew » 05 окт 2010, 09:19
Panie Janku, książek to już i dla nas i my sami przywieźliśmy do oporu. Naszym zadaniem jest uperswadować dzieci czytać, wszystkie jak osy miód, oblegają komputery. Czasem brak niektórych opracowań, ale jakoś dajemy radę. To na Białorusi i Ukrainie są problemy z książkami, ale też nie do końca, ponieważ nieliczni potrafią czytać nawet to co mają. Nasze dzieciaki nawet biorą udział w ogólnopolskich olimpiadach języka polskiego i to z powodzeniem, piszą wiersze, mamy polskie grupe teatralne, na malutkiej оkrojonej Wileńszczyźnie mamy "Kurier Wileński" www.kurierwilenski.lt, „TygodnikWileńszczyzny” http://www.tygodnik.lt , magazyny ilustrowane-miesięczniki ”Magazyn Wileński” www.magwil.lt, oraz „Znad Wilii”, mamy prywatną rozgłośnie „Znad Wilii” www.znadwilii.lt ,
Jednak odczuwamy wielką presje i chęć władz centralnych lituanizować nas na kazdy sposób w tej sprawie spójrz na rezolucję konferencji http://polskaszkola.lt/main.php?id=60&cat=15&lang=1 , lub http://kurierwilenski.lt/2010/06/14/%E2 ... -wyzwania/ , a oto próby zastraszania http://www.polskiekresy.info/index.php? ... Itemid=491 , tutaj możesz znaleźć więcej materiałów

Częście zaglądaj tutaj
http://www.polskiekresy.info/index.php? ... Itemid=499

9.
Zbyszko, wszedłem na "Kresy", trochę poczytałem.
Kolnęła mnie nazwa - wschodnie kresy były, kiedy była wielka Rzeczpospolita wielu narodów.
Teraz wolałbym nazwę BYŁE KRESY.
Zdziwiła mnie również wzmianka o Łużyczanach, ciążących jakoby ku nam.

Żeby ktokolwiek ku nam ciążył, musielibyśmy wpierw doprowadzić do porządku i rozkwitu nasze państwo.

Kresy Polski - fałsz, kresy polskości (kultura, etnografia, sentyment) - to cała Ziemia,
jesteśmy wszędzie, wyłączając być może jakieś mało zaludnione wysepki i atole.

Polskie władze powinny usunąć ze wszystkich tekstów i PODTEKSTÓW myśli o rewizji granic,
a skoncentrować się na staraniach o prawa etnicznych Polaków do języka, szkół, pielęgnowania kultury i tradycji.
Zwolennicy "Polski od morza do morza" przynoszą nam (Polsce, Polakom) wstyd i generują bezsensowne napięcia.

Mam rodzinny sentyment do Drohobycza, poznałem tam sporo ludzi, Ukraińców i Polaków,
i miałem szczęście nie spotkać tam żadnego przygłupa, na miarę przeciwnika pomnika grunwaldzkiego.
Idea (od)budowy pomnika grunwaldzkiego nie wydaje mi się jednak być najpilniejszą potrzebą.

Co do nacjonalistów... pewien sanoczanin, pracujący przy cerkwi, przekonywał mnie,
że prawosławie było tam obecne jeszcze przed narodzeniem Chrystusa.
jan urbanik


10.
//Nam chodzi o przetrwanie, a jeszcze lepiej o rozwój, który jest możliwy w odpowiednim otoczeniu i warunkach.// - napisał Zbyszek.

Jasne. Chociażby takich, jakie mają Litwini w Polsce.

Moje zdanie dotyczyło wielkoPolaków, którzy czują się mocarstwowo.

YRI, piszesz:
"Збиг. У меня есть знакомый литовский форум "Хуторок". Ну ни разу ни читал от литовцев, что бы они хотели воссоединения с Польшей в формате РП1.
Тебе, как жителю Вильнюса (и думаю литовскому гражданину), известны такие настроения среди этнических литовцев."

To nie jest polemika ze Zbyszkiem, przecież on tego nie sugeruje.

jan urbanik
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Polacy - Polska - Polonia - repatriacja

Post by jan » Sun Aug 07, 2011 11:38 am

Po lekturze Klukowskiego
przeczytałem książkę "Ochotnik" - wspomnienia Stanisława Bohdanowicza
i mam w doczytywaniu (powrót do miejsc, wymagających przemyślenia, głębszego zrozumienia)
II wydania wspomnień prof. Romana Dyboskiego (I wyd. - 1923):
"Siedem lat w Rosji i na Syberii (1915-1921) Przygody i wrażenia"

Obaj autorzy przeszli przez Baranowicze.

Kto chce być mądrzejszy - proszę nie zlekceważyć tych książek.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 4 guests