Rak biurokratyczno-(pseudo)demokratyczny zjada Polskę,
morduje inicjatywę, morduje OBYWATELSTWO (które werbalnie wspiera), a sieje i rodzi konformizm,
zamieniający ludzi w stado cyborgów-parobków.
Niewolnicza pokora w nadziei na mleko i miód - i bunt, kiedy mleko i miód okazują się fatamorganą.
Parobczański stosunek do państwa, sobkostwo w stosunkach z innymi.
Gospodarz wie, że będzie miał tyle ile wyprodukuje, ile potrafi wydusić ze środków, którymi dysponuje;
środki są jak krowa, która daje tym więcej mleka, im więcej staranności dokładamy, troszcząc się o jakość i komfort stada.
Gospodarz modli się o sukces i oddalenie nieszczęść głównie pracą,
za najwartościowszy akt boskiej łaski mając rozum którym go los obdarzył.
Liczenie na mannę z nieba, na św. Mikołaja, wuja Sama, Europę...
- wszyscy łaskodawcy mają nas ZA NARZĘDZIE DO REALIZACJI WŁASNYCH CELÓW.
Rozmywa-rozpływa nam się Polska w patriotyczno-demokratycznym bełkocie marnot-miernot,
żywą myśl zastępuje jego proteza - banał i frazes politycznej poprawności
Jak było w PRL-u, tak teraz i - oby nie - na wieki wieków. Amen.
Rak biurokratyczno-(pseudo)demokratyczny zjada Polskę
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Rak biurokratyczno-(pseudo)demokratyczny zjada Polskę
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 23 guests