Życie - praca? zabawa? Czy walka?

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Mon Dec 06, 2010 6:24 pm

Strasznie rozbudowałeś definicję Polaka, Maćku.

Mnie wystarczy: Polak to ten, co czuje się Polakiem,
nie zawsze musi znać język.

Warto tutaj decyzję zostawić subiektywnej jednostce,
a nie szukać obiektywnej definicji, bo to może przynieść samo tylko zło.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia » Tue Dec 07, 2010 12:36 pm

Rzeczywiście, nie zawsze musi znać język (element kultury) -
- na przykład zruszczeni Polacy na Syberii lub w Azji Śr. -
ale może CHCIEĆ go (ją) Z POWROTEM POZNAĆ.

Wszystkie cztery cechy są ważne.


DO "OBSERVERA":

A) W dzieciństwie, wskutek rozmów z rodzicami.

B)

(1,0,0,0) = "NIE POLAK"
(wychowany w kulturze polskiej może być np. Żyd,
nieakceptujący jej, nienawidzący Polski i Polaków);

(1,0,0,1) = "NIE POLAK"
(można być "przywiązanym do Polski"
jako do... wygodnego motelu przejezdnego!);

(0,1,0,1) = "NIE POLAK"
(może "akceptuje kulturę polską" jako...
ciekawostkę etnograficzną?).

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Tue Dec 07, 2010 7:17 pm

//Wszystkie cztery cechy są ważne. //

Dla kogo ważne? Dla urzędnika w konsulacie?

Człowiek żyje życiem, a nie ojczyzną!

Nie interesuje mnie kto z kim śpi, do jakiego boga się modli i czy się modli w ogóle,
co kto wie o życiu seksualnym krokodyli. czy zna polską historię i literaturę.

Interesują mnie ludzie przyzwoici.
Przyzwoitym może być członek rzeczywisty PAN, ksiądz, kominiarz, prostytutka i obywatel Hondurasu.
Obok nich mogą być w tych samych zbiorach osoby nieprzyzwoite.

Pieprzą ludziska o ojczyźnie, o patriotyzmie, wywieszają chorągiewki -
i doją "ojczyznę kochaną" ile wlezie.
Sobie i swoim przypisują patent na patriotyzm, inni "stoją tam, gdzie stało ZOMO".

Nie znoszę akademijnego patriotycznego szczebiotu.
Pracą Polska może rosnąć, patriotycznym i paRTiotycznym szczebiotem Polskę sprowadzamy na psy.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia » Wed Dec 08, 2010 1:00 pm

Wyjaśniam:
dla urzędnika w konsulacie ważne jest tylko obywatelstwo
(które jest od narodowości niezależne...)

Człowiek żyje życiem W OJCZYŹNIE, chyba że jest kosmopolitą...

Prostytutka - kupcząca własnym ciałem - NIE MOŻE BYĆ PRZYZWOITA!

Ja nikogo nie "doję" - żyję za własne pieniądze...

Polska może rosnąć pracą, wykonywaną Z MYŚLĄ O DOBRU POLSKI,
a nie własnych egoistycznych interesikach...

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Post by Observer » Wed Dec 08, 2010 2:59 pm

mg_gdynia wrote:Z MYŚLĄ O DOBRU POLSKI,

ZWIAZKU RADZIECKIEGO, NIEMIEC, ...

Mozna nawet zabijać...

I poza tym, a kto wie (zdefiniuje) co to jest To Dobro (inna definicja Polska Racja Stanu :) ).

Tyle znawców.....
Last edited by Observer on Wed Dec 08, 2010 3:08 pm, edited 2 times in total.
nie ma podpisu :)

mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia » Wed Dec 08, 2010 3:03 pm

Odnośnie tych "zer i jedynek":

każdy SAM wie, który warunek spełnia.

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Post by Observer » Wed Dec 08, 2010 3:18 pm

mg_gdynia wrote:Człowiek żyje życiem W OJCZYŹNIE, chyba że jest kosmopolitą...


A coś to jest takiego znów :) ? Coz bardzo złego podejrzewam ;)... Gorzej niż 1010 :)

mg_gdynia wrote:Prostytutka - kupcząca własnym ciałem - NIE MOŻE BYĆ PRZYZWOITA!


Chyba jednak może i Dostojewski tu nie był odkrywcom. Mozna nawet do Biblii ciągnąc ...


mg_gdynia wrote:Polska może rosnąć pracą, wykonywaną Z MYŚLĄ O DOBRU POLSKI,
a nie własnych egoistycznych interesikach...


A mi się wydaje, ze Polska może rosnąć jeszcze szybciej jak :) ... każdy będzie wykonywał prace we własnym egoistycznym interesiku :). Tylko by prawo było odpowiednie i przestrzegane (a ustanowione nie Ojczyzna a ... elitami Państwowymi).

Zapomniałem zapytać do poprzedniej wymiany. A kto będzie numerował ) ? Tak samo jak z zaświadczeniami dla wszystkich dorosłych ? Rozumiem ze mamy lewitów, przecież ;) ?
nie ma podpisu :)

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Post by Observer » Wed Dec 08, 2010 3:34 pm

mg_gdynia wrote:Odnośnie tych "zer i jedynek":

każdy SAM wie, który warunek spełnia.


Problem ze ja mam inna definicje POLAKA (jak i Jan) nie pokrywająca się jednak z Janem...

Po co ja bede wystawial jedynki dla siebie zgodnie z CUDZA definicja ktora ja NIE akceptuje??? (Zaczynam zdanie z wypowiedzi fałszywej :) ... )

To dla mnie nie ma sensu...
nie ma podpisu :)

Basia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 174
Joined: Sat Jan 19, 2008 8:00 pm

Post by Basia » Wed Dec 08, 2010 3:40 pm

Poza kosmopolityzmem (oj, nie, Obserwerze, użytkownik mg-gdynia zdaje się być ciekawą, mądrą i - co jest najważniejsze - adekwatną osobą, więc na pewno nie użył tego wyrazu w sensie negatywnym...) istnieje jeszcze taka rzecz, jak internacjonalizm. Co o tym powiecie, Panowie...?

Ha... przepraszam, że zbaczam z tematu.... A jak Pan (mg-gdynia) patrzy na przyzwoitość kobiet, oficjalnie nie kupczących, ale zajmujących się tym, powiedzmy, w inny sposób? A jeżeli bywa każdego wieczoru z nowym, a nie za pieniądze, tylko... z zamiłowania do sztuki...?
Ale zaraz mnie Pan Jan skrytykuje za poruszanie wątku, zbyt dalekiego od materii wysokich, więc... ciiii... ;-)
Proszę cię, duszo moja, bądźże mi szaloną...

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Post by Observer » Wed Dec 08, 2010 4:15 pm

Basia wrote:Poza kosmopolityzmem (oj, nie, Obserwerze, użytkownik mg-gdynia zdaje się być ciekawą, mądrą i - co jest najważniejsze - adekwatną osobą, więc na pewno nie użył tego wyrazu w sensie negatywnym...) istnieje jeszcze taka rzecz, jak internacjonalizm. Co o tym powiecie, Panowie...?


Basienko! Witaj (spadłaś nam z nieba :) ?) Ja wiem ze Osobnik mg_gdynia jest Osoba właśnie taka, jak mówisz (poza tym pracuje Santa Klausem ;) ). Nie rozumiem Ojczyzny co nie daje pracy matematykowi stosowanemu a w zamian zatrudnia kupę niewartościowych ludzi z klucza politycznie ojczyźnianego... Chyba sama gotuje sobie zgubę...

Wybacz, Basia, nie umiem powstrzymać uśmiechu ;) -> to jest jedynie co mi pozostało od czasów jak bylem w Twoim wieku ;) :).

Co do tego internacjonalizmu, tuz to tez :) bardzo zlowredne pojecie ;) ... Daje za dużo zer w definicji :) ... (Pamiętacie słynną wypowiedz Pana Leszka ;) ?)

Basia wrote:Ha... przepraszam, że zbaczam z tematu.... A jak Pan (mg-gdynia) patrzy na przyzwoitość kobiet, oficjalnie nie kupczących, ale zajmujących się tym, powiedzmy, w inny sposób? A jeżeli bywa każdego wieczoru z nowym, a nie za pieniądze, tylko... z zamiłowania do sztuki...?


Tu nie dopowiedziałaś nam całej historii :). Ale jak owa miłośnica sztuki :) uprzedza miłośnika :), to uważam ze bardzo przyzwoicie się zachowuje/-ą :). (Chyba ze przedstawiciele Kościoła nie będą zadowoleni (zazdroszczą :) ?) ).

Z drugiej strony chyba jest szalona, bo sprawa poza przyjemnościami może skutkować mało-przyjemnymi skutkami niepożądanymi...
Last edited by Observer on Wed Dec 08, 2010 8:34 pm, edited 2 times in total.
nie ma podpisu :)

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 5 guests