moja fuga - do znudzenia

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

moja fuga - do znudzenia

Post by jan » Sun Oct 31, 2010 6:00 am

moja fuga - do znudzenia, z forum: http://forum-gdansk.mojeosiedle.pl/view ... 205#370205

Wysłany: Nie Paź 31, 2010 6:47

PO nie jest winien całemu złu.
Prezydent (Gdańska) nie jest winien - winien jest powszechny marazm i NIEKOMPETENCJA,
i z tego musimy wyleźć.

TYLKO NIKT NIE WIE JAK.

"Opinia publiczna" jest chimeryczna i nieodpowiedzialna,
chętnie popiera każdą akcję, w której jacyś tam ONI powinni NAM coś dać, coś dla nas zrobić.

Tymczasem nie ma żadnych mitycznych onych.

Gigantomania w budowie pomników pychy poraża.
Uświetnianie osiągnięć "pogromców" komuny jest marnotrawieniem dóbr,
które należy poświęcić pracy u podstaw.

Wieś, osiedle, miasteczko...

Musimy się zacząć uczyć zamiast "robić dyplomy", czytać i myśleć przygotowywać się do praktycznego życia.
Intelektualne lenistwo, poprzestawanie na meczach, romansach i serialach - poraża!
Praca z dziećmi, praca z młodzieżą - dla przyszłości, ich i Polski. Kogo to obchodzi?

Po co budowa pomników pychy, pustych skorup z martwymi od początku wnętrzami, budowanymi dla człowieka którego nie ma i nie będzie.

Zbudowane pomniki pychy trzeba będzie jeszcze utrzymywać.
Czy ktoś liczył (badał) EFEKTYWNOŚĆ inwestowania w Centrum Solidarności?

Zajrzyjcie tu:
http://forum-gdansk.mojeosiedle.pl/view ... hp?t=33729,
jak zareagowała "opinia publiczna".

A Bibliioteka Społeczna, świetlica osiedlowa na Stogach zarazem,
by zwiększyć szansę przetrwania przednówka, musiała zwolnić pracownika,
na platonicznym wsparciu "opinii publicznej" i gratulacjach nie można zbudować nic.

Żyjemy na niby w Polsce na niby, walczymy głownie o dostęp do korytka,
o pokazanie "Partrzta jakim ja wielki!" - tymczasem mierność, marność, pospolitość skrzeczy, DOMINUJE.

Odchowałem dzieci, pochowałem rodziców i teściów, postanowiłem poświecić resztkę życia
pracy dla publicznego dobra - inwestowanie w ludzi, inwestowanie w dzieci...
Cztery lata harówki - i ciągle blisko gruntu, bliżej "nie być" niż "być" -
każdy czekając na darmochę i biorąc urzędową darmochę, właściwiej -"darmochę", finansuje marnotrawstwo.

POLSKA NIE MA GOSPODARZY, MA TYMCZASOWYCH ZARZĄDCÓW,
na domiar złego kilka razy trafili nam się nawiedzeni i bardzo niekompetentni.

Wśród nich trafiali się niewyuczalni i nieuleczalni.

Nie widzę siły, która mogłaby przerwać ten zaczarowany, zamknięty krąg niemocy.
Chyba działa jakiś defekt polskiej duszy.
=======================

Doczytał ktoś do końca? Proszę, piszcie coś optymistycznego.
Tak chciałbym POCZUĆ SIĘ OPTYMISTYCZNIE NIE-NA-NIBY!
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 5 guests