Miłosierdzie a rozum; współczucie, litość...
Kwitniemy w błogostanie - dziś.
Jutro - może nas nie być, możemy być roślinką zdaną na łaskę innych.
Nieszczęścia mogą dotknąć równie naszych najbliższych.
Młodzi rodzice mogą po wydaniu na świat dziecka informację-wyrok, np. mukowiscydoza!
http://www.facebook.com/pages/Polskie-T ... 5547275394
Walą się w gruzy marzenia, dorobek życia, czasem pokoleń idzie na przedłużenie życia, czasem tylko na przedłużenie cierpienia.
Nieszczęście choroby rzadkiej mobilizuje bliskich dotkniętych nieszczęściem
i ich przyjaciół do ratowania, do gromadzenia funduszy na protezę, bardzo drogie leki i operacje.
No tak, ale nie wszyscy dotknięcie nieszczęściem mają operatywnych przyjaciół i nie zawsze sami są operatywni.
Jeśli mam do wyboru wspierać OKREŚLONE NIESZCZĘŚCIE lub system,
wybieram wspieranie systemu instytucjonalnej i wzajemnej pomocy dotkniętych nieszczęściem.
*
Wszyscy chodzimy z wyrokiem śmierci. Nie potrafimy przed nim uciec;
żyjmy więc do czasu, aż się nażyjemy i poczujemy się zmęczeni życiem.
Na każdego z nas czyha zły los, oferując nam ogromny wybór nieszczęść.
Czasem sami pchamy mu się w łapska, czasem on dopada nas znienacka.
Na walkę ze złym losem, wobec którego jesteśmy stroną bardzo słabiutką,
dała nam natura rozum, wolę i muskuły - i wszystko co w naszym zasięgu.
Im skuteczniej tych środków używamy, tym bardziej (jako społeczność) możemy nie dać się losowi.
Empatia, współczucie, miłosierdzie i litość - bez pracy,
może nas prowadzić na dno, ramie w ramię z dotkniętymi nieszczęściem.
Bezpłodne to i głupie.
PRACA jest środkiem przeciwdziałającym potędze złego losu i warunkującym godne życie.
Dobrze zorganizowana, kompetentna, solidna, metodyczna praca
nad zdobywaniem wiedzy i jej zastosowaniem,
praca nad kształtowaniem charakterów,
nad produkcją dóbr i i usług.
Kiedy patrzę wokół nie widzę sensownej pracy, kwitnie życie na niby,
nauka dla dyplomu, praca dla sprawozdania, wolontariat dla punktów - i TO JEST NORMA.
Chwalebne wyjątki nie niweczą obyczajowej reguły.
Od czekania, aż Tusk coś za nas i dla nas zrobi, że coś nam da Adamowicz,
że Europa pomoże, że Pan Bóg sypnie manną, że Wisła wódką spłynie -
nie oczekiwałbym żadnych pozytywnych skutków.
Miłosierdzie a rozum; współczucie, litość...
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Miłosierdzie a rozum; współczucie, litość...
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: Bing [Bot] and 3 guests