wszyscy wszak jesteśmy bliźnimi naszych bliźnich
W głowach różnego poziomu myślicieli powstają intelektualne konstrukcje, logiczne, spójne,
które, gdyby je zrealizować wprowadziłyby ludzkość powrotem do raju.
Tak się mówi, tak się czasem myśli.
Było kilka prób realizacji utopii, jedną z pierwszych była republika Guaranów,
którą zorganizowali jezuici - http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3646 ,
udaną realizacją utopii są Stany Zjednoczone Ameryki,
mniej udaną Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Pierwszą utopię zjadło otoczenie, trzecia sczezła na skutek wad genetycznych,
gdyż budowana była nie dla człowieka-jaki-jest, a dla człowieka-jaki-powinien-być.
Druga - Stany Zjednoczone Ameryki trwa, ponieważ uwzględniała ona naturę ludzką.
Komunizm był konstrukcją intelektualną, do której ludzkość nie dojrzała i przez długi czas, a może nigdy, nie dojrzeje.
Kapitalizmy w różnych postaciach są wynikiem żywiołowego, naturalnego rozwoju społecznego,
bezdusznego, niemoralnego, który rozwijał się w wyniku gry sił społecznych - pracy i kapitału.
Zagrożenie, jakie dla światowej burżuazji i kapitału stanowił Związek Radziecki
nadało kapitalizmowi w najbardziej rozwiniętych krajach bardziej ludzką twarz,
podczas gdy w kolebce proletariackiego szczęścia miał komunizm dla swych obywateli,
właściwie niewolników aparatu partyjnego i niewolników w partyjnym aparacie twarz straszną, nieludzką.
Tworzenie nowych -izmów, które doprowadzą państwo do szczęścia, pod warunkiem wystrzelania, wywieszania, wydalenia, zamknięcia "złych" spośród nas, to nowe wersje stalinizmu z hitleryzmem i Świętą Inkwizycja.
Moralny postęp, poprawa systemu kształcenia i wychowania to - moim zdaniem - jedyna droga do lepszego świata,
żmudna, długa, niepewna - ale nie widzę żadnej drogi na skróty.
RydzykoPiSizm prowadzi najkrótszą drogą do katastrofy.
Zamiast konstruować wielkie -izmy, debatować, podgryzać się i nienawidzić się wzajemnie,
warto zacząć sprzyjać szczęściu bliźniego metodą małych kroków, wszyscy wszak jesteśmy bliźnimi naszych bliźnich,
czyli wszyscy będziemy beneficjentami przyjaznego uśmiechu, wyciągniętej ku nam pomocnej dłoni...
Ten post prawdopodobnie będzie będzie miał kontynuację.
Nie wykluczone, że po przeczytaniu go świeżą głową to i owo pozmieniam.
wszyscy wszak jesteśmy bliźnimi naszych bliźnich
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
wszyscy wszak jesteśmy bliźnimi naszych bliźnich
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: wszyscy wszak jesteśmy bliźnimi naszych bliźnich
'Moralny postęp, poprawa systemu kształcenia i wychowania to - moim zdaniem - jedyna droga do lepszego świata,
żmudna, długa, niepewna - ale nie widzę żadnej drogi na skróty.
RydzykoPiSizm prowadzi najkrótszą drogą do katastrofy." - napisałem wyżej.
W moich ostatnich postach brak jednego ważnego komponentu:
ogromne społecznie rozwarstwienie, powstanie obszaru dziedzicznej nędzy i wykluczenia,
praktyczne zamknięcie drogi awansu społecznego dla ludzi z tej strefy,
nawet kiedy zdobędą formalne wykształcenie w różnych tzw. wyższych uczelniach.
Kotłowanie się bezpłodne krabów w kuble i bezwzględny wyścig szczurów...
zero społecznej solidarności... hmm... poza deklaratywną i na pokaz: telewizja patrzy!;
nie widać SPOŁECZEŃSTWA, nie widać PAŃSTWA, społeczne więzi marne.
Oazy społeczeństwa, oazy człowieczeństwa za rzadkie, za słabe...
Społeczna funkcja mediów publicznych, naszych... Naszych? Nasza bylejakość...
Publiczne media mi się marzą, bez reklam, z umiarkowaną dozą szmiry.
Chciałbym, żeby Polaków na takie media było stać,
by je zabezpieczyć przed inwazją i okupacją PiSiorów lub im podobnych nawiedzonych.
Premier, jak tu nie przejechać się po Tusku, kiedy moda taka,
powinien się pokajać za swój największy idiotyzm, nawoływanie do nieopłacania abonamentu.
Zrobił to, kiedy PR i TV były pod okupacją szaleńców, ale Miller miał z telewizją tej samej maści problemy,
a na tak szkodliwy krok się nie poważył.
żmudna, długa, niepewna - ale nie widzę żadnej drogi na skróty.
RydzykoPiSizm prowadzi najkrótszą drogą do katastrofy." - napisałem wyżej.
W moich ostatnich postach brak jednego ważnego komponentu:
ogromne społecznie rozwarstwienie, powstanie obszaru dziedzicznej nędzy i wykluczenia,
praktyczne zamknięcie drogi awansu społecznego dla ludzi z tej strefy,
nawet kiedy zdobędą formalne wykształcenie w różnych tzw. wyższych uczelniach.
Kotłowanie się bezpłodne krabów w kuble i bezwzględny wyścig szczurów...
zero społecznej solidarności... hmm... poza deklaratywną i na pokaz: telewizja patrzy!;
nie widać SPOŁECZEŃSTWA, nie widać PAŃSTWA, społeczne więzi marne.
Oazy społeczeństwa, oazy człowieczeństwa za rzadkie, za słabe...
Społeczna funkcja mediów publicznych, naszych... Naszych? Nasza bylejakość...
Publiczne media mi się marzą, bez reklam, z umiarkowaną dozą szmiry.
Chciałbym, żeby Polaków na takie media było stać,
by je zabezpieczyć przed inwazją i okupacją PiSiorów lub im podobnych nawiedzonych.
Premier, jak tu nie przejechać się po Tusku, kiedy moda taka,
powinien się pokajać za swój największy idiotyzm, nawoływanie do nieopłacania abonamentu.
Zrobił to, kiedy PR i TV były pod okupacją szaleńców, ale Miller miał z telewizją tej samej maści problemy,
a na tak szkodliwy krok się nie poważył.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests