Życie - praca? zabawa? Czy walka?
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Czyli jeżeli uprawiam seks z ukochanym:
- raz - powinien być moim mężem
- dwa - powinniśmy to robić wyłącznie w celu urodzenia dziecka.
Jak wygląda w tym kontekście:
- seks dla przyjemności (co nie wyklucza perspektywy dziecka, ale nie tu i teraz)
- kontracepcja
- seks nie z oficjalnym mężem, ale z mężczyzną, którego się kocha i ze stałym partnerem.
Oraz - jak wygląda sprawa z seksem PO urodzeniu dziecka, skoro podstawowy cel już jest spełniony... Czy w takiej sytuacji można seks traktować jako źródło przyjemności, czy jednak znów musimy dążyć do urodzenia kolejnego dziecka, i traktować miłość fizyczna wyłącznie jako środek?
- raz - powinien być moim mężem
- dwa - powinniśmy to robić wyłącznie w celu urodzenia dziecka.
Jak wygląda w tym kontekście:
- seks dla przyjemności (co nie wyklucza perspektywy dziecka, ale nie tu i teraz)
- kontracepcja
- seks nie z oficjalnym mężem, ale z mężczyzną, którego się kocha i ze stałym partnerem.
Oraz - jak wygląda sprawa z seksem PO urodzeniu dziecka, skoro podstawowy cel już jest spełniony... Czy w takiej sytuacji można seks traktować jako źródło przyjemności, czy jednak znów musimy dążyć do urodzenia kolejnego dziecka, i traktować miłość fizyczna wyłącznie jako środek?
Proszę cię, duszo moja, bądźże mi szaloną...
Mogę poprawić formę i wstawić formę bezosobową, czyli "uprawia się, kocha się, robi się, rodzi się". Sens się nie zmieni. Chciałabym usłyszeć Pana odpowiedź: jak wg Pana i Pana religii w kontekście wypowiedzianych przez Pana zasad wyglądają opisane powyżej przeze mnie sytuacje.
Proszę cię, duszo moja, bądźże mi szaloną...
Basia. Wybacz przestaje rozumieć co chcesz usłyszeć od mg_gdyni:)? Ja Ci powiem: Żyjemy w czasach progresu :) i postępu: Kiedyś to być K....a mogły jedynie osoba krwi królewskiej (czytaj definicje gdzieś wyżej - nie kochali ale trzeba było... ;)). Teraz każda porządna dziewczyna może się zaszczycić tym ze tez należy do tej znakomitej grupy (czytaj definicje 2 - jak jest nie zamężna i śpi z kim chce bo kocha). Mam nadzieje ze Cie to zadowoli ;). W końcu stan drugi jest o wiele przyjemniejszy od pierwszego ;).
nie ma podpisu :)
//każdy SAM dokonuje wyborów moralnych, //
Wybór moralny...
Ludzkie działania, niektóre, wymagają podjęcia decyzji natury moralnej i skutkują często szerzej.
Seks w katolicyzmie został zbyt mocno związany z moralnością-niemoralnością,
Śmiem sądzić, że przynosi to Kościołowi i wiernym więcej szkody niż pożytku.
Dogmatycy i doktrynerzy też przynoszą światu więcej szkody niż pożytku,
nie tylko w sferze seksualności.
Tak by się chciał zdrowego pragmatyzmu...
Postępuj w stosunku do bliźnich tak, jak chciałbyś,
by oni postępowali w stosunku do ciebie.
Chcesz być szczęśliwy - wymagaj od siebie więcej niż od innych,
nie oczekuj na wdzięczność, nie traktuj ludzi, którym się przysłużyłeś jako swych dłużników.
Wybór moralny...
Ludzkie działania, niektóre, wymagają podjęcia decyzji natury moralnej i skutkują często szerzej.
Seks w katolicyzmie został zbyt mocno związany z moralnością-niemoralnością,
Śmiem sądzić, że przynosi to Kościołowi i wiernym więcej szkody niż pożytku.
Dogmatycy i doktrynerzy też przynoszą światu więcej szkody niż pożytku,
nie tylko w sferze seksualności.
Tak by się chciał zdrowego pragmatyzmu...
Postępuj w stosunku do bliźnich tak, jak chciałbyś,
by oni postępowali w stosunku do ciebie.
Chcesz być szczęśliwy - wymagaj od siebie więcej niż od innych,
nie oczekuj na wdzięczność, nie traktuj ludzi, którym się przysłużyłeś jako swych dłużników.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
//Skoro
"przynosi to Kościołowi i wiernym więcej szkody niż pożytku",
to dla ateisty CHYBA DOBRZE - katolicyzm i Kościół się zdegenerują,
a zwycięży upragniony ateizm (też religia - tylko bez Boga...).//- napisał Maciej
Każdy sądzi podług siebie, mówił ktoś tam.
Pomylił Ci się zapewne ateizm z czymś Ci bliżej znanym.
"przynosi to Kościołowi i wiernym więcej szkody niż pożytku",
to dla ateisty CHYBA DOBRZE - katolicyzm i Kościół się zdegenerują,
a zwycięży upragniony ateizm (też religia - tylko bez Boga...).//- napisał Maciej
Każdy sądzi podług siebie, mówił ktoś tam.
Pomylił Ci się zapewne ateizm z czymś Ci bliżej znanym.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests