Przyzwoitość, swołoczowatość i "rePOLONIZACJA" Wrocławia

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Przyzwoitość, swołoczowatość i "rePOLONIZACJA" Wrocławia

Post by jan » Sat Oct 13, 2012 10:01 am

Przyzwoitość, swołoczowatość i "rePOLONIZACJA" Wrocławia

Przyzwoitość
nie zależy od politycznej barwy, wyznawanej religii, narodowości i rasy, nie zależy też od wieku.
Z małego głupca wyrasta przeważnie stary głupiec.
W znacznym stopniu determinuje naszą postawę środowisko najwcześniejszego dzieciństwa,
które jest dla poczynającego się człowieka światem całym.

Swołoczowatość i nieprzyzwoitość
również nie zależy od polskości, żydowskości, katolictwa, komunistyczności, zezowatości...
zależy zapewne od genów i klimatu gniazda, w którym następuje uczłowieczenia ssaka-oseska.

To był chłopsko-filozoficzny wstęp, a teraz do rzeczy:

Dziś rano skończyłem lekturę książki kupionej przez nieuwagę, idzie o książkę Jacka Inglota pt. "Wypędzony. Breslau – Wrocław 1945".
Jestem czytelnikiem i kolekcjonerem książek, głównie pamiętników, dzienników, listów i autobiografii i za coś w tym guście wziąłem powieść.

Znalazłem w niej kilka momentów, które trąciły fałszem – widać, że pisał ją człowiek, który wie, że "komunę" trafił szlag.
W autentykach autorzy tego nie wiedzą i jeśli nawet się wymądrzają, wymądrzają się inaczej.
Rzecz dotyczy "rePOLONIZACJI" niemieckiego miasta, stosunków polsko-niemiecko-radzieckich.
Jest też Żyd-ubek.

Polecam tę MĄDRĄ i dobrze zrobioną powieść wszystkim, którzy potrafią używać mózgów;
po przeczytaniu jej nawet ci, co używają mózownic oszczędnie, mają szansę na to, że otworzy im się kilka klapek.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: Przyzwoitość, swołoczowatość i "rePOLONIZACJA" Wrocławia

Post by jan » Sat Dec 29, 2012 7:53 pm

Postprzez jan » 13 paź 2012, o 19:09
Mosty pamięci - książki i pieczone gołąbki

Dziś siedemdziesiąletni dziad - też byłem dzieckiem. Aż się wierzyć nie chce!
Jako kilku- kilkunastuletni szkrab, z braku radia i telewizora, w długie zimowe wieczory
słuchałem opowieści mego dziadka o służbie w austriackim wojsku, o wojnie, niewoli rosyjskiej, rewolucji...
słuchałem jego kolegów, też współkombatantów Szwejka, których przez francuską niewolę trafili do Hallera,
i z nim do Polski... i tych z września, jak mój ojciec
Pałętają mi się po głowie strzępy ich opowieści, i klimat tamtej wojny, I światowej.

Rano skończyłem lekturę książki o Wrocławiu '45:
Jacek Inglot: "Wypędzony. Breslau - Wrocław 1945" - I.W. Erica, Warszawa 2012.
Bardzo ważna książka, już ją polecałem.

Teraz sięgnąłem do "Wspomnień wojennych 1915-1920" Kazimierza Nowiny-Konopki SJ, wyd WAM, Kraków 2011.
Wróciły klimaty tych zimowych wieczorów, choć widziane nie z chłopska, jak patrzyli moi opowiadacze,
a z pańska, z ziemiańska, z oficerska.

Jest tyle ważnych książek, które dają mądrość...
A na co komu moją np. mądrość? - zadaję sobie pytanie, co będą miały z tego robaki, co się mną pożywią?
A młódź, zamiast się uczyć - ROBI DYPLOMY. Dyplomowany czy niedyplomowany nieuk - robaczkom wsio rawno.

Ale krajowi, POLSCE, nie jest ganz egal: niedouczony "uczony", inżynier, nauczyciel, poseł...

Boże, zmiłuj się nad nami!
A Bóg nic - dał nam przecież narzędzia: mózg, członki.
I pomyślał:
- Tera róbta co chceta!

To ogromny dar, te mózgi, te członki, ale trzeba ich używać!


A nam się chce pieczonych gołąbków i manny z nieba.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: Przyzwoitość, swołoczowatość i "rePOLONIZACJA" Wrocławia

Post by jan » Tue Jul 09, 2013 6:17 pm

Piszę to zdanie, by wyciągnąć z odmętów forum tekst o swołoczowatości.
Pozdrowienia dla tych, co tu zajrzą.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 2 guests