„społeczna wrażliwość” z ich złotych ust

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

„społeczna wrażliwość” z ich złotych ust

Post by jan » Wed Jun 27, 2007 9:01 pm

Byłem na spotkaniu z Aleksandrem Kwaśniewskim, które odbyło
się na UG, organizatorem był Klub Współczesnej Myśli Politycznej.

Było to spotkanie z politykiem trzeźwym, pozbawionym złudzeń co do szans
zbudowania utopii. To dobrze wróży jego programowi dla LiDu.

Młodzi socjaliści i socjaldemokraci (emeryci też!), zarzucali Kwaśniewskiemu brak wrażliwości.
Powinni słuchać Ziobry i PiSiąt, Leppera i Giertycha
- tam „społeczna wrażliwość” z ich złotych usteczek płynie jak woda;
płynie z takim natężeniem, że jest w stanie napełnić szczęściem duszyczkę każdego parobka.

Społeczna wrażliwość to nie „spieprzaj dziadu”, a budowanie dobrego prawa
i sprzyjanie wytwórczości w godziwych warunkach – by było co dzielić.
I łączenie całej społeczności wokół wspólnych celów. Całej, czyli łącznie
z byłymi ubekami, kapusiami i styropianem wszystkich sortów.

jan urbanik
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

User avatar
kviat
Członek Stowrzyszenia
Posts: 273
Joined: Sat Feb 03, 2007 2:02 pm

Post by kviat » Wed Jun 27, 2007 11:04 pm

Tak się złożyło, że miałem okazję słuchać (wczoraj czy coś koło tego) w radiu wypowiedź jakiegoś red.nacza branżowego czasopisma o rurociągach. Człowiek ów stwierdził, że nie ma takiego kawałka rurociągu do którego nie przyłożyłyby ręki służby specjalne. Mowa o rurociągach i służbach na całym świecie. W tym Polski. Ile w tym prawdy - nie wiem. Nie to jest tak bardzo istotne.
Ważniejsze w tej wypowiedzi było co innego. Stwierdził (a robi w tej branży od kilkudziesięciu lat), że w Polsce służby specjalne w zakresie energetyki działają na rzecz Rosji. A co jeszcze ciekawsze, że nie całe służby, lecz tylko ta starsza "połowa".
Młodsza część (mowa o trzydziestolatkach) nie ma nawet pojęcia o skali zjawiska i poziomie powiązań i zależności będących skutkiem naszej przeszłości.
Ten red.nacz wręcz miał odwagę powiedzieć, że (dosłownie) muszą wymrzeć ci starzy aby sytuacja przynajmniej miała pozory normalności (nie ma mowy żeby sami odeszli).

Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że jestem wręcz przeciwnego zdania niż Jan co do "wróżenia" dopóki w politykę nadal będą się bawić ludzie, którzy dawno już wyczerpali swój potencjał. Zarówno moralny jak i twórczy. Dotyczy to w równym stopniu polujących na czarownice jak i samych czarownic.
I nie mam złudzeń: ani jedni, ani drudzy z własnej woli nie odejdą. Minie jeszcze wiele lat zanim do władzy dojdą ludzie bez garbu PRLu.

Zgadzam się z Janem, że były prezydent jest "politykiem trzeźwym i pozbawionym złudzeń", ale to właśnie bardzo niedobrze wróży programowi "LiDu"

U młodszego pokolenia ten program ma takie same szanse jak program PiS. Jest równie "wiarygodny". Jak i sam były prezydent.

(całość: http://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksander ... %9Bniewski)
Studia i praca dziennikarza

Studiował handel zagraniczny na wydziale Ekonomiki Transportu Uniwersytetu Gdańskiego. Nie zdał wszystkich egzaminów i nie złożył pracy magisterskiej, więc został skreślony z listy studentów UG. W 1979 r. KC PZPR wysłał go na roczny kurs do Moskwy, na Wydział Dziennikarstwa Międzynarodowego w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych przy MSZ, który ukończył z sukcesem uzyskując dyplom nr 1792 z dnia 20 czerwca 1980 r.

W młodości był aktywistą socjalistycznych studenckich organizacji prorządowych (do 1982). Pełnił funkcję między innymi przewodniczącego Rady Uczelnianej Socjalistycznego Związku Studentów Polskich (SZSP) w latach 1976-1977, później wiceprzewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego w Gdańsku (1977-1979) i członka władz naczelnych SZSP (1977-1982). Był redaktorem naczelnym tygodnika studenckiego "Itd" od listopada 1981 do lutego 1984 roku, następnie redaktorem naczelnym dziennika "Sztandar Młodych".

Działalność polityczna w PRL

Był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) od 1977 roku aż do jej rozwiązania w 1990. Pełnił funkcję ministra-członka Rady Ministrów ds. młodzieży w rządzie Zbigniewa Messnera w latach 1985-1987, następnie przewodniczącego Komitetu Młodzieży i Kultury Fizycznej (1987-1990). W rządzie Mieczysława F. Rakowskiego był członkiem Prezydium Rządu i przewodniczącym Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów od października 1988 do sierpnia 1989. Uczestniczył w obradach "Okrągłego Stołu" od lutego do kwietnia 1989 roku, gdzie był, wraz z Tadeuszem Mazowieckim i Romualdem Sosnowskim, współprzewodniczącym zespołu do spraw pluralizmu związkowego. W latach 1988-1991 pełnił funkcję prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego.


Jedni oglądają się na przeszłość (poniekąd słusznie) ale zapominają o przyszłości.

Ci co mówią o przyszłości (poniekąd słusznie) chcą, żeby ludzie zapomnieli o ich przeszłości.

I dopóki to się nie zmieni, bezrobocie będzie spadać... z powodu braku rąk do pracy.

I na koniec:
jan wrote:I łączenie całej społeczności wokół wspólnych celów. Całej, czyli łącznie
z byłymi ubekami, kapusiami i styropianem wszystkich sortów.

Moje cele są sprzeczne z celami przestępców. Tego się nie da połączyć.
Przestępcy powinni siedzieć w więzieniu. Ja nie chcę budować swojej przyszłości z przestępcami.
Ludzie (np. ja) są przeciwni lustracji nie dlatego, że chcą aby przestępcy chodzili po ulicach. Ale dlatego, że lustracja jest robiona "zamiast", a nie również. W zaślepieniu lustracyjnym niektórzy zapominają, że oprócz przeszłości jest również przyszłość.
Na co czekasz [you]?
FFANTASTYCZNA KSIĘGARNIA

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

"Układy" są stałym komponentem stosunków społeczny

Post by jan » Thu Jun 28, 2007 6:40 am

Niektórym się zdarza zdrada (zdradzić lub być zdradzonym) przeż męża, żonę, przyjaciela.

Może dojść wtedy do zerwania więzi, ale nie musi.


***
Kolejne pokolenia rodzą się i wymierają - codziennie rodzą się i wymierają
a świat zmienia się bardzo powoli, nie zawsze na lepsze.

"Układy" są stałym komponentem stosunków społecznych,
Kaczory rozbjając stare tworzą własne, które, nie wiem czemu miałyby być lepsze-gorsze
od dawniejszych.

Nazywanie Kwaśniewskiego przestępcą jest przestępstwem,
a przynajmniej czymś niegodziwym do czasu, dopóki sąd nie udowodni mu przestępstw.

Ciąganie go (i ludzi z dawnych "układów") po odległych sądach jest podłością.
Podłoscią było aresztowanie Blidy - i cisza po aferze (niewątpliwej, ale raczej bez udziału Blidy).
Przestępcy powinni być ukarani,
ale nadymane pokazówki w imię politycznych interesów KACZEGO UKŁADU jest złem.

jan urbanik
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

User avatar
kviat
Członek Stowrzyszenia
Posts: 273
Joined: Sat Feb 03, 2007 2:02 pm

Re: "Układy" są stałym komponentem stosunków społe

Post by kviat » Thu Jun 28, 2007 8:03 am

jan wrote:Niektórym się zdarza zdrada (zdradzić lub być zdradzonym) przeż męża, żonę, przyjaciela.

Może dojść wtedy do zerwania więzi, ale nie musi.

Zdrada męża (żony) jest wątpliwa moralnie ale nie jest przestępstwem.
Znęcanie się nad ludźmi w więzieniu za rozrzucanie ulotek jest przestępstwem.

jan wrote:Kolejne pokolenia rodzą się i wymierają - codziennie rodzą się i wymierają
a świat zmienia się bardzo powoli, nie zawsze na lepsze.

Niektóre społeczeństwa na tym "świecie" miały to szczęście, że z pokolenia na pokolenie wprowadzają zmiany w podobnych warunkach. I dlatego robią to powoli - zawsze można coś skorygować.
U nas przemiana o 180% zdarzyła się w ciągu kilku miesięcy...

jan wrote:"Układy" są stałym komponentem stosunków społecznych,
Kaczory rozbjając stare tworzą własne, które, nie wiem czemu miałyby być lepsze-gorsze
od dawniejszych.

Nie są ani lepsze, ani gorsze. To skutek gwałtownych przemian, a nie ewolucji tak jak powinno to być normalnie.

jan wrote:Nazywanie Kwaśniewskiego przestępcą jest przestępstwem,
a przynajmniej czymś niegodziwym do czasu, dopóki sąd nie udowodni mu przestępstw.

Nigdzie nie nazwałem Kwaśniewskiego przestępcą. Napisałem, że jest niewiarygodny.
O przestępcach pisałem w odniesieniu do "łączenia całej społeczności wokół wspólnych celów..." z ubekami.

jan wrote:Ciąganie go (i ludzi z dawnych "układów") po odległych sądach jest podłością.

Ciąganie niewinnych ludzi po sądach jest podłością.
Ciąganie po sądach przestępców nie.
Skąd pomysł, że chcę ciągać Kwaśniewskiego po sądach? Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś prokurator postawił Kwaśniewskiemu zarzuty.

jan wrote:Podłoscią było aresztowanie Blidy - i cisza po aferze (niewątpliwej, ale raczej bez udziału Blidy).
Przestępcy powinni być ukarani,
ale nadymane pokazówki w imię politycznych interesów KACZEGO UKŁADU jest złem.

Jest złem bo dzięki takiemu przeprowadzeniu aresztowania niektórzy mogą podważać sens aresztowania w ogóle.
Last edited by kviat on Thu Jun 28, 2007 8:05 am, edited 2 times in total.
Na co czekasz [you]?
FFANTASTYCZNA KSIĘGARNIA

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 2 guests