Trudne sprawy polsko-ukraińskie
(Krótkie cytaty, bez komentarzy. Celem dla którego poruszam trudny temat jest łagodzenie napięć,
budowanie podstaw zgodnego współżycia. Moim rodakom z południowo-wschodniego kąta Polski poświęcam.)
str. 73
„Żołnierze z oddziałów specjalnych przechodzili szkolenia polityczne. Widzieli, że Polacy dzielą się na zwolenników Gomułki i Mikołajczyka. Podczas sprawdzania dokumentów Polaków zawsze pytano: „Mikołajczyk czy Gomułka?” Ukraińców nie nazywali inaczej niż banderowcami, chociaż na wsiach na zachód osd Sanu, zwłaszcza na Łemkowszczyźnie, część ludności była nastawiona nieprzychylnie do ukraińskiego ruchu narodowego i nazywała siebie Rusinami lub Łemkami”
str. 83
„Było wiele wsi, w których mieszkali ukraińscy grekokatolicy, ale rozmawiali po polsku. Świadczyły o tym cerkwie zbudowane w stylu bizantyjskim. (…)
Musieliśmy iść przez pola pomiędzy dwoma polskimi wsiami: na prawo w dole leżała Tarnawka, której ludność była wrogo nastawiona do Ukraińców, a na lewo, pośród lasów, znajdowała się Jasienica Sufczyńska. W tej ostatniej było kilku wpływowych ludzi, między innymi miejscowy ksiądz i nauczyciel, którzy nie dopuszczali do antyukraińskich ekscesów. Uprzedzali o nich ludność ukraińską z okolicznych wsi i dotrzymywali słowa.”
Powyższe cytaty pochodzą z książki „Za to, że jesteś Ukraińcem… Wspomnienia z lat 1944-1947”
Książka jest wydana przez
Stowarzyszenie Ukraińców Więźniów Politycznych i Represjonowanych w Polsce,
Koszalin-Warszawa-Przemyśl 2012.
Gdyby ktoś kojarzył post "Natura kultury" z tym postem - dobrze kojarzy.
Trudne sprawy polsko-ukraińskie
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Trudne sprawy polsko-ukraińskie
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Trudne sprawy polsko-ukraińskie
Przeczytałem książkę. Porządkuję myśli. To potrwa.
W tej chwili dobro jest ciche, umiarkowanie aktywne.
Rozum śpi, upiory harcują. Zło jest aktywne.
Szukam AKTYWNEGO DOBRA,
szukam wśród rodaków - szczególnie LUDZI POGRANICZA.
Ludzi wszech wyznań, wszech narodowości i wszech kultur.
Mój polskojęzyczny pradziad, katolik jęczał pod ekonomskim batem w Galicji,
tak jak ukraiński pradziad mego ukraińskiego bliźniego.
W katowniach UB i NKWD, oprócz banderowców i "banderowców"
byli Kazimierz Moczarski, rotmistrz Pilecki...
W książce brak mi choć pół stroniczki o czystce etnicznej na Wołyniu i o Doncowie,
ideologu ukraińskiego nacjonalizmu, co by pozwoliło zrozumieć również "Wołyniaków"...
Szukam AKTYWNEGO DOBRA,
szukam wśród rodaków - szczególnie LUDZI POGRANICZA.
Ludzi wszech wyznań, wszech narodowości i wszech kultur.
W tej chwili dobro jest ciche, umiarkowanie aktywne.
Rozum śpi, upiory harcują. Zło jest aktywne.
Szukam AKTYWNEGO DOBRA,
szukam wśród rodaków - szczególnie LUDZI POGRANICZA.
Ludzi wszech wyznań, wszech narodowości i wszech kultur.
Mój polskojęzyczny pradziad, katolik jęczał pod ekonomskim batem w Galicji,
tak jak ukraiński pradziad mego ukraińskiego bliźniego.
W katowniach UB i NKWD, oprócz banderowców i "banderowców"
byli Kazimierz Moczarski, rotmistrz Pilecki...
W książce brak mi choć pół stroniczki o czystce etnicznej na Wołyniu i o Doncowie,
ideologu ukraińskiego nacjonalizmu, co by pozwoliło zrozumieć również "Wołyniaków"...
Szukam AKTYWNEGO DOBRA,
szukam wśród rodaków - szczególnie LUDZI POGRANICZA.
Ludzi wszech wyznań, wszech narodowości i wszech kultur.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Trudne sprawy polsko-ukraińskie
I jeszcze jeden cytat, fragment rozmowy Bogdana Huka z Iwanem Krywuckim (Krywućkyj) w 2001 roku.
"Wisnyk Zakerzonnia" 2002 r.
Poza jednym moim pogrubieniem - bez komentarza.
"... Co ciekawe: gdyby strona polska nie zdecydowała się na przeprowadzenie przymusowej deportacji ludności,
to nigdy nie pokonałaby UPA. Nie utrzymałoby się tych osiemnastu sotni, ale nie zdołaliby nas zniszczyć całkowicie.
jakieś formy oporu trwałyby i tliły się nadal. Prawdziwego patriotyzmu nie pokona najlepsza armia.
B.H. Tym stwierdzeniem potwierdza Pan sens dokonania deportacji ludności ukraińskiej w 1947 roku.
Strona polska przegrała walkę przeciwko naszej ludności, lecz nie przeciwko UPA. Deportacja nie była polskim zwycięstwem, była porażką.
Akcja "Wisła" to skrajność, która nie przyniosła Polakom chluby. Akcja "Wisła" nie miała sensu również dlatego,
że zbrodnia tej miary zawsze wykracza poza ramy sensu. Nie mieliśmy fachowców, pieniędzy, międzynarodowej pomocy, a jednak wygraliśmy.
Nikt nie uczynił nas najemnikami, nikt nas nie okłamał. I to my zmusiliśmy Polaków do zorganizowania deportacji. (pogrubienie moje - j.urbanik)
Nie samym zbrojnym oporem, ale tym, że byliśmy Ukraińcami na własnej ziemi. Tego Polacy nie mogli ścierpieć. I przegrali"
"Wisnyk Zakerzonnia" 2002 r.
Poza jednym moim pogrubieniem - bez komentarza.
"... Co ciekawe: gdyby strona polska nie zdecydowała się na przeprowadzenie przymusowej deportacji ludności,
to nigdy nie pokonałaby UPA. Nie utrzymałoby się tych osiemnastu sotni, ale nie zdołaliby nas zniszczyć całkowicie.
jakieś formy oporu trwałyby i tliły się nadal. Prawdziwego patriotyzmu nie pokona najlepsza armia.
B.H. Tym stwierdzeniem potwierdza Pan sens dokonania deportacji ludności ukraińskiej w 1947 roku.
Strona polska przegrała walkę przeciwko naszej ludności, lecz nie przeciwko UPA. Deportacja nie była polskim zwycięstwem, była porażką.
Akcja "Wisła" to skrajność, która nie przyniosła Polakom chluby. Akcja "Wisła" nie miała sensu również dlatego,
że zbrodnia tej miary zawsze wykracza poza ramy sensu. Nie mieliśmy fachowców, pieniędzy, międzynarodowej pomocy, a jednak wygraliśmy.
Nikt nie uczynił nas najemnikami, nikt nas nie okłamał. I to my zmusiliśmy Polaków do zorganizowania deportacji. (pogrubienie moje - j.urbanik)
Nie samym zbrojnym oporem, ale tym, że byliśmy Ukraińcami na własnej ziemi. Tego Polacy nie mogli ścierpieć. I przegrali"
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests