Świat może być sympatyczniejszy

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Świat może być sympatyczniejszy

Post by jan » Tue Sep 09, 2008 10:03 am

Stosunki na ziemi kształtują ludzie – z krwi i kości,
w których dobro i zło jest wzajemnie przemieszane, raz bierze w nas górę jedno, raz drugie.

W ocenie moralnej człowieka liczy się suma jego uczynków,
liczą się też intencje, gdyż czasem dobre intencje przynoszą złe skutki, bywa i odwrotnie.

Wydaje mi się, że taki świat, w którym człowiek wymagałby od siebie
więcej niż od bliźniego byłby światem sympatyczniejszym.

Wydaje mi się, że dominuje postawa odwrotna:
jesteśmy tolerancyjni dla własnych słabości, od innych wymagamy heroizmu i poświęcenia.

Wniosek z tego?
Świat może być o wiele, wiele sympatyczniejszy.

jan urbanik

User avatar
Nemesys
Forumowicz
Posts: 30
Joined: Sat Aug 02, 2008 1:39 pm

Post by Nemesys » Sat Sep 13, 2008 5:44 pm

Nihil novi.

Znam taka postawę z Biblii.
Biorę przykład z wzoru i mojego mistrza, jakim jest Jezus Chrystus, wybaczam bliźniemu i kocham bliźniego jak siebie samą. Swoich wad nie kontestuję, ale naprawiam swoje błędy zadośćuczyniając tym, których skrzywdziłam.
Nie toleruję zła. Zawsze miałam jedną definicję na zło- zło to świadome robienie krzywdy sobie albo bliźniemu.

Nihil novi.
"Kto czyta książki, żyje podwójnie" - U. Eco

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Sun Sep 14, 2008 10:10 am

I tak idziesz sobie przez życie, czyniąc dobro.
Bliźniego miłujesz jak siebie samą. Wiesz czym jest dobro, czym jest zło.
Nie czynisz zła ani sobie, ani innym. Sprawa wydaje się prosta.

A pospolici ludzie mają ciągle jakieś problemy, zamiast wybierać dobro,
wybierają często mniejsze zło, czasem trudno im zdecydować co jest mniejszym złem.
Jest w życiu wiele spraw nieprostych. Pewnie i Tobie przyjdzie się z nimi zmierzyć.

Ja nie naśladuję Jezusa Chrystusa, nie czekam na zbawienie, nie boję się piekła,
a staram się być przyzwoity, by nie stwarzać bliźnim piekła tu, na Ziemi.
Czasem mi się to udaje, czasem mi się nie udaje – z ludźmi pospolitymi tak bywa.
Wiele rzeczy, które doktryna kościelna uważa za grzeszne, ja za takie nie uważam,
stąd niektóre zachowania odrzucam ze względów np. estetycznych, a nie kwalifikuję ich moralnie.
Przeciwko niektórym katolickim grzechom nic nie mam.
Na co dzień, przyznam, wolę przybywać z ludźmi pospolitymi niż z tytanami moralności i cnoty.
Wolę szukających, wybierających mniejsze zło.

Odnoszę wrażenie, że wielcy kochacze Boga i ludzkości często grzeszą pychą.
Tak bardzo chcą być nadludzcy, że stają się nieludzcy.

jan urbanik

piker
Forumowicz
Posts: 68
Joined: Tue Jul 29, 2008 6:19 pm

Post by piker » Mon Sep 15, 2008 6:22 am

Zgoda co do pychy nawracaczy, też tego nie lubię. Nikt Pana panie janie nie przekona co do istnienia Boga. Wiem jedno Kościół i ludzie w nim zgromadzeni dali mi wiele. Może kiedyś zacznę te rzeczy precyzować, ale może nie na lokalnym forum, gdzie mnie wszyscy znają.
Przypomnę Panu postać działacza Unii Pracy. Taki starszy pan, który się nad każdym cierpieniem rozczulał. Był zatwardziałym ateistą, ale jak mu śmierc zajrzała w oczy to się wyspowiadał i przyjął sakramenty. Jego brat był księdzem, pewnie wymodlił nawrócenie brata.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Mon Sep 15, 2008 8:20 am

Miałem sporo szacunku dla Aleksandra Małachowskiego.
Jeśli przed śmiercią zrobił tak jak mówisz, nie zmieniło to mojej oceny jego osoby.

Kościół podobnie przedstawia ostatnie godziny Romana Dmowskiego,
opowiadał mi Bogusław Stępiński (więzień Dachau, Sachsenhausen i katowni bezpieki; zmarł jako ateusz),
że urzędnicy Kościoła dokładali ogromnych starań, by móc przedstawić Dmowskiego jako nawróconego.

Odnośnie Twojej "ksywki" - a może zaczniesz występować pod własnym nazwiskiem?
Byłoby nam raźniej.

jan urbanik

PS
Bardzo by mi się podobało, gdybyśmy na tym forum występowali pod własnymi nazwiskami.
Jeśli jestem Józef, to piszę Józef, a nie jakiś Stanisław, np. Leszczyński.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 7 guests