Jest dla mnie ważny powojenny Osmańczyk,
z jego
"Sprawami Polaków" - 1946 i "Dokumentami pruskimi" 1947.
Na tej podbudowie, i tysięcy innych lektur, i pracy przewodnika po byłym Konzentrationslager Auschwitz,
czytam bardzo ważne Alberta Speera "Dzienniki ze Spandau".
Kto zna te lektury? Ile osób zna te lektury?
ILE OSÓB, KTÓRE ROSZCZĄ SOBIE PRAWO DO KSZTAŁTOWANIA OPINII PUBLICZNEJ, ZNA TE LEKTURY?
Nie wyobrażam sobie świata bez igrzysk, tłum potrzebuje igrzysk.
Ale PAŃSTWO POTRZEBUJE ELIT, a gdzie one? A kto one?
================================================
Katyń od dawna już niczego nie tłumaczy.
Gnuśność i lenistwo i konformizm - tłumaczą WSZYSTKO.
Katyń od dawna już niczego nie tłumaczy
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Katyń od dawna już niczego nie tłumaczy
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Katyń od dawna już niczego nie tłumaczy
jan wrote:
Katyń od dawna już niczego nie tłumaczy.
Gnuśność i lenistwo i konformizm - tłumaczą WSZYSTKO.
EE Janie. Zapominasz podstawową tezę "dzisiejszej Polskiej elity":
ruski - NIE SOWIECI! wymordowali Polskie elity,
a wiec :) oni maja "usprawiedliwienie" na swoją jałowość i bylejakość...
A mówisz nic nie tłumaczy ;)...
Ciekawy jestem czym Anglicy mogą usprawiedliwić utratę elit...
nie ma podpisu :)
jan wrote:Czyżby moja diagnoza miała walor ponadpolski?
Może to jakaś epidemia bylejakośći elit?
Pozdrowienia.
Dłuższa dyskusja jest potrzebna. Problem jest nie z elitami ;) a ich rozmyciem (samego pojęcia).
Kiedy Państwo (Naród, Społeczność) miało odsetek wykształconych ludzi (a jeśli już wykształconych to nie tylko papierek a i poziom!). No i w tym odsetku pojecie ELITA łatwo się mieściła. Kiedy P(N,S) ma podobny odsetek niewykształconych ludzi, a "wykształconych " - wszyscy pozostali :) od cholery ;) (z papierkami jedynie co prawda, bo już to i tamto nie jest potrzebne, a studenta wywalić za niewiedze i nieróbstwo nie wolno, a bo rynek...) to "Elita" :) się mieści już w znacznie szerszym gronie i nikt nie wie kto i co to jest :). Nazywają ją tych co pchają się (skutecznie) do góry.
Ciekawie jest ze z punktu widzenia ekonomicznego obydwa stany są podobne, bo przedsiębiorca weźmie fachowca (bez względu na papierek) co może wykonać prace najlepiej. A tych z pośród tych z papierkami :) jest NIEWIELU... Co się przykładali i mniej balowali... A wiec CHCIAŁO IM SIĘ i MUSIELI SIĘ UCZYĆ SAMI, a no, bo program jest jałowy aby odpowiadał wszystkim pozostałym i można było to zaliczyć... (tak jest na całym anglikańskim świecie i tak się teraz rozwala edukacje w panstwach co mieli znakomita edukacje!).
Wyjaśnię Ci ten paradoks (ze tak samo jest) na przykładzie matematyki: kiedyś Ci z wykształciuchów umieli i sporo, a pozostali nie umieli! Teraz mało kto coś umie nawet z papierkiem a bo komputer za nich wszystko policzy wiec po co męczyć młodzież. Ale ... KTOŚ MA NAPISAĆ ten program dla komputera ;)... I takich są jednostki jak i wcześniej.
W naukach społecznych, kulturze, polityce tak nie specjalnie się dzieje jak w gospodarce (a w polityce jest najgorzej...). Bo przy okazji istnieje jeszcze środki masowego przekazu realizujące RS (każda w innym miejscu) i "zombujace" tych "nowych wykształciuchów" bo oni sami myśleć nie potrafią... A polityce jedynie realizują to RS jako jedno z narzędzi wiec umieją... to samo co pozostali (czyli NIC :) poza zaklęciami: demokracja, zdrajca, wróg).
Państwa (N,S) co przygotowali się na to (nadal istnieją historycznie sprawdzone szkoły (nie wyższe ;) ) prywatne dla tych kogo na to stać ) czy inne P(N,S) gdzie nadal maja poziom wykształcenia (mało takich) jakoś z tym sobie radzą.
Nie narzekam, Janie. Jedynie tłumaczę jak umiem problem z pojęciem "elity" :).
Wiec po prostu marker (odznaczenie) przynależności do elity był prosty - papierek (patrz wyżej dlaczego). Teraz NIE ma TEGO markiera i do "elit" nalezą Ci jedynie :) CI co dorwali się do góry, chciało się im organizować w partie polityczne a N,S i ta "elita" jest WYBIERANA!!! A wiec teraz "elita" jest wylaniana :) spośród większej warstwy marnego materiału... No i jest miernikiem materiału jedynie (który ja wylania...) z uwzględnieniem "zombowania".
nie ma podpisu :)
jan wrote:Może to jakaś epidemia bylejakośći elit?
Pozdrowienia.
jeszcze o elitach:
"Ta polska tożsamość jest jakaś dziwna"
- Może tak naprawdę nasza tożsamość narodowa jest strasznie krucha? Była wytwarzana tylko przez elity, które jednocześnie kompletnie sobie z tym narodem polskim nie poradziły, bo rozpieprzyły tamtą Polskę, wielką od morza do morza. Wymyśliły sobie dobrze konstytucję nawet, ale wcześniej rozdupczyły, rozkurzyły w niebyt wszystko. Więc ta polska tożsamość jest jakaś dziwna. Może właśnie dlatego tak się upieramy przy tożsamości, żeby ją mieć, żeby coś mieć - zastanawia się Andrzej Stasiuk w rozmowie z Piotrem Najsztubem w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost".
nie ma podpisu :)
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests